Fajnie. Tylko że: - od 2 lipca mają odciętą wodę. Długo nie pożyją. - W Iraku obok wspomnianej 600-osobowej milicji w Bartelii miał istnieć jeszcze Komitet Obrony w chrześcijańskim mieście Bakhdida (znanym także jako Karakosz), o liczebności szacowanej na 1000 - 2000 uzbrojonych ludzi. Bakhdida znajduje się na południowy wschód od Mosulu, po ucieczce sił rządowych jest to ziemia niczyja, tak jak w Bartelli - siły kurdyjskie tam nie dotarły, gdyż obszar ten znajduje się poza terytorium, do którego Kurdowie roszczą sobie pretensje. Nie mam aktualnych informacji, czy wspomniany Komitet Obrony nadal istnieje.
- od 2 lipca mają odciętą wodę. Długo nie pożyją.
- W Iraku obok wspomnianej 600-osobowej milicji w Bartelii miał istnieć jeszcze Komitet Obrony w chrześcijańskim mieście Bakhdida (znanym także jako Karakosz), o liczebności szacowanej na 1000 - 2000 uzbrojonych ludzi. Bakhdida znajduje się na południowy wschód od Mosulu, po ucieczce sił rządowych jest to ziemia niczyja, tak jak w Bartelli - siły kurdyjskie tam nie dotarły, gdyż obszar ten znajduje się poza terytorium, do którego Kurdowie roszczą sobie pretensje. Nie mam aktualnych informacji, czy wspomniany Komitet Obrony nadal istnieje.