• Stanisław_Miłosz
    11.02.2014 22:29

    "być może jej sprawca jest osobą chorą psychicznie,
    ale nie można wykluczyć, że działał w atmosferze stworzonej przez media, atakujące religię i rosyjski Kościół prawosławny. „Zdecydował więc, że pora samemu zacząć oczyszczać drogę do lepszego jutra”, powiedział patriarcha."

     

    Co nam to przypomina? Mam na myśli nie tylko Ryszarda Cybę.

     

    Dlaczego wyluczające się "ale"? A jedno i drugie niemożliwe?. A jest przecież i trzecia opcja: że ktoś, jakiś "przyjaciel", lub zespół przyjaciół, dyskretnie "nad nim pracował", "podkręcał", by te dwie okoliczności wykorzystać? By doprowadzić ze stanu frustracji do stanu działania?

     

  • jo_tka
    17.02.2014 15:48
    jo_tka
    Nie wiemy nic o sprawcy, wiemy jednak o ofierze. To był bezdomny, siedzący przed cerkwią. W przeszłości karany...

    Na jego pogrzeb i posiłek po pogrzebie zaproszono jego bezdomnych przyjaciół.
Dyskusja zakończona.