Powolutku do przodu

Andrzej Macura

publikacja 12.10.2009 16:38

Rusza kolejny etap katolicko-prawosławnego dialogu. 16 października na Cyprze rozpoczyna się spotkanie Międzynarodowej Komisji Mieszanej ds. Dialogu Teologicznego między Kościołem katolickim i Kościołem prawosławnym. „Rola Biskupa Rzymu we wspólnocie Kościoła pierwszego tysiąclecia” - to temat, jaki wyznaczyli sobie katoliccy i prawosławni teologowie.

Dialog doktrynalny między oboma Kościołami rozpoczął się dwadzieścia dziewięć lat temu. Niestety, w roku 1994 został przerwany. Miało to związek z odradzaniem się Kościołów katolickich (łacińskiego i greckiego) na terenach, które prawosławni uważali za swoje „terytorium kanoniczne” czyli w Rosji i na Ukrainie. Po jedenastoletnim zastoju (spotkanie w 2000 roku Baltimore właściwie niczego nie wniosło) decyzję o wznowieniu dialogu podjęto w grudniu 2005 roku. Rok później odbyło się spotkanie w Belgradzie, a dwa lata później w Rawennie. Oba dotyczyły sprawy najbardziej drażliwej – rozumienia Kościoła, między innymi wzajemnych relacji między soborowością (kolegialnością) i władzą w Kościele.

Niestety, nie obyło się bez zgrzytów. Z powodu wewnątrzprawosławnych sporów o jurysdykcję obrady w Rawennie opuściła delegacja najliczniejszego, Kościoła prawosławnego – Patriarchatu Moskiewskiego. Później Moskwa oficjalnie odrzuciła ustalenia z Rawenny. Czy tym razem obejdzie się bez tego rodzaju sensacji?

W ostatnim czasie Kościołom prawosławnym udało się rozładować destrukcyjne, także dla dialogu z katolikami, napięcie na linii Konstantynopol-Moskwa. Widać to choćby po aktywniejszym włączeniu się Konstantynopola w próbę przywrócenia jedności prawosławia na Ukrainie. To dobrze. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że w lipcu tego roku Synod Kościoła prawosławnego Bułgarii zadecydował, iż z powodu braku postępów nie wyśle swoich przedstawicieli na Cypr. Jak się sprawy potoczą?

Spotkanie teologów to wielka szansa na zbliżenie naszych Kościołów. Oby szansa zamieniła się w rzeczywistość.