• Król Dawid
    20.06.2016 00:06
    Świat zachodni jest bardzo skomplikowany także dlatego, że miesza tu rosyjska "Prawda". Jedno co wydaje się logiczne, że nie można budować UE na interesach i celach jednego państwa. I tak nie może powstać Unia Polska, bo jest to po prostu niemożliwe.

    Postrzeganie relacji z państwami trzecimi w kategoriach zysków wspólnoty jest bardzo istotne. Solidarność polega nie na prorosyjskości, federalizmie, czy wyższości wujka Sama nad wujkiem Joe, ale na umiejętności pragmatycznego prowadzenia polityki. Stwierdzenie naruszenia prawa międzynarodowego nie świadczy o tym, że Rosja cofnie się pod presją przed osiągnięciem swoich celów.

    Utrzymanie sankcji na Rosję jest konieczne jeśli Rosja pierwsza nie poczyni kroków proponowanych przez Sarkozy'ego, wzmocnienie wschodniej flanki też, legitymizacja rozszerzenia terytorium przez FR wydaje się tak samo oczywista jak uznawanie przez rządy przychodów do budżetu z przestępczości, bo przecież państwa zachodnie taki proceder praktykują. Świadomość przyczyn Katastrofy Smoleńskiej powinna nas przybliżać do stwierdzenia utracenia 16 lat i mispercepcji w odniesieniu do charakteru przywództwa rosyjskiego, które nie bez racji dążenie do prawdy postrzega w kategoriach zemsty lub egoizmu. Nasze bezpieczeństwo nie może odbywać się przez uprzedmiotowienie np. Gruzji czy Ukrainy w naszych relacjach z Rosją. Dobrze, że NATO chce bronić państw bałtyckich i Przesmyku Suwalskiego.

    Jedynym lekiem na podwójną moralność liberalizmu i marksizmu jest chrześcijaństwo. Chrześcijaństwo polegające na głoszeniu Chrystusa i możliwości odpuszczenia przez Niego grzechów, a nie na ciągłym pouczaniu. Człowiek ma iść za Słowem i przykładem Boga, a nie za słowem człowieka.

    Powiem coś bardzo mocnego. Masowe męczeństwo tj. w czasie II wojny jest lepsze niż życie wg standardów faryzejskich. Katolicy nie powinni uznawać prymatu socjalistycznego państwa nad ich życiem. Jan Paweł II chciał jedności Kościołów wschodu i zachodu. Czy Duch naprawdę wieje kędy chce? A może my mu nie pozwalamy z powodu pelagianizmu? Człowiek nie jest normą, którą tworzy, ale sercem i rozumem.

    Przenikające nasze człowieczeństwo obydwie natury Chrystusa nie pozwalają nam upolityczniać Kościoła, którego misja jest ponadnarodowa i dlatego Kościół nie może opowiedzieć się za konkretną partią czy organizacją międzynarodową.

    Katolicy powinni doskonale wiedzieć, że nie można człowieka zmienić na siłę. Człowiek, który powinien zmienić się pod przymusem jest terroryzowany. Możemy zmienić Rosję i powinniśmy zmienić Rosję. Pytanie czy chcemy jej pomóc?

    Papież słusznie postrzeganie w kategoriach celów i interesów krytykował. Dobro wspólne to nie inicjatywa odgórna, lecz oddolna, a tego reżimy technokratyczne muszą się szczególnie obawiać.

    Chrześcijańskie dobro wspólne musi postrzegać rzeczywistość inaczej przez pryzmat relacji unijno-sojuszniczych. Czy abp. Gądecki odwiedził chrześcijan w Syrii dlatego, że popiera reżim Assada? To byłoby stwierdzenie zmanipulowane politycznie. Jeżeli sojusz ma działać out of area musi postrzegać człowieka jako cel, a nie środek do celu. Władza nie może być celem samym w sobie, a co za tym idzie przemysł zbrojeniowy powinien służyć bezpieczeństwu, a nie rozpętywaniu wojen, które niepotrzebnie narażąją miliony. Reżimy można zmieniać inaczej niż siłą. PI także można zmienić przez zmianę nas samych. Islam czyni źle przez błędną interpretację, ale nie głosi bzdur. Jeżeli będziemy rozumieli islam to stwierdzimy, że judaizm jest do niego podobny.

    Życzę PiS-owi jak najlepiej i dlatego życzę im zrozumienia problemu nie przez związek skutkowo-skutkowy realizowany przez poprzednie rządy, ale przyczynowo-skutkowy. Tylko rozwiązanie przyczyn pozwoli skutecznie kontrolować nastroje społeczne i zapobiegać konfliktom.
Dyskusja zakończona.