Katolicy w tym kraju są bardzo prześladowani skoro nie mogą wziąć urlopu w wielki piątek a ja bez problemu mogę (a w razie problemu, urlop na żądanie). Chyba, że wiara polskich katolików jest tak głęboka, że szkoda im dnia urlopu na święto, które za pewne tak bardzo chcą obchodzić, że chcą mieć wtedy dzień wolny od pracy (za pewne tylko po to, żeby iść do kościoła). Chyba się pogubiłem. Ech, ale co tam, logika tu nie obowiązuje.