Rosja: nie dla kultu Stalina

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 08.04.2015 20:24

Przeciwko sympatyzowaniu z ideami Józefa Stalina wypowiedział się metropolita Hilarion. Badania socjologiczne wskazują na rosnące zauroczenie Rosjan osobą komunistycznego dyktatora.

Józef Stalin Wikipedia /PD Józef Stalin

Przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego wezwał zwolenników dyktatora do otrzeźwienia. Zaproponował im wyjazd na podmoskiewski poligon Butowo – miejsce kaźni wielu męczenników za wiarę i przeciwników systemu totalitarnego w Związku Sowieckim.

Hilarion Ałfiejew powołał się na spisy ludzi zabitych strzałem w tył głowy, wśród których nie brakowało chłopców w wieku  piętnastu, szesnastu lat. Nie wiadomo, za co ich rozstrzelano – stwierdził metropolita. Wezwał Rosjan do otrzeźwienia i nie zapominania o czasach, jak się wyraził, „ludobójstwa własnego narodu”. Oficjalnego przedstawiciela patriarchatu moskiewskiego poparł szef organizacji obrony praw człowieka „Memoriał Arsenij Rogińskij”. Czcicielom Stalina zalecił również nawiedzenie innych miejsc masowych grobów ofiar systemu stalinowskiego, np. w Lewaszowo pod Petersburgiem czy Piwowarichę pod Irkutskiem.

Wyniki badań socjologicznych z końca marca wskazały na rosnące zauroczenie Rosjan osobą Stalina. 37 proc. respondentów optuje za postawieniem mu pomnika z okazji 70-lecia zwycięstwa nad Hitlerem, a jeszcze więcej  wyraża gotowość usprawiedliwienia jego okrucieństwa wielkimi osiągnięciami w zbudowaniu potężnego państwa.

Z dużą dozą pewności można stwierdzić, że pozytywna postawa wobec Stalina ma swoje źródło w prowadzonej przez Kreml kampanii polityki historycznej nie dopuszczającej do świadomości, że „wyzwoliciele” z Armii Czerwonej mają również wiele na sumieniu wobec ujarzmionych przez siebie narodów.

Wypowiedź metropolity Hilariona, nie wiadomo na jak długo, przełamuje pewien rozdział w ocenie minionej epoki stalinowskiej, gdzie w kręgach duchownych prawosławnych pojawiały się z jednej strony słowa oburzenia na bezbożny system stalinowski, a z drugiej nie brakowało swego rodzaju zachwytu nad potęgą, jaką reprezentował Związek Sowiecki.