Biskup Hilarion: Dlaczego wyszliśmy

Serwis www.cerkiew.pl zamieścił wywiad jakiego bp Wiednia i całej Austrii Hilarion udzielił watykańskiemu czasopismu Inside Vatican. Wyjaśnia on w nim przyczynę opuszczenia posiedzenia komisji zajmującej się dialogiem prawosławno-katolickim, przez delegację Patriarchatu Moskiewskiego, której przewodził.

Czy było coś szczególnego, co ksiądz biskup chciał powiedzieć w Rawennie?

Zamierzałem intensywnie pracować jako członek komisji mieszanej i jako członek komisji roboczej. Wiosną tego roku komisja robocza spotkała się w Rzymie i skutecznie rozwiązaliśmy problemy, które narosły podczas posiedzenia w 2006 r. w Belgradzie. Miałem wszelkie podstawy by wierzyć, że gdyby w Rawennie przyjęto nasze propozycje, posunęlibyśmy się naprzód i ukończyli prace. Najprawdopodobniej prace nad dokumentem zakończyły się, ale ponieważ nie brałem w nich udziału, nie mam podstaw by twierdzić, czy będzie on możliwy do zaakceptowania przez mój Kościół.

Nieobecność członków Patriarchatu Moskiewskiego na tym etapie w moim przekonaniu utrudnia pracę całej komisji. Wiem, że Patriarchat Ekumeniczny nie podziela tego stanowiska. Metropolita Jan wyraźnie, wobec przedstawicieli innych Kościołów prawosławnych powiedział: “Jeśli jeden Kościół prawosławny wyjeżdża, pozostali będą kontynuowali dialog”. Jednak Patriarchat Moskiewski reprezentuje więcej niż połowę światowego prawosławnego chrześcijaństwa. Bez niego dialog z Kościołem katolickim będzie stanowił dialog z mniej niż połową Kościoła prawosławnego.

Jestem przekonany, że katolicy potraktują całą sytuację jako problem wewnątrzprawosławny. To wygodna pozycja. Wierzę, że sytuacja będzie podstawą do rozważań także dla naszych katolickich partnerów, jeżeli chcą, by dialog był prawdziwie uprawniony i obejmujący wszystkich prawosławnych chrześcijan. Należy podjąć wspólny wysiłek, by uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.

Co przyniesie przyszłość? Czy będą jeszcze inne spotkania? Czy jest szansa na to, że chrześcijanie będą jednością, czy podziały będą się utrzymywały, przez następne tysiąc lat, na zawsze?

Mam nadzieję, że do następnego spotkania komisji mieszanej, które odbędzie się za dwa lata, zostaną przyjęte takie rozwiązania, które pozwolą Kościołowi prawosławnemu na pracę w harmonii i solidarności tak, jak to było przed Rawenną.

W międzyczasie Kościół prawosławny w Rosji będzie studiował całe zagadnienie prymatu w Kościele powszechnym z teologicznego punktu widzenia. Decyzją świętego synodu Komisja Teologiczna Patriarchatu Moskiewskiego otrzymała mandat, aby zajmować się tą kwestią i wydać stosowny dokument. Będzie on podstawą do dalszej dyskusji nad prymatem w Kościele, jeśli powrócimy do pracy w komisji mieszanej. Mówię „jeśli”, ponieważ w dużej mierze uzależnione jest to od stanowiska Patriarchatu Ekumenicznego.

Tylko Bóg wie czy i kiedy przezwyciężone zostaną podziały pomiędzy Kościołami. Musimy w to wierzyć i działać by to nastąpiło. Jest mi niezmiernie przykro, że “kościelna polityka” osłabia nasze starania. W czasie, kiedy staramy się odnaleźć nowe drogi porozumienia z drugą stroną okazujemy wewnątrz brak jedności.

Cieszę się mimo tego, że obok komisji mieszanej są jeszcze inne płaszczyzny współpracy katolicko – prawosławnej, i że podobne mechanizmy i płaszczyzny powstaną w przyszłości. Istnieje cała sfera stosunków dwustronnych pomiędzy Kościołami rzymskokatolickim i prawosławnym. Jest wymiana kulturalna, naukowa i inne przykłady współpracy. To daje nadzieje na większy przełom w naszych relacjach w najbliższej przyszłości, której z nadzieją oczekujemy.
«« | « | 1 | 2 | » | »»