6 osób zginęło w ataku muzułmańskich pasterzy na chrześcijańską wioskę w środkowej Nigerii. Do zdarzenia doszło wczoraj w okolicach miasta Jos.
Pasterze z plemienia Fulani wyznający islam już wcześniej zamordowali w tym regionie 12 osób. Tym razem nieznany jest motyw przemocy wobec chrześcijańskich rolników. Do ataku doszło wczoraj w nocy. Mieszkańcy wioski zmuszeni zostali do ucieczki. Nieznana jeszcze jest liczba rannych. Pasterska partyzantka często wykonuje zlecenia lokalnych polityków albo samodzielnie rozstrzyga zatargi o pastwiska i ziemie uprawne. Jej działania do tej pory nie były krępowane przez władze państwowe.
Z kolei w stanie Rivers nad Zatoką Gwinejską porywacze zwolnili katolickiego księdza. Ks. Nwika Gbinu został uprowadzony przez uzbrojonego mężczyznę tydzień temu, a w niedzielę w nocy odzyskał wolność. Obecnie przebywa w szpitalu w Port Harcourt ze względu na odniesione rany. Porywaczom nie zapłacono okupu – poinformowały lokalne media. Rodzina natomiast potwierdziła konieczność hospitalizacji duchownego.
Natomiast przerażenie wśród Nigeryjczyków wywołało wczorajsze nagranie video, opublikowane w mediach przez sektę Boko Haram. Ekstremiści muzułmańscy grożą w nim kolejnymi atakami bombowymi, których celem będą krajowi i zagraniczni dziennikarze. Sekta ostrzega, że krwawo zemści się na każdym obrażającym jej religię.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.