Ekumeniczne nabożeństwo Słowa Bożego

z ekumeniczną i franciszkańską refleksją

publikacja 17.01.2007 11:17

„Nawet głuchym przywraca słuch i niemym mowę” (Mk 7,37)

Nabożeństwo zaczyna się zaproszeniem do milczenia, które umożliwia nam w spokoju wysłuchać głosu Boga oraz usłyszeć ból świata i ludzkości. Liturgia Słowa jest tak zamierzona, by przywołać główne tematy rozwinięte we wstępie do przewodniego tematu Tygodnia, skoncentrowanego wokół opisu uzdrowienia zapisanego u św. Marka (Mk 7, 31-37). Niniejszy szkic umożliwia wprowadzenie do nabożeństwa gestów symbolicznych, świadectw oraz modlitw o uzdrowienie, a także uczestnictwa, w ramach wspólnoty lokalnej, ludzi cierpiących, których głos nie jest słyszalny. Modlitwy wstawiennicze mają strukturę trynitarną i łączą w sobie prośby o jedność chrześcijan z modlitwami za będących w potrzebie zarówno w danej wspólnocie jak i w wymiarze powszechnym.

D = DUCHOWNY
L = LEKTOR
W = WIERNI

Nabożeństwo
  • Liturgia wstępna
  • Liturgia słowa
  • Wyznanie wiary
  • Liturgia pokutna
  • Modlitwy przyczynne
  • Liturgia końcowa

    Nabożeństwo Słowa Bożego
  • Dzień I-III
  • Dzień IV-V
  • Dzień VI-VII

  • Wezwania na jutrznie i modlitwy wstawiennicze

    I. LITURGIA WSTĘPNA

    Powitanie i wprowadzenie do nabożeństwa ekumenicznego

    D – Drodzy przyjaciele w Chrystusie, zebraliśmy się tu razem, członkowie jednego ciała, aby wysłuchać tego, co chce powiedzieć nam Bóg, nie tylko przez swoje Słowo, ale również przez nasze siostry i naszych braci, cierpiących w milczeniu.
    Czyż ten przekaz nie będzie jeszcze mocniejszy i proroczy, jeśli nadejdzie od chrześcijan różnych wyznań mówiących i działających wspólnie?
    Chrześcijanie z różnych Kościołów, którzy zebraliśmy się na tym nabożeństwie, usłyszmy wezwanie Pana:

    - abyśmy uświadomili sobie naszą winę milczenia w obliczu ogromu cierpień i żałowali za nią;
    - abyśmy modlili się o Boże błogosławieństwo dla nas wszystkich, a w szczególności dla tych, którzy uczestniczą w cierpieniu Chrystusa i są, tak jak On, odrzuceni;
    - abyśmy wspólnie zabrali głos w imieniu tych, którzy nie mają głosu, i świadczyli o Chrystusie, który przywracał słuch głuchym i mowę niemym.

    Pieśń / Muzyka

    Wprowadzenie do chwili milczenia

    D – Zachowajmy milczenie przed Bogiem... milczenie wewnątrz nas... otwórzmy nasze serca na milczenie naszych sióstr i naszych braci żyjących w cierpieniu: „jeśli jeden członek cierpi, cierpią z nim wszystkie członki (1 Kor 12,26).
    Niech nasze uszy otworzą się przez to milczenie, we wspólnocie z tymi, których głosu nie słyszymy, gdyż albo wolą milczeć, albo są uciszani. Usłyszmy wezwanie Chrystusa, nie pozostawajmy głusi! On uczy nas, że powinniśmy – tak jak On – wczuwać się w cierpienie innych, podejmując z przekonaniem, my, chrześcijanie wszystkich wyznań, naszą wspólną odpowiedzialność

    Kilka minut milczenia
    Modlitwa

    D – Boże, który panujesz w niebieskiej chwale! Ty przerwałeś milczenie przez objawienie swego Słowa, Jezusa Chrystusa, który przyszedł wprost z serca Twojego milczenia i był ukryty przed Księciem tego świata.
    Otwórz nasze oczy tak, abyśmy widzieli Jezusa, gwiazdę , która rozprasza nasze mroki.
    Otwórz nasze uszy, abyśmy mogli usłyszeć głosy milionów stłumione w milczeniu, głosy zagłuszone udrękami i cierpieniami tego przemijającego świata.
    Otwórz nasze serca, abyśmy umieli odpowiadać na ból cierpiących wśród nas, tak jak niewiasta z Betanii, która wylała olejek na głowę Jezusa, i jak Szymon z Cyreny, który bez oporu poniósł krzyż Twojego Syna w milczeniu znoszącego szykany tych, którzy Go prześladowali.
    Zebrani tu razem, przerwijmy milczenie słowami modlitwy, której nauczył nas Chrystus.

    Ojcze nasz
  • II. LITURGIA SŁOWA

    Czytania biblijne:
    - Lekcja ze Starego Testamentu: 1 Sm 1,1-18
    - Psalm 28,1-2;6-9
    - Lekcja z Nowego Testamentu: 1 Kor 12,12-29
    - Alleluja
    - Czytanie Ewangelii: Mk 7,31-37

    Zwiastowanie Słowa (homilia)

    Otwórzmy uszy na głos Boga
    Człowiek, gdy słucha Boga, staje się wolny, i na odwrót: gdy nie potrafi dobrowolnie wsłuchać się w Jego głos, staje się niewolnikiem grzechu.
    W Piśmie Świętym czytamy, że tylko słuchanie Boga ma walor wyzwolicielski i odkupieńczy. Inne rodzaje podległości prowadzą człowieka do zniewolenia go przez diabła, przez świat, przez ciało. W takim stanie człowiek nie jest już wewnętrznie wolny, gdyż działa pod wpływem i na rozkaz swojego „pana”, którego musi słuchać. Mamy tu do czynienia z wzięciem w niewolę, z wzięciem w posiadanie, co prowadzi do zatrwożenia i niepokoju ducha i duszy spętanej grzechem.

    Tak więc postawa Jezusa wsłuchanego w głos Ojca nie jest podległością, lecz słuchaniem. Pan przyjmuje dobrowolnie zadanie posłuszeństwa powierzone Mu na pierwszej, przedwiecznej naradzie Świętej Trójcy i wypełnia je w sposób doskonały przez Wcielenie, Mękę, Ukrzyżowanie i Zmartwychwstanie. Logos, jako byt zjednoczony z Ojcem, sam jest uosobionym Posłuszeństwem.

    Rozdział 17 Ewangelii, napisanej przez umiłowanego ucznia, jest finałowym hymnem na cześć absolutnej harmonii między wolą Ojca a wolą Boga-Człowieka Jezusa Chrystusa. Jako widomy przykład absolutnego posłuszeństwa Pan Jezus Chrystus jest jedynym kryterium postępowania i jedynym prawem dla chrześcijan, którzy są wezwani do upodobnienia się do Niego we wszystkim (1 Kor 9,21).
    Słuchać – to znaczy przede wszystkim mieć wiarę w Boga: „posłuszeństwo wierze” (Rz 1,5; 16,26). Święty Apostoł Paweł po mistrzowsku ukazuje związek między wiarą a posłuszeństwem na przykładzie Abrahama (Hbr 11,8). To, co przeżywamy przez wiarę, wsłuchani w głos Boga, wykracza poza kategorie logiki i racjonalności znane umysłowi ludzkiemu, ponieważ człowiek zostaje wprowadzony w atmosferę Królestwa Bożego, otrzymując w ten sposób bezcenny dar pokoju w Panu, dar, którego Jezus udzielił swoim uczniom zarówno przed Męką (J 14,27), jak i po Zmartwychwstaniu, gdy wszedł mimo drzwi zamkniętych na klucz przez uczniów, ukrytych tam z obawy przed Żydami (J 20,21 i 26).

    Słuchanie jest „tajemnicą, której znaczenie odkrywa się tylko w Duchu Świętym, a jednocześnie jest tajemnicą i życiem w Kościele” (Archimandryta Sofroniusz). Słuchanie jest postrzegane jako unicestwienie własnej woli po to, by nauczyć się żyć według woli Bożej. Cała tradycja ascetyczna Kościoła mówi nam, że egoistyczna wola człowieka jest niczym mur miedziany, który oddziela go od Boga. Wielcy asceci i ci, którzy potrafili zrezygnować z własnej woli – począwszy od ludzi pierwszych wieków prowadzących ascetyczny tryb życia, aż do współczesnych, mędrców i prostaczków – nie szukali własnej woli, lecz szli za tajemnym tchnieniem Ducha Świętego, który przemawiał do ich pobożnych serc, cicho i łagodnie owiewając ich sumienia.

    + Ion Paisie
    Biskup Pomocniczy Timişoary

    Psalm (28, 1-2.6-9)
    O Boże, Skało moja, nie bądź wobec mnie głuchy.
    Z Ewangelii wg św. Jana: (1, 1-5.9-14)

    Na początku było Slowo
    Homilia / Rozważanie

    Prolog Ewangelii według św. Jana jest jednym z najsłynniejszych tekstów biblijnych. W swej złożoności wydaje się kryć wątki filozoficzne wraz z elementami hebrajskiej tradycji mądrościowej. Pomimo to mamy trochę trudności ze zrozumieniem tego słynnego tekstu. Niemiecki wieszcz narodowy, Johann Wolfgang von Goethe, pisze w swym arcydziele pt. „Faust”: „Na początku było słowo - nie, nie mogę aż tak wysoko cenić słowa”.

    „Słowo” u świętego Jana ma bardzo głębokie znaczenie. Nie oznacza tylko słów wypowiadanych - oznacza tajemną strukturę wszechświata, władzę i głęboką moc, energię, z której bierze początek wszelkie życie. W innej ewangelicznej opowieści święty Jan nazywa to słowo „chlebem życia”, a w jeszcze innej – „wodą życia wiecznego”. „Słowo odwieczne” – to pojęcie przy pomocy którego św. Jan chce nam powiedzieć, że każde zaspokojenie materialne jest jak koło: pragnienie stale powraca. Zarówno gdy pijemy zwykłą wodę, jak i wtedy, gdy oczekujemy zbawienia od różnych osób, nigdy nie będziemy mogli znaleźć wyczerpującej odpowiedzi; prędzej czy później pragnienie powróci na nowo. Ale to koło opiera się niejako na pewnej podstawie, która przypomina nam, iż jest w nas desiderium aeternitatis, pragnienie wieczności, którego nie możemy ugasić żadnym dobrem skończonym.

    Słowo odwieczne, które stworzyło świat, oznacza, że to Bóg sam odsłania nam w swym Synu prawdę o swoim życiu. Nie jest to tylko objawienie doktryn czy teorii; jest to raczej objawienie pewnej prawdy egzystencjalnej, która owłada sercem człowieka i zmienia tym samym jego osobowość. Tu wchodzimy w krąg tradycji wspólnej wszystkim Kościołom chrześcijańskim. Uznając Boga, uznajemy również coś w nas samych. Słowo uświadamia nam, kim jesteśmy. A zatem każda forma objawienia Słowa Bożego dotyka samego sedna człowieczeństwa.

    Z tego objawienia dowiadujemy się na koniec czegoś o źródle naszego życia. Każdy człowiek potrzebuje źródła, przy którym może wypocząć zarówno ciało, jak i dusza oraz duch. Każdy człowiek potrzebuje źródła, z którego mógłby zaczerpnąć siły, odwagi i energii do życia. W naszych czasach obserwujemy niemal polowanie na takie źródło. Wielu ludzi oferuje nam i obiecuje wiele rzeczy.

    Możemy – i to również jest wspólne dla wszystkich Kościołów chrześcijańskich – patrzeć na to polowanie z wielkim spokojem. Wiemy, że my odnajdujemy to źródło w samym Chrystusie, w Jego Słowie, które jest Słowem Bożym, a ono nas ożywia i daje życie wieczne, ponieważ otwiera przed nami transcendentalny i niewidoczny fundament naszego życia. W tym fundamencie odnajdujemy uspokojenie duszy, które daje nam moc, odwagę i energię do życia i do działania. Być może – a dzieje chrześcijaństwa dostarczają tu wielu przykładów – z tego źródła wypływa wiele strumieni czy prądów, ale samo źródło wciąż pozostaje żywe.
    pastor Jörg Lauster

    Z pism św. Franciszka (On 4)
    Już w tym życiu chrześcijanin, który „trwa w prawdziwej wierze i w przemianie serca”, staje się przybytkiem i świątynią Ducha. On zaś Duch, spoczywając na nim, wprowadza go w komunię Ojca i Syna. A skoro sam zostaje dzięki temu „synem Ojca, oblubieńcem, bratem i matką Jezusa”, człowiek wierzący staje się rzeczywiście „uczestnikiem Boskiej natury” (2 P 1,4). Lecz to doświadczenie, będące mistycznym szczytem życia chrześcijańskiego, jest przeżywane w codziennym mroku wiary. Napotyka wiele przeciwności (zob. 1 Reg 22,9-26: FF 57-60), grozi mu zapomnienie, przyzwyczajenie.
    Już teraz, pisze Franciszek, Ojciec „zamieszkuje w niebie, to jest w aniołach i w świętych” (zob. On 2: FF 267); jest dla nich światłością, miłością, uszczęśliwieniem; radują się w pełni Jego jestestwem, które jest „dobrem najwyższym, wiecznym, od którego pochodzi wszelkie dobro, bez którego nie ma żadnego dobra” (zob. On 2: FF 267). Ta pełnia radości jest dostępna tylko w świecie niebieskim; my dostąpimy jej dopiero wtedy, gdy Chrystus, powróciwszy w chwale, powie „wszystkim, którzy poznali i uwielbili Ojca oraz służyli Mu w pokucie: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, weźcie królestwo, zgotowane wam od początku świata” (1 Reg 23,4: FF 65)

    Bóg jest „ukochany i cały pożądany ponad wszystko” (1 Reg 23,11: FF 71), ale Franciszek wie, że to „ukochanie” przychodzi i odchodzi, przypływa i odpływa, nie trwa stale. Modli się, abyśmy, oczyszczeni, oświeceni i rozpaleni ogniem Ducha, mogli iść, w tym życiu, śladami Chrystusa po to, by dojść na końcu aż do Ojca, do Najwyższego i mieć udział w Jego życiu, w Jego królestwie, w Jego chwale (por. LZ 51-52: FF 233). Tylko wtedy ujrzymy Boga takim jakim jest, ukochamy Go za to czym jest, a dostąpiwszy udziału w komunii trynitarnej, zostaniemy zanurzeni w otchłani wiekuistej rozkoszy (por. On 4: FF 269).

    Wtedy człowiek zrozumie, co znaczy, że Bóg „zbawia nas tylko ze swego miłosierdzia” (1 Reg 23,8: FF 69). Ogród rozkoszy, w którym Bóg umieścił go na początku i z którego został wygnany z powodu grzechu, znów stanie przed nim otworem. Zniósłszy w pokoju czas chorób, cierpień i trudów, człowiek wejdzie doń i otrzyma wieniec życia (por. PSł 10-11: FF 263) Dla Franciszka szczęśliwość przyszłego świata ma polegać, w swej istocie, na oglądaniu i miłowaniu Tego, który jest „mądrością, pokorą, pięknością, łaskawością, radością i weselem” (por. KLUw 4: FF 261), a wszystko to w radosnym współweseleniu się z rzeszą zbawionych (por. 1 Reg 23,9: FF 70).

    W obliczu takiego przeznaczenia, które zamyślił i przygotował „Ten, co umiłował nas miłością świętą, uczynił nas na obraz i podobieństwo swoje, dał nam całe ciało, całą duszę i całe życie, odkupił nas i zbawi tylko ze swego miłosierdzia” (por. 1 Reg 23,1.2.8: FF 63.64.69), cóż innego pozostaje człowiekowi, jak tylko wznieść hymn uwielbienia:
    „Najwyższy, wszechmogący, dobry Panie,
    Twoja jest sława, chwała i cześć,
    i wszelkie błogosławieństwo.
    Tobie jednemu, Najwyższy, one przystoją
    i żaden człowiek nie jest godny wymówić Twego imienia” (PSł 1).

    Br. Thaddée Matura OFM

    III. WYZNANIE WIARY

    D – Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego... (Skład Apostolski).

    IV. LITURGIA POKUTNA

    D – Bóg jest bardziej gotów na przebaczenie nam grzechów niż my do ich wyznania. Stańmy więc przed Bogiem, by przyznać się do ciężaru naszych grzechów. Czyż Jezus nie obiecał odpoczynku tym, którzy są obciążeni? Możemy również okazać Mu nasze cierpienie z powodu grzechu Kościołów, wciąż zbyt podzielonych, by z mocą przyjść na pomoc słabym, maluczkim i tym bez głosu, którzy są tak drodzy Sercu Jego Syna, Jezusa:
    Bo byłem głodny i nie daliście Mi jeść, byłem spragniony i nie daliście Mi pić, byłem tułaczem i nie przyjęliście Mnie, byłem nagi i nie ubraliście Mnie, byłem chory i w więzieniu i nie odwiedziliście Mnie (Mt 25,42-43).

    W - Panie, nie widzieliśmy Cię w cierpieniu naszych braci i sióstr.
    D – Łaskawy Boże, w swoim Synu zaoferowałeś nam bezwarunkowe przebaczenie za grzechy, które szczerze wyznajemy. Udziel nam swego przebaczenia za te grzechy, do których się przyznajemy i za te, z którymi nie mamy odwagi się zmierzyć:
    Gdy, przez nasze działanie, powstrzymaliśmy Twoją wolę;
    Gdy, przez obojętność wobec drugich, odebraliśmy im nadzieję;
    Gdy, przez obojętność na posłuszeństwo Twoim prawom i przez słabość, nie odpowiedzieliśmy osobiście i wspólnotowo w taki sposób, w jaki byś sobie życzył.
    Przyjdź do nas w swej łasce, aby naprawić nasze złamane życie i by przyśpieszyć godzinę pełnej jedności wśród nas, w imię miłości Jezusa Chrystusa. Amen.
    D – Gdyby jednak ktoś zgrzeszył, mamy Orędownika przed Ojcem – Jezusa Chrystusa sprawiedliwego (1 J 2,1b) oraz z powodu Jego imienia zostały wam odpuszczone grzechy (1 J 2,12).
    D – Otworzyliśmy nasze serca na przebaczenie naszych grzechów, które prowadzi do pokoju, dlatego przekażmy sobie teraz znak pokoju. Pokój Chrystusa niech będzie z wami.
    W – I z duchem twoim

    V. MODLITWY PRZYCZYNNE.

    D – Łaskawy Boże, nasz Stwórco, Boże litościwy, nasz Zbawco, Boże miłosierny, nasza pomocy, który wiesz, czego potrzebujemy, zanim o to poprosimy, wysławiamy Cię za Twe stworzenie, za zbawienie i nieprzerwane współczucie dla nas.
    Uzdrów nas i nasze Kościoły z ich głuchoty, tak byśmy mogli wyraźniej słyszeć dźwięk Twojego głosu w ciszy biedy i cierpienia. Modlimy się za Twoje wciąż podzielone Kościoły rozsiane po całym świecie, którym powierzyłeś głoszenie Chrystusa, Światła Narodów.
    Tchnij w nas pragnienie nieprzerwanej pracy na rzecz jedności chrześcijan, co jest Twoim pragnieniem i zapewnij, że nic nie przezwycięży naszego poszukiwania tej jedności, o którą modlił się Chrystus.
    Podobnie jak On nie skorzystał ze sposobności, by na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, tak nam nie pozwól trwać przy tym, co przeszkadza nam w naszej wspólnej pielgrzymce ku pełnej jedności.

    L – Boże Stwórco, w swojej miłości stworzyłeś nas dla siebie i niespokojne są nasze serca, dopóki nie spoczną w Tobie.
    W – Daj nam Twoje zapewnienie, że nic nie oddzieli nas od Twojej miłości.
    L – Boże, nasz Pasterzu, wezwałeś nas z mroków do Twego cudownego światła. Spraw, byśmy jaśnieli jak dzieci światłości.
    W – Świeć, Panie, świeć. Świeć w naszym życiu.
    L – Boże, nasz Ojcze, który otaczasz nieskończoną opieką każdego z nas, uczyń nas wrażliwymi na potrzeby innych.
    W – W Twej miłującej dobroci ucz nas, jak brać innych w ramiona, tak jak Ty wziąłeś nas w ramiona w Jezusie Chrystusie i umocnij nasze wspólne świadectwo jako chrześcijan na rzecz sprawiedliwości, współczucia i przebaczenia.
    L – Jezu, Słowo Ojca, walczysz, by przełamać wszystkie formy ciszy pochodzącej z winy .
    W – Daj nam odwagę do podtrzymywania w naszych zgromadzonych wspólnotach tych bez głosu oraz byśmy w Twoje imię ich usłyszeli, tak by rzeczywisty ekumenizm życia mógł przynieść ulgę żyjącym w strapieniu i pocieszyć tych, którzy są pogrążeni w żalu po przedwczesnej śmierci swoich bliskich.
    L – Jezu, przyjacielu ubogich i obcych, wyciągnąłeś swą rękę, by prowadzić wszystkich, którzy byli daleko od Twojej łaski i zbawienia.
    W – Spraw, by wszyscy, którzy czują się jak obcy, znaleźli otuchę i znaki Twej obecności w naszych wspólnotach wiary.
    L – Jezu, wysłany przez Ojca, wezwałeś swoich uczniów, by głosili Ewangelię i by razem stanowili narzędzie przemiany tego świata.
    W – Pomóż nam, aby wizja przemienionego świata rozpaliła wyobraźnię wszystkich wierzących.
    L – Duchu Święty, Dawco Życia, bądźmy wciąż podtrzymywani przez Twą dającą życie moc.
    W – Przez Twą obecność wśród nas daj moc tym, którzy są słabi i pomóż nam dawać głos tym, którzy są bez głosu.
    L – Duchu Święty, który prowadzisz nas do jedności, daj przywódcom naszych wspólnot wiary niewzruszoną gorliwość w ich wysiłkach na rzecz jedności.
    W – Usłysz nasze modlitwy, otwórz nowe drogi zjednoczenia dla Twoich Kościołów.
    L – Duchu Święty, który prowadzisz do pełni prawdy i prostujesz, co jest kręte, natchnij wszystkich, którzy pełnią funkcje w rządach.
    W – Udziel im pragnienia pewności, że potrzeby biednych, poniżonych i słabych bez głosu są priorytetem; strzeż ich od wszelkich pokus tak, by ich prawość została zachowana od korupcji.
    L – Boże, Ojcze, Synu i Duchu Święty, Jeden w Trzech Osobach,
    W – bądź z nami i zburz wszystkie dzielące nas mury. Zjednocz nas w Chrystusie przez Twojego Ducha.
    D – Litościwy Boże miłości, Ty widzisz wszystko, a Twoja dobroć jest niezmierzona; łamiąc milczenie zbliżasz się do nas wcześniej, niż my zbliżymy się do Ciebie. Udowodniłeś Twą miłość dla nas w Jezusie Chrystusie, Twoim jedynym Synu, narodzonym z Maryi Dziewicy: Do Ciebie kierujemy nasze modlitwy! Bądź z całą ludzkością. Spójrz łaskawie na nasze Kościoły, które wezwałeś, by się jednoczyły w odzwierciedlaniu w codziennym życiu litościwej i łaskawej miłości Twego Syna, Jezusa Chrystusa, przez wszystkie wieki wieków.
    W – Amen.

    Pieśń

    VI. LITURGIA KOŃCOWA

    Błogosławieństwo i rozesłanie wiernych
    D – Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci Moich najmniejszych, Mnie uczyniliście (Mt 25,40).
    Przyjdźcie do Mnie wszyscy utrudzeni i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie (Mt 11,28).
    Drodzy przyjaciele, te słowa Chrystusa odnoszą się do każdego z nas. Chrystus jest blisko nas, w samym sercu naszych czynności, włączając w to działalność ekumeniczną, jak również jest w cierpieniu chorych, samotności i zniechęceniu wielu z nas. Wspomaga nas w naszych słabościach. Jest naszym pocieszeniem i błogosławieństwem.
    D – Błogosławiony bądź Panie, nasz Boże, za miłość, którą nam okazałeś
    przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana.
    W Nim, który nas umiłował, jesteśmy zwycięzcami
    nad uciskiem, utrapieniem, prześladowaniem, głodem,
    nagością, niebezpieczeństwem i mieczem.
    W milczeniu opuszczonych i samotnych, chorych i umarłych
    wylej bogactwa swego błogosławieństwa,
    byśmy byli wierniejsi w służeniu Tobie
    w naszych siostrach i braciach
    i by nasza radość z pełnienia Twojej woli była coraz większa.
    Błogosławimy Cię i chwalimy,
    gdyż słuchasz ciszy naszych serc.
    Działasz w nas z mocą, uzdrawiając nas i kierując nami,
    byśmy mówili w imię Jezusa, Twego Syna.
    Wyślij nas do świata, byśmy wypełnili Twą wolę
    i zburzyli wszelkie mury milczenia, które nas oddzielają.
    Pozwól nam świadczyć wobec Ciebie, naszego jedynego Zbawcy,
    przez jeszcze większe zjednoczenie w „jednej wierze i jednym chrzcie”.
    I niech wzrastamy w łasce i pokoju Boga,
    który przekracza wszelkie pojmowanie,
    tak, by Twe Imię mogło być wychwalane.
    Amen.

    Końcowe błogosławieństwo

    D – Miłość Boga Ojca,
    Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa
    i dar jedności w Duchu Świętym,
    niech będą z wami wszystkimi.
    W – I z duchem twoim.

    EKUMENICZNE NABOŻEŃSTWO SŁOWA BOŻEGO
    18 – 25 stycznia 2007
    REFLEKSJE FRANCISZKAŃSKIE


    „Nawet głuchym przywraca słuch i niemym mowę!”
    Mk 7, 31-37

    DZIEŃ PIERWSZY – czwartek 18 stycznia 2007 roku

    Temat dnia: Na początku było Słowo. A Bóg rzekł (Rdz 1)
    Rdz 1, 1 – 2, 4
    Ps 104 (103), 1 – 9
    Ap 21, 1 – 5a
    J 1, 1 – 5

    Źródła Franciszkańskie: dzięki Ci składamy za to, że stworzyłeś wszystkie byty
    (1 Reg 23,1-6; FF 63-64)
    1 Wszechmogący, najświętszy i najwyższy Boże, Ojcze święty i sprawiedliwy, Panie, Królu nieba i ziemi, dzięki Ci składamy z powodu Ciebie samego, 2 że Twoją świętą wolą i przez jedynego Syna Twego stworzyłeś z Duchem Świętym wszystkie byty duchowe i cielesne, 3 a nas uczyniłeś na obraz i podobieństwo Twoje (por. Rdz 1, 26) i umieściłeś w raju (por. Rdz 2, 15). 4 My zaś upadliśmy z własnej winy.
    5 I dzięki Ci składamy, że jak stworzyłeś nas przez Syna Twego, tak przez świętą miłość Twoją, którą nas umiłowałeś (J 17, 26), sprawiłeś, że On, prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek, narodził się z chwalebnej zawsze Dziewicy błogosławionej świętej Maryi 6 i przez Jego krzyż i krew i śmierć zechciałeś nas wykupić z niewoli.

    DZIEŃ DRUGI – piątek 19 stycznia 2007 roku

    Temat dnia: Zbawcze Słowo Chrystusa. Nawet głuchym przywraca słuch i niemym mowę (Mk 7,37)
    Iz 50, 4-5
    Ps 34 (33), 1-16
    Kol 1, 11-20
    Mk 7, 31-37

    Źródła Franciszkańskie: Franciszek przyjacielem trędowatych (2Cel 9; FF 592)
    Spośród wszystkich nieszczęsnych potworności świata Franciszek najbardziej spontanicznie brzydził się trędowatymi. Otóż pewnego dnia, kiedy jechał konno w pobliżu Asyżu, napotkał na wprost siebie trędowatego. Chociaż zdjął go niemały wstręt i obrzydzenie, wszakże aby nie przekroczyć otrzymanego rozkazu i nie złamać powierzonej sobie tajemnicy, zsiadł z konia i przystąpił, by go ucałować. Trędowaty wyciągnął rękę, by coś otrzymać, a on wręczył mu pieniądze i ucałował. Zaraz wsiadł na konia, zwracał się tu i tam, jako że zewsząd ciągnęło się wolne pole, bez zasłaniających przeszkód, ale tego trędowatego już nie ujrzał więcej.
    W ten sposób to, co gorzkie, przyjmuje jako słodkie i przygotowuje się mężnie do zachowania wszystkiego, co jeszcze nastąpi.

    DZIEŃ TRZECI – sobota 20 stycznia 2007 roku

    Temat dnia: Duch Święty daje nam Słowo. Duch Prawdy (...) da świadectwo o Mnie (J 15,26)
    Jl 2, 26 – 3, 2
    Ps 104 (103)
    1 Kor 12, 1-4. 12-13
    J 15, 26-27; 16, 12-13

    Źródła Franciszkańskie: Ciało nie może być obecne, jeśli nie odbyła się przedtem konsekracja przez słowo (LD 1-3; FF 207)
    Zwracajmy uwagę, wszyscy duchowni, na wielki grzech i nieświadomość niektórych względem Najświętszego Ciała i Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz względem najświętszych imion i słów Jego napisanych, które uświęcają ciało.
    Wiemy, że Jego Ciało nie może być obecne, jeśli nie odbyła się przedtem konsekracja przez słowo.
    Niczego bowiem na tym świecie nie mamy i nie widzimy cieleśnie z Najwyższego, jedynie Ciało i Krew, imiona i słowa, przez które zostaliśmy stworzeni i odkupieni ze śmierci do życia.

    DZIEŃ CZWARTY – niedziela 21 stycznia 2007 roku

    Temat dnia: Milczenie zapomnianych i krzyk cierpiących
    Jeśli jeden cierpi, cierpią wszyscy (por. 1 Kor 12,26)
    Wj 3, 7-10
    Ps 28 [27], 1-8
    1 Kor 12, 18-26
    Mk 15, 33-41

    Źródła Franciszkańskie: znosić bliźnich tak, jak chcemy, aby nas znoszono (Np 18; FF 167)
    Błogosławiony człowiek, który znosi swego bliźniego z jego ułomnościami, tak jak chciałby, aby jego znoszono, gdyby był w podobnym położeniu.

    DZIEŃ PIĄTY – poniedziałek 22 stycznia 2007 roku
    Temat dnia: Sąd Boga nad naszym milczeniem
    (...) czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych... (Mt 25,45)

    Mi 6,6-8
    Ps 31 [30],2-5
    1 P 4,17
    Mt 25,31-46

    Źródła Fanciszkańskie: jest wielkim wstydem nie przywracać pokoju tam, gdzie panuje niezgoda (Za 84; FF 1593)
    W tym samym czasie, kiedy błogosławiony Franciszek leżał chory, ułożywszy już wspomniane „Pochwały”, ówczesny biskup Asyżu ekskomunikował burmistrza tego miasta. Ten zaś, oburzony na biskupa, kazał uroczyście ogłosić mieszkańcom miasta surowy zakaz kupowania lub sprzedawania czegokolwiek biskupowi, jak też zawierania z nim kontraktów. Pomiędzy tymi dwoma panowała dzika nienawiść. Błogosławiony Franciszek, chociaż był wówczas bardzo chory, ulitował się nad nimi. Cierpiał widząc, że nikt, ani duchowny, ani świecki nie kwapi się przywrócić między nimi pokoju i zgody. I powiedział do swoich towarzyszy:
    - Jest wielkim wstydem dla was, sług Bożych, że biskup i burmistrz tak się nienawidzą i nie ma nikogo, kto przywróciłby między nimi pokój i zgodę.
    - I przy okazji dodał do swojego hymnu „Pochwały” jeszcze jedną strofę:
    Pochwalony bądź, mój Panie, przez tych,
    którzy przebaczają dla miłości Twojej
    i znoszą niesprawiedliwość i utrapienie.
    Błogosławieni ci, którzy wytrwają w pokoju,
    albowiem przez Ciebie, Najwyższy, będą ukoronowani.
    Potem zawołał jednego ze swych towarzyszy, mówiąc mu:
    - Idź do burmistrza i powiedz mu ode mnie, by udał się do pałacu biskupa wraz z mężami miasta i innymi, których może zebrać.
    A kiedy brat poszedł, powiedział do innych swoich dwóch towarzyszy:
    - Idźcie i w obecności biskupa, burmistrza i całego zgromadzenia zaśpiewajcie „Hymn Brata Słońca”. Mam nadzieję w Panu, że On skruszy ich serca, pogodzą się ze sobą i powrócą do dawnej przyjaźni i miłości.
    Kiedy wszyscy zebrali się na placu przed pałacem biskupa, powstali owi dwaj bracia, a jeden z nich powiedział:
    - Błogosławiony Franciszek podczas swojej choroby ułożył „Pochwały Pana” we wszystkich Jego stworzeniach, na Jego chwałę i dla zbudowania bliźniego. Proszę was, byście wysłuchali ich z wielką pobożnością.
    I tak zaczęli je śpiewać. Burmistrz natychmiast wstał i złożywszy ręce z wielką pobożnością, jak na Ewangelię Pana, nawet rozrzewniwszy się aż do łez, uważnie ich wysłuchał. Miał bowiem wielkie zaufanie i cześć dla błogosławionego Franciszka. Po zakończeniu „Pochwał Pana” burmistrz wykrzyknął przed całym zgromadzeniem:
    - Prawdziwie mówię wam, nie tylko przebaczam burmistrzowi, którego powinienem uważać za pana, ale przebaczyłbym nawet zabójcy mego brata lub syna.
    Potem rzucił się do stóp biskupa mówiąc do niego:
    - Oto na miłość Pana naszego Jezusa Chrystusa i błogosławionego Franciszka, Jego sługi, jestem gotów wynagrodzić wam wszystko według waszego uznania,
    Biskup biorąc go za ręce, powstał i powiedział doń:
    - Z racji mojego urzędu powinienem być pokorny, ale ponieważ z natury jestem skory do gniewu, trzeba, abyś mi to wybaczył.
    Obydwaj, z wielką życzliwością i miłością, objęli się i ucałowali.

    DZIEŃ SZÓSTY – wtorek 23 stycznia 2007 roku

    Temat dnia: Zdolni do głoszenia prawdy. Wtedy kobieta przestraszona i drżąca (...) wyznała całą prawdę (Mk 5,33).
    Sdz 6, 11-16
    Ps 50 [49], 1-15
    Dz 5, 26-32
    Mk 5, 24-34

    Źródła Franciszkańskie: głosić prawdę z odwagą, płynącą ze zgodności słów i czynów (1B 12,8; FF 1212)
    Ze względu na to, że najpierw sam wykonywał to, czego uczył innych, nie obawiając się, by ktoś mógł robić mu wyrzuty, bardzo odważnie głosił prawdę. Nie wiedział, co to znaczy pobłażać winom, ale je ostro karcił, podobnie jak nie znał usprawiedliwienia życia grzeszników, ale uderzał w nie surową naganą. Z tą samą siłą ducha przemawiał do wielkich i małych, i z tą samą słodyczą mówił do kilku osób, jak i bardzo wielu. Mężczyźni i kobiety w różnym wieku śpieszyli, by poznać i słuchać nowego człowieka danego światu z nieba. On zaś chodząc po różnych okolicach, żarliwie głosił Ewangelię, a „Pan współdziałał z nim i potwierdzał naukę słowami, które jej towarzyszyły” (Mk 16,20). Mocą imienia Pańskiego Franciszek, herold Jego prawdy, wyrzucał czarty, uzdrawiał chorych, a także, co jest większym dziełem, skutecznością swoich kazań nakłaniał do pokuty ludzi zatwardziałych w swoich grzechach, równocześnie uzdrawiając ich dusze i ciała, jak to potwierdzają niektóre z jego dzieł.

    DZIEŃ SIÓDMY – środa 24 stycznia 2007 roku

    Temat dnia: Osamotnienie. Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? (Ps 22,2).
    Iz 53,1-5
    Ps 22 [21], 1-5
    Rz 8,35-37
    Mt 27,57-61

    Żródła Franciszkańskie: jeśli będziesz dzielić z Nim ból, będziesz dzielić radość (2LKl 19-23; FF 2879-2880)
    Patrz na Niego, który dla Ciebie został wzgardzony; stań się dla Niego wzgardzona na tym świecie i idź za Nim. Dostojna królowo, twój Oblubieniec, najpiękniejszy spośród synów ludzkich (Ps 45, 3), stał się dla twego zbawienia najlichszym z ludzi, był wzgardzony, zbity, poraniony przez biczowanie (por. Mt 19, 20; 27, 26) na całym ciele i zmarł wśród męczarni na krzyżu; wpatruj się w Niego, rozmyślaj o Nim, uwielbiaj i staraj się Go naśladować.
    Jeśli będziesz z Nim cierpieć, będziesz z Nim królować (por. Rz 8, 17; Tm 2, 12); jeśli będziesz dzielić z Nim ból, będziesz dzielić radość; jeśli będziesz umierała z Nim na krzyżu męczeńskim (por. 2 Tm 2, 11), będziesz mieszkała z Nim w niebie (por. Ps 110, 3) w chwale świętych, a imię twoje zostanie zapisane w księdze życia i będziesz sławna wśród ludzi (Ap 3, 5). Dlatego będziesz miała wieczny udział w chwale królestwa niebieskiego zamiast rzeczy ziemskich i przemijających, w dobrach wiecznych zamiast krótkotrwałych i żyć będziesz na wieki wieków.
    DZIEŃ ÓSMY – Czwartek 25 stycznia 2007 roku
    Temat dnia: Zmartwychwstanie – wywyższenie
    Aby każdy język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem (Flp 2, 11)
    Ez 37,1-14
    Ps 150
    Rz 8,31-39
    Łk 24,44-52
    Źródła Franciszkańskie: cieszcie się zawsze w Panu (3 LKl 9-19; FF 2887-2890)
    Któż więc może mnie powstrzymać, abym się nie radowała z tak przedziwnych radości? Ciesz się zatem zawsze w Panu (por. Flp 4, 4) i Ty najdroższa, i nie pozwól, by cię ogarnęła chmura goryczy, o pani w Chrystusie najmilsza, wesele aniołów i korono sióstr (por. Flp 4, 1). Wpatruj się umysłem w zwierciadło wieczności, wznieś duszę do blasku chwały (por. Hbr 1, 3), przyłóż serce do obrazu boskiej istoty (por. Hbr 1, 3) i przez kontemplację cała się przemieniaj w obraz samego bóstwa (por. 2 Kor 3, 18), abyś i ty odczuła to, co odczuwają przyjaciele kosztując ukrytej słodyczy, zachowanej od początku przez Boga dla tych, którzy Go miłują (por. Ps 312, 20; 1 Kor 2, 9). Omiń wszystkie sidła, w które w tym zwodniczym i niespokojnym świecie uwikłani są jego ślepi miłośnicy, i całym sercem pokochaj Tego, który się cały oddał dla twej miłości. Jego piękność podziwiają słońce i księżyc; Jego nagrody są bezcenne i niezmiernie wielkie (por. Ps 145, 3); mówię o Synu Najwyższego, którego Dziewica porodziła i po narodzeniu dziewicą pozostała.
    Do tej najsłodszej Matki przylgnij; porodziła Ona Syna, którego niebiosa nie mogły ogarnąć (por. 3 Krl 8, 27), a Ona zamknęła Go i nosiła w swym maleńkim, świętym, dziewiczym łonie.
    WEZWANIA NA JUTRZNIĘ I MODLITWY WSTAWIENNICZE NA NIESZPORY
    TYDZIEŃ MODLITW O JEDNOŚĆ CHRZEŚCIJAN 18 – 25 STYCZNIA 2007


    Czwartek 18 stycznia: na początku był Ten, który jest „Słowem”

    JUTRZNIA: Panie Jezu, niech Twój Kościół nie ustaje w pielgrzymowaniu, niech zawsze będzie w drodze, niech nigdzie nie zamieszka na stałe,
    - lecz niech czuwa i stale poszukuje „miasta przyszłego”.

    NIESZPORY: Jezu, Słowo Boże, które uobecnia się i spełnia, skrusz zatwardziałość i oschłość naszych wciąż podzielonych serc,
    - i zasiej nowe ziarna jedności, by wyrosła z nich serdeczność wzajemna.

    Piątek 19 stycznia: zbawcze Słowo Chrystusa

    JUTRZNIA: Boże niewidzialny, który ukazałeś się w osobie Jezusa, Syna Bożego, spraw, by wszyscy ludzie przyjęli Go i uznali za jedyne źródło pojednania,
    - i niech stanie się On krynicą jedności i pokoju.

    NIESZPORY: Jezu, Synu Boży i człowieczy, który wiesz, czego nam potrzeba, zanim jeszcze o to poprosimy, ulecz nasze Kościoły z głuchoty, w której są pogrążone,
    - przełam nasze raniące podziały i spraw, byśmy wszyscy razem mogli wyraźniej usłyszeć brzmienie Twojego głosu w milczeniu cierpiących i ubogich.

    Sobota 20 stycznia: Duch Święty daje nam Słowo

    JUTRZNIA: Duchu Święty, dawco życia i charyzmatów,
    - niech wspomaga nas nieustannie Twoja ożywiająca moc, byśmy umieli odczytywać znaki czasu jako autentyczny wyraz Twej wyzwalającej obecności pośród Twojego ludu.

    NIESZPORY: Duchu Święty, spraw, by w ciele Chrystusa, umęczonym na krzyżu i ożywionym przez Ducha, dokonało się pojednanie wszystkich Kościołów
    - i otwórz nowe drogi, by mogły dojść nimi do pełni jedności.

    Niedziela 21 stycznia: milczenie zapomnianych i płacz cierpiących

    JUTRZNIA: Panie, który otaczasz nieskończoną opieką każdego z nas, uczyń nas wrażliwymi na płacz cierpiących, na milczenie tych, o których zapomniano,
    - i umocnij nasze wspólne chrześcijańskie świadectwo na rzecz sprawiedliwości, współczucia i przebaczenia.

    NIESZPORY: Módlmy się, aby, tak jak w ciele ludzkim łączą się w jedno różne jego członki,
    - tak Pan, zwornik jedności Kościoła, zechciał połączyć nas w jedności swego Ciała.

    Poniedziałek 22 stycznia: sąd Boga nad naszym milczeniem

    JUTRZNIA: Panie Jezu, Słowo Ojca, Ty walczyłeś z wszelkimi formami zawinionego milczenia – daj nam odwagę do nieustannego wspierania ludzi użyczających swego głosu tym, którzy go nie mają,
    - i spraw, aby proces ekumeniczny nie ograniczał się do odświętnych gestów, lecz by realizował się poprzez dzieła miłosierdzia.

    NIESZPORY: Panie Jezu, który zawsze jesteś wierny człowiekowi, pomimo iż stale wikła się w sprzeczności, daj nam siłę do urzeczywistniania w konkretnym życiu wyznawanej przez nas wiary w Ciebie,
    - i daj nam radość bycia Twymi odważnymi świadkami, zawsze gotowymi spełniać nakazy Twojej Ewangelii: w sprawiedliwości, dobroci i pokorze przed Tobą.

    Wtorek 23 stycznia: uzdolnieni do głoszenia prawdy

    JUTRZNIA: Duchu Święty, który prowadzisz do pełni prawdy i prostujesz co jest kręte, oświeć Pasterzy Twoich Kościołów, by zawsze postępowali w jawności i prawdzie, która wyzwala,
    - i aby dbali o potrzeby słabych i cierpiących.

    NIESZPORY: Panie Boże, który przerwałeś milczenie Twoim Słowem, Jezusem Chrystusem, otwórz nasze oczy, abyśmy mogli widzieć Jezusa, światłość rozpraszającą mroki błędu,
    - i otwórz nasze uszy, abyśmy dosłyszeli głosy milionów ludzi stłumione milczeniem i kłamstwem tego przemijającego świata.

    Środa 24 stycznia: osamotnienie

    JUTRZNIA: Jezu, prawdziwy i doskonały Sługo cierpiący, który wziąłeś na siebie nasze choroby i obarczyłeś się naszymi nieprawościami, dopomóż nam, byśmy umieli współcierpieć z Tobą.
    - spójrz z bezmierną miłością na Twe Kościoły, wciąż jeszcze podzielone, aby, mając w żywej pamięci Twoją śmierć i zmartwychwstanie, odnalazły drogi do jedności i zgody.

    NIESZPORY: Panie Jezu, otwórz teraz nasze umysły i nasze serca, tak abyśmy mogli zrozumieć, że cierpienie z Tobą i dla Ciebie nie jest przegraną, lecz królowaniem,
    - i że codzienne umieranie dla egoizmu i przemocy oraz płacz nad grzechem naszych podziałów jest zasiewaniem ziaren jedności.

    Czwartek 25 stycznia: zmartwychwstanie – wywyższenie

    JUTRZNIA: Wysławiamy Cię, Panie życia, za nieprzeliczone dobro, które stale czynisz w nas i dla nas oraz w Kościołach rozsianych po całym świecie;
    - Niech ogrom Twojej wielkości wygubi w nas wszelką żądzę wywyższenia i chwały.

    NIESZPORY: Panie Jezu, otwórz nasze serca, byśmy wysławiali Cię w radości, płynącej z odczuwania Twojej bezmiernej dobroci.
    - Niech ponad wszelkie zabiegi organizacyjne, trwa zawsze w nas i w naszych Kościołach troska i staranie o to, byśmy żyli wdzięcznością dla Ciebie, który jesteś Panem Zmartwychwstania.

    z języka włoskiego tłumaczył: Zenon Styś OFM