Nie możemy milczeć

Andrzej Grajewski

GN 42/2013 |

publikacja 17.10.2013 00:15

Sejm zdecydowaną większością głosów przyjął uchwałę wyrażającą solidarność z prześladowanymi wspólnotami chrześcijańskimi na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza w Syrii i Egipcie. To dobra inicjatywa, ale czy tylko słowa wystarczą?

Nie możemy milczeć KHALED ELFIQI /EPA/PAP Ocenia się, że obecnie na całym świecie prześladowanych za wiarę jest od 100 do 150 mln chrześcijan różnych wyznań. Na zdjęciu: pogrzeb Koptów zabitych przez islamskich fundamentalistów w Kairze w kwietniu 2013 r.

Z całą pewnością takich gestów solidarności nigdy nie jest za mało. Zwłaszcza że prześladowania chrześcijan są w świecie współczesnym zjawiskiem powszechnym. Według różnych szacunków instytucji współpracujących ze Stolicą Apostolską, liczbę prześladowanych chrześcijan na całym świecie ocenia się już dzisiaj na 100 czy nawet 150 mln ludzi. Szczególnie trudna stała się ich sytuacja na Bliskim Wschodzie, gdzie w wyniku tzw. arabskiej wiosny doszło do destabilizacji sytuacji politycznej i na znaczeniu zyskały radykalne środowiska islamistyczne, domagające się krwawej rozprawy z chrześcijanami. Widać to ostatnio zwłaszcza w Egipcie, gdzie władzę przejęła dyktatura wojskowa, kierująca gniew islamskiej ulicy przeciwko chrześcijanom, którzy stanowią blisko 10 proc. tamtejszego społeczeństwa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.