Razem w śpiewie i przy herbacie

Posłaniec Warmiński 47/2014

publikacja 12.12.2014 08:29

Nie trzeba czekać na oficjalne zaproszenie do ekumenicznej modlitwy. Wystarczy chęć bycia razem i trochę wysiłku, aby doświadczyć wspólnoty modlitwy.

We wspólnej modlitwie uczestniczyli także najmłodsi zdjęcia Andrzej Oryńczak We wspólnej modlitwie uczestniczyli także najmłodsi

W Srokowie, miejscowości położonej nieopodal Kętrzyna młodzi zaangażowani w działalność charytatywną w ramach akcji Szlachetna Paczka postanowili przy okazji urzeczywistnić inicjatywę ekumeniczną. Podczas spotkań poznali się lepiej i zauważyli, że pochodzą z różnych tradycji religijnych. Nie wystarczyła im wspólna działalność społeczna, ale podjęli się zorganizowania wieczoru modlitwy.

Po znajomości

– Wierzę, że Bóg stawia ludzi na naszych drogach nieprzypadkowo. I każde spotkanie wnosi nowy sens w nasze życie – mówi Aneta Wereda, jedna z grupy organizatorów. – Tak było w moim przypadku, kiedy w mojej niewielkiej wsi zaangażowałam się w zeszłym roku w akcję „Szlachetna Paczka” – opowiada. Poznała wtedy Martę z innego kościoła. W tym roku oprócz Marty, doszły kolejne znajomości: Ela i greckokatolicka zakonnica s. Miriam. Tak zrodziło się postanowienie zorganizowania wspólnej modlitwy. – To nie tylko pomysł, to pragnienie bycia we wspólnocie, która akcentując to, co wspólne, zauważy też to, co odmienne i piękne – wyznaje Aneta. W ten sposób w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Srokowie, dzięki gościnności i przychylności proboszcza ks. Kazimierza Sawostianika, odbyło się spotkanie modlitewne wiernych czterech Kościołów.

– Ufając, że Duch Święty przeniknie nasze działania, podjęłyśmy się czegoś, o czym tak naprawdę nie miałyśmy pojęcia – mówią organizatorki. – W niecałe dwa tygodnie udało się nam przygotować plan spotkania, modlitwy, pieśni, a przede wszystkim pozyskać przychylność duszpasterzy – dodają.

Ekumeniczna herbata

W spotkaniu wzięli udział wierni z parafii ewangelicko-augsburskiej w Kętrzynie z ks. Pawłem Hause, ze zboru BETEL w Kętrzynie z pastorem Arkadiuszem Jurgiełajtisem, z parafii pw. Ofiarowania Najświętszej Bogurodzicy w Bajorach Małych oraz srokowskiej parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego z ks. Kazimierzem Sawostianikiem. Spotkanie miało bardzo uroczysty charakter i wszyscy zaangażowali się w jego przygotowanie. Piętnastoosobowy zespół „Wody Jordanu” zaprosił do wspólnego śpiewu kętrzyńskiego muzyka Łukasz Bałdygę, srokowskiego organistę Adama Flisa i chórzystkę Beatę Grendzińską. Na jeden wieczór powstał ekumeniczny skład zespołu, który prowadził śpiewy w srokowskiej świątyni. W pamięci wiernych utkwiła modlitwa wiernych przygotowana przez katechetkę Kościoła ewangelicko-augsburskiego – Elżbietę Enko-Myroniuk, która wybrała ważne dla każdego kościoła prośby. Każde wyznanie mogło odnaleźć w tej modlitwie część swojej tradycji. S. Miriam zaś wraz z dziećmi z cerkwi greckokatolickiej modliła się w języku ukraińskim. 

– Największe wrażenie zrobiła na mnie wspólnie zaśpiewana przez wszystkich modlitwa „Ojcze nasz”. Duch Boży był pośród nas. Czuliśmy to – mówi jedna z uczestniczek modlitewnego spotkania. Było oczywiście także spotkanie przy kawie i herbacie, przygotowane przez rodziców wokalistów i instrumentalistów. To bardzo ważny moment, gdyż wtedy można się bliżej poznać, zamienić kilka słów, a może nawet się zaprzyjaźnić. Srokowskie wydarzenie jest przykładem oddolnego ekumenizmu, który jest naturalnym odruchem ludzi wierzących. – Wspólna kawa i ciasto, w ciepłej i zbyt małej dla wszystkich obecnych przykościelnej salce, pozwoliły zobaczyć siebie wzajemnie jako przyjaciół, braci w Chrystusie. I za to dziękuję Panu – mówi Aneta Wereda.

TAGI: