Konfesja sandomierska

KONFESYA albo WYZNANIE WIARY POWSZECHNEJ Kościołów Chrześcijańskich Polskich z r. 1570

4. O posągach albo o obrazach wyobrażających Boga, Chrystusa Pana i Świętych.

Ponieważ Bóg jedyny i prawdziwy jest Duchem niewidzialnym i nieogarnionym w istocie swojej, przeto nie może być żadnym sposobem wyobrażonym ani przez obraz podobnym do siebie uczyniony.

Dlatego na zasadzie wyznania ewang. reform. wszystkie takie obrazy i podobieństwa Boga nie przyznajemy za możliwe. Albowiem chociaż Chrystus Pan przyjął na się naturę ludzką, to jednak, będąc w jednej osobie prawdziwym Bogiem i człowiekiem żadną miarą nie może być ani wymalowany ani wyryty. Ponieważ sam jawnie powiedzieć raczył, że nie przyszedł rozwiązać Zakonu wiecznego, palcem Bożym napisanego, w którym przykazanie drugie tak niewątpliwie i tak śmiało zabrania nietylko czci oddawać wszelkim obrazom, ale je i czcić. (Mat. 5, 17; 5 Mojż. 5, 89; Jez. 40, 18). Oznajmił też z całą otwartością, że jego cielesne z nami przebywanie nie jest dla Kościoła jego potrzebne na potomne czasy (Jan 16, 7; 2 Kor. 5, 5), lecz przez Ducha Świętego obiecał zawsze przebywać wśród wiernych swoich aż do skończenia świata tego.

Żywy Chrystus mieszka bez ustanku przez Ducha swego w ludziach chrześcijańskich i jesteśmy żywą świątynią Boga żywego, według słów Apostolskich (Kor. 3, 16; 2 Kor. 6, 16); lecz żadnej społeczności mieć nie mogą rzeczy żyjące z obrazami. Nadto wszyscy święci ludzie dopóki tu na ziemi żyli, nie przyjmowali nigdy od ludzi ani czci, ani pokłonu, przeciwnie ostro się wyrażali przeciwko temu i przeciw posągom (Dz Ap. 14, 15; Obj. 14, 7; 22. 89). Dlatego bardzo to brzydką dumą mniemać o Świętych Pańskich, żeby im po śmierci to się podobać miało, czego za życia swego tak bardzo zakazywali. A ponieważ zwykle mówią Rzymscy Teolodzy, że obrazy są księgami dla prostaczków, sami przyznają że zaniechali żywego głosu nauki Chrystusowej, i urząd ten swój włożyli na obrazy. Ale Chrystus Pan polecił swoim zwolennikom, aby nauczali i opowiadali Ewangielję po całym świecie (Mar. 16, 15), dodając do tego dla upomnienia naszego widzialne Sakramenty. Apostołowie również polecili następcom swoim, uczyć napominać, ostrzegać i strofować lud powszechny. Z tego powodu nie stawiali żadnych obrazów, ani tego nikomu nie poruczyli. Gdziekolwiek tylko zwrócimy oczy swoje, wszędzie pełno na obszarze świata rzeczy żywych przez Boga stworzonych, pod oczy nasze podpadających, które zaprawdę mogą nas upominać o Bogu, i o wszechmocności i dobroci Jego z większym pożytkiem, aniżeli wszystkie obrazy i posągi do ludzi podobne, ale marne i martwe, o jakich Prorok sprawiedliwie powiedział: oczy mają, a nie widzą Ps. (115, 5). Dla tego zgadzamy się z wyrzeczeniem dawnego nauczyciela Laktancyusza 16), który tak napisał: bez wątpienia niema tam prawdziwego nabożeństwa, gdzie znajdują się posągi.

Jeszcze w tej sprawie świadectwo Augustyna świętego, które napisał o prawdziwej chwale Bożej temi słowy: nie miejmy takiego nabożeństwa wśród siebie, abyśmy ludzka pracę chwalić mogli, albowiem lepsi są sami rzemieślnicy, którzy takie obrazy czynią. (rozdział 55)

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»