Wspólna deklaracja papieża Pawła VI i Atenagorasa, Patriarchy Konstantynopola

Odczytana na ostatniej sesji publicznej Soboru Powszechnego przez J.E. Jana Willebrandsa

publikacja 22.11.2007 11:46

1. Pełni wdzięczności względem Boga za łaskę, której im w swym miłosierdziu udzielił, aby im danym było spotkać się po bratersku w miejscach świętych, gdzie przez śmierć i Zmartwychwstanie Pana Jezusa dokonało się misterium naszego zbawienia, a przez Zesłanie Ducha świętego narodził się Kościół - Papież Paweł VI i Patriarcha Atenagoras I nie stracili z oczu celu wówczas przez każdego z nich oddzielnie powziętego. Celem tym było, aby nie został odtąd pominięty żaden z gestów natchnionych miłością, a mogących ułatwić rozwój braterskich stosunków tak zadzierzgniętych między Kościołem Rzymsko-Katolickim a Kościołem Prawosławnym z Konstantynopola. Obaj są przekonani, że odpowiadają w ten sposób wezwaniu łaski Bożej, która nakłania dziś Kościół Rzymsko-Katolicki i Kościół Prawosławny, jak również wszystkich chrześcijan, do zaniechania wzajemnych sporów i stania się ponownie "Jednym" tak, jak o to Pan Jezus prosił za nich Swego Ojca.

2. Wśród przeszkód stojących na drodze rozwoju tych braterskich stosunków, nacechowanych ufnością i szacunkiem, widnieje pamięć o decyzjach, czynach i przykrych wydarzeniach, które doprowadziły w roku 1054 do rzucenia ekskomuniki na patriarchę Michała Cerulariusza i na dwie inne osobistości. Ekskomunikę tę rzuciło dwóch Legatów rzymskiej Stolicy pod przewodnictwem kardynała Ilumberta, po czym oni sami stali się przedmiotem podobnego aktu ze strony patriarchy i synodu konstantynopolitańskiego.

3. Nie można dziś nic uczynić aby wszystkie te wydarzenia przestały być tym, czym były w owym okresie historii, tak specjalnie burzliwym. Lecz obecnie, kiedy bardziej pogodny i sprawiedliwy osąd został na nie wydany, należy przyznać, że zawierały one wiele przesady, co doprowadziło później do konsekwencji wykraczających - o ile sądzić o tym możemy - poza zamiary i przewidywania ich autorów. Celem cenzur kościelnych było dotknięcie pewnych osób, nie zaś Kościołów. Nie zamierzano również zrywać wspólnoty kościelnej między stolicami w Rzymie i Konstantynopolu.

4. Z tego powodu Papież Paweł VI i Patriarcha Atenagoras I z swoim synodem pewni, że wyrażają powszechne pragnienie sprawiedliwości oraz jednomyślne uczucie miłości przepełniające ich wiernych - pomni wskazania Pańskiego: "Jeśli ofiarujesz dar twój przed ołtarzem i tam wspomnisz, iż brat twój ma cos przeciw tobie, zostaw tam dar twój przed ołtarzem, a idź pierwej pojednać się z bratem twoim"(1) oświadczają zgodnie:

a) żal swój za słowa obraźliwe, nieuzasadnione zarzuty i potępienia godne czyny które, tak z jednej, jak z drugiej strony, towarzyszyły tym smutnym wydarzeniom, lub je podkreślały.

b) żal również i wymazanie z pamięci i spośród Kościoła wyroków nakładających ekskomuniki. Wspomnienie o nich występuje do dziś dnia jako przeszkoda do zbliżenia w miłości, toteż niechaj to wspomnienie ulegnie zapomnieniu.

c) opłakują wreszcie przykre fakty i wydarzenia, które nastąpiły i które, pod wpływem różnych czynników - wśród nich niezrozumienia i wzajemnej nieufności - doprowadziły w końcu do rzeczywistego zerwania wspólnoty kościelnej.

5. Papież Paweł VI i Patriarcha Atenagoras I są świadomi, że gest sprawiedliwości i wzajemnego wybaczenia nie wystarcza dla zakończenia zatargów dawnych i świeższych, zaistniałych między Kościołem Rzymsko-Katolickim i Kościołem Prawosławnym. Kres im położyć może działanie Ducha świętego dzięki oczyszczeniu serc, ubolewaniu nad błędami historii, woli skutecznie skierowanej ku wzajemnemu porozumieniu i wspólnemu wyrażeniu wiary apostolskiej wraz z jej wymogami.

Zjednoczeni w tym czynie, Paweł VI i Atenagoras I, mają jednak nadzieję, że zostanie on przyjęty przez Boga, który skory jest do przebaczenia kiedy my sobie wzajemnie wybaczamy i że będzie on doceniony nie tylko przez cały świat chrześcijański, lecz przede wszystkim przez ogół Kościoła Rzymsko-Katolickiego i Kościoła Prawosławnego, będąc wyrazem szczerej i wzajemnej woli pojednania i zachętą do dalszego prowadzenia dialogu w duchu zaufania, szacunku i wzajemnej miłości - niechże z Bożą pomocą dialog ten poprowadzi ku nowemu życiu, dla większego dobra dusz i dla przygotowania nadejścia Królestwa Bożego we wspólnocie wiary, braterskiej zgodzie i życiu sakramentalnym takim, jakie istniały między obu tymi Kościołami w ciągu pierwszego tysiąclecia życia Kościoła.

7 grudnia 1965