• zszokowany
    12.08.2013 17:32
    Dzieląc liczbę nowych katolików na Filipinach przez 12 miesięcy, wychodzi, że co miesiąc przybywa katolików 500 tys., zaś dziennie 16438 osób. Czyli do kościołów walą ludzie gremialnie, pewnie ustawiają się ogromne kolejki.
    Tylko jak to się ma do innych liczb, skoro przystępujących do komunii jest 37%. Po co więc te 6 mln więcej, skoro tak mało ludzi chodzi do kościoła? To tak jak zapisywanie się do jakiejś partii zachowując obojętność. Dane te zupełnie nie przekonują mnie, są bezsensowne.
    Swego czasu GN podawał o ekspansji chrześcijaństwa w Ameryce płd. Według analiz, po ostatniej wizycie Franciszka w Brazylii, okazało się, że liczba chrześcijan systematycznie spada w tym kraju, można domyślać się, że w innych państwach latynoamerykańskich jest podobnie.
    I na koniec, nie zdziwiłbym się, gdyby u nas w Polsce magiczne 40% katolików chodzących do Kościoła od dłuższego czasu jest fikcją, i jest dalszy spadek powołań w seminariach.
  • Savonarola
    12.08.2013 21:31
    Moze wyrazimy solidarnosc z bratnim,katolickim narodem filipinskim wysylajac im jakas kopie cudownego obrazu np. lichenskiego,lub jasnogorskiego.W koncu wszyscy wiemy,ze kopie cudownych obrazow udzielaja takich samych lask jak oryginaly,a moze nawet wiekszych...?
Dyskusja zakończona.