Nie ma szans na uwolnienie porwanych

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 01.11.2014 21:47

Negocjacje mające na celu uwolnienie porwanych w Nigerii uczennic nie przynoszą oczekiwanych skutków, bo nie wiadomo, z kim w rzeczywistości trzeba rozmawiać.

Nie ma szans na uwolnienie porwanych Henryk Przondziono /Foto Gość Według przywódcy islamistów wszystkie porwane dziewczęta zostały wszystkie wydane za mąż za muzułmanów i przeszły na islam

Ugrupowanie Boko Haram jest bardzo podzielone i wydaje się, że nigeryjski rząd wciąż nie wie, z kim tak naprawdę powinien negocjować. W ten sposób sytuację w tym afrykańskim kraju nękanym od miesięcy krwawymi działaniami islamistów komentuje ks. Patrick Tor Alumuku.

Kapłan, odpowiedzialny za środki przekazu w archidiecezji Abudży, zauważa, że właśnie to „rozczłonkowanie rebeliantów” decyduje o nieskuteczności podejmowanych działań. „Ze strony islamistów odzywają się wyłącznie oszuści, którzy podszywając się pod osoby decyzyjne chcą po prostu wyciągnąć od rządu pieniądze” – podkreśla ks. Alumuku. Zaznacza, że jak dotąd wszelkie zapowiedzi uwolnienia uprowadzonych dziewcząt wychodziły wyłącznie od strony rządowej, a islamiści milczeli i, co więcej, dokonywali kolejnych porwań i krwawych napadów.

Tezę tę zdaje się potwierdzać najnowsze oświadczenie przywódcy Boko Haram Abubakara Shekau. Na opublikowanym filmie video stwierdza on, że sprawa porwanych ponad sześć miesięcy temu w Chibok ponad 200 chrześcijańskich uczennic jest już zamknięta. Oznacza to, że nie ma żadnych szans na ich uwolnienie. Według Shekau zostały one wszystkie wydane za mąż za muzułmanów i przeszły na islam.