Rozmowy o charyzmatach

Wiesława Dąbrowska-Macura

publikacja 27.06.2011 11:17

Teologiczny dialog katolicko-zielonoświątkowy trwa już prawie 40 lat (pierwsze oficjalne rozmowy odbyły się w 1972 roku). W rozpoczętej właśnie szóstej fazie postanowiono wrócić do tematów już podejmowanych podczas poprzednich etapów.

Rozmowy o charyzmatach Józef Wolny/Agencja GN Czy można modlitwą zmusić Boga do złamania praw natury? Jak rozpoznać, co jest a co nie jest z Bożego Ducha? To pytania

Podczas trzech najbliższych sesji katolicy i zielonoświątkowcy będą rozmawiali o trzech charyzmatach: rozpoznawaniu duchów, uzdrawianiu i  proroctwie. Tylko proroctwo jest nowym tematem w dialogu katolicko-zielonoświątkowym. Pierwsze dwa zagadnienia pojawiły się w czasie pierwszej i drugiej fazy dialogu.

Rozpoznawanie duchów

W „Raporcie końcowym” zbierającym wyniki rozmów prowadzonych w latach 1972-1976 (pierwsza faza) znajdują się dwie wzmianki na temat daru rozpoznawania duchów. Pierwsza pojawia się przy okazji omawiania kryteriów decydujących o prawdziwości charyzmatów. Druga dotyczy roli, jaką ten charyzmat spełnia w Kościele.

Katolicy i zielonoświątkowcy zgodzili się, że charyzmaty odgrywają ważną rolę w życiu Kościoła, ponieważ służą dobru całej wspólnoty i budowaniu jej jedności. Bardzo ważna jest zatem umiejętność odróżniania prawdziwych przejawów obecności Ducha Świętego w Kościele od zjawisk, które je „naśladują”. Temu właśnie służy dar rozróżniania duchów. Dar rozpoz­nawania duchów to zdolność właściwego osądzania duchów. Jego celem jest odróżnianie źródła złej mocy od działania mocy Ducha Bożego. Do posługiwania się tym charyzmatem wezwane są zwłaszcza osoby piastujące we wspólnocie duchowy autorytet.

Dar charyzmatycznego uzdrawiania

O posłudze uzdrawiania uczestnicy dialogu katolicko-zielonoświątkowego dyskutowali podczas drugiej fazy. Potrzebę podjęcia tego tematu zauważono jednak już w pierwszym etapie rozmów. W dokumencie końcowym, przyjętym w 1976 roku zapisano: „Klasyczni zielonoświątkowcy i inni uczestnicy sądzą, że przez posługę Bożego uzdrawiania możliwe jest odzyskanie zdrowia. Nie osiągnięto jednak pełnej zgody co do znaczenia dyscyplin terapeutycznych" (nr  37).

W drugiej fazie dialogu, wychodząc od stwierdzenia, że posługa uzdrawiania jest praktykowana zarówno w Kościele katolickim, jak i we Wspólnotach zielonoświątkowych, zgodzono się, że może ona być skuteczna. „Zielonoświątkowcy i katolicy zgadzają się, że przez pełną modlitwy prośbę można uzdrawiać wszystkie ludzkie – fizyczne, duchowe i emocjonalne – potrzeby" – zapisano w „Raporcie końcowym” przyjętym na zakończenie drugiego etapu rozmów. Zagadnienie to omówiono dosyć szczegółowo, rozpatrując różne grupy chorób i dolegliwości oraz ich źródła. Okazało się, że w tej kwestii poglądy partnerów dialogu się różnią. W teologii katolickiej posługą uzdrawiania obejmuje się nie tylko szeroko rozumiane dolegliwości cielesne, ale cały krąg tzw. patologii społecznych czy niesprawiedliwości społecznej oraz ekonomicznego i kulturowego wyzysku. W nich bowiem tkwi źródło wielu ludzkich cierpień i one przede wszystkim wymagają Bożej interwencji i uzdrowienia. Zielonoświątkowcy dar i potrzebę duchowego uzdrowienia ograniczają do konkretnych ludzkich dolegliwości natury fizycznej, duchowej bądź emocjonalnej.

Podstawowym uzgodnieniem dotyczącym charyzmatycznego uzdrawiania, przyjętym przez uczestników dialogu katolicko-zielonoświątkowego, jest uznanie skierowanej do Boga modlitwy za istotę posługi uzdrawiania, a Jezusa Chrystusa za jedynego Uzdrowiciela człowieka. Dla wzajemnych relacji katolicko-pentekostalnych  duże znaczenie ma stwierdzenie, że zarówno w Kościele katolickim, jak i w ruchu zielonoświątkowym praktykowana jest posługa uzdrawiania prowadząca do uzdrowienia fizycznych, psychicznych i emocjonalnych chorób i dolegliwości nękających człowieka, gdyż świadczy ono o tym, że strona zielonoświątkowa przyjęła katolicki punkt widzenia (u zielonoświątkowców nie występuje raczej podział uzdrawiania na duchowe, emocjonalne i fizyczne).

Wydaje się, że dotychczas dyskutowano głównie o jednym aspekcie posługi uzdrawiania – dotyczącym dolegliwości fizycznych. teraz pojawia się okazja, by przeanalizować również inne: uzdrowienia wewnętrzne (choroby o podłożu emocjonalnym), chorób duchowych spowodowanych grzechem, uwalnianie od opętania przez demony (egzorcyzmy). Warto przedyskutować także zagadnienie uzdrawiającej mocy sakramentów, zwłaszcza Eucharystii oraz pokuty i pojednania, który może mieć istotne znaczenie dla uzdrawiania chorób o podłożu emocjonalnym i duchowym, ze względu na element osobistego wyznania grzechu. Należałoby także odnieść się do propozycji połączenia posługi uzdrawiania z sakramentem pokuty.

Dlaczego trudno rozmawiać?

Dialog katolicko-pentekostalny jest nietypowy i należy do najtrudniejszych dialogów ekumenicznych prowadzonych przez Kościół katolicki.  Bo to jedyny w szerokiej palecie międzynarodowych dialogów ekumenicznych, w którym Kościół spotyka się z bogatym w swej różnorodności ruchem. Wspólnoty zielonoświatkowe istnieją od około stu lat. Nie stanowią jednolitego organizmu, związanego wspólną doktryną, liturgią i podlegającego jednej władzy. Tworzą raczej ruch, obejmujący wiele różnych grup, które łączy doświadczenie charyzmatyczne. Nie mają jasno określonej doktryny, sprawują tylko dwa sakramenty, w sposób spontaniczny, odrzucając porządek liturgiczny, oddają cześć Bogu. Dla zielonoświątkowców ważniejsze jest indywidualne doświadczenie bliskości Boga przez chrześcijanina niż tworzenie doktryny. Chrześcijaństwo w wydaniu zielonoświątkowym można nazwać przeżyciowym, a nie doktrynalnym.

Nie ma jednolitego wyznania wiary, które obowiązywałoby cały ruch zielonoświątkowy na świecie. Każdy z większych Kościołów ustala własne podstawy wiary. Istnienie wielu Kościołów klasyczni zielonoświątkowcy interpretują jako przejaw różnorodności działania Ducha Świętego. Modlitwę Chrystusa: „Aby byli jedno” z 17. rozdziału Ewangelii św. Jana rozumieją jako wezwanie do jedności duchowej. Założony przez Jezusa Kościół powszechny jest niewidzialny – twierdzą – a widzialne są Kościoły lokalne, tworzone przez ludzi nawróconych. Głową Kościoła powszechnego jest Jezus Chrystus, który modląc się: „Aby byli jedno”, wzywał uczniów do jedności duchowej. Niechęć do podporządkowania się jakiemuś autorytetowi i w konsekwencji rozbicie wciąż są charakterystyczne w światowym ruchu zielonoświątkowym.

Wielość i różnorodność doktryn i poglądów zielonoświątkowych oraz duża liczba reprezentowanych w dialogu z katolikami niezależnych od siebie Kościołów z nurtu zielonoświatkowego od początku stanowiły i nadal stanowią bogactwo dialogu ekumenicznego, a jednocześnie utrudniają prowadzenie rozmów, opracowywanie uzgodnień i systematyzację poglądów. Od katolików wymaga to zapoznawania się z nauką coraz to nowych partnerów dyskusji. Zielonoświątkowcy natomiast muszą najpierw we własnym środowisku ustalić reprezentatywne dla wszystkich poglądy, by potem konfrontować je ze stanowiskiem Kościoła katolickiego