• west
    13.02.2014 14:12
    Gdyby się bliżej przyjrzeć owym "udokumentowanym przypadkom" może się okazać coś w rodzaju jak w niedawnym artykule:

    http://gosc.pl/doc/1740944.Detektyw-w-habicie
  • Marcin
    13.02.2014 15:59
    Drobna uwaga. Amnesty International już tuż po objęciu władzy przez Selekę, w marcu 2013 roku, opublikowała pierwsze oświadczenie, zwracając uwagę na zagrożenie dla cywilów ze strony Seleki: http://bit.ly/1mcIbLK. Od tamtego czasu opublikowała kilka raportów, w tym pierwsze dwa już w maju i październiku 2013 roku: http://bit.ly/1mcNnzf i http://bit.ly/1mcIHt1. Szkoda, że Brat Roland tak jednostronnie oczernia organizację, która zrobiła akurat bardzo dużo dla powstrzymania eskalacji konfliktu w tym kraju.
  • Stanisław_Miłosz
    13.02.2014 22:50

    Ten raport Amnesty International to nie tylko odwrcanie uwagi od istoty konfliktu Republice Środkowej Afryki, czyli od grabieżczych, neokolonialnych działań nadnarodowych koncernów, mających w nich udziały lichwiarzy i spekulantów z Wall Street, City i paru innych miejsc (wcale nie bezimiennych), ale również, ze względu na medialne (media też są w ich - lichwiarzy - rękach i ich krwawym interesom służą) nagłośnienie, szczuciem muzułmanów na chrześcijan. Będą zatem tego kolejne "owoce" gdzieś w Syrii, w Egipcie, czy gdzie tam muzułmanie są.

     

    Czy tego dobrodzieje z AI nie wiedzą? Wiedzą, dobrze wiedzą. Ale kasa krwią niewinnych nie śmierdzi.

    Coraz częściej w ostatnich latach okazuje się jak daleko Ai odeszłą od początkowo deklarowanych intencji.

    Pewnie sporo działaczy AI jest uczciwych, ale komu dziś AI służy, ten przykład jaskrawo dowodzi

  • MacBlacker
    14.02.2014 23:18
    jakoś Amneściaki nie zajmują się ewidentnym łamaniem praw człowieka przez rządy krajów "postępowych" jak Francja, czy Szwecja.
    A tu nagle takie odkrycie - dziwnie im nie ufam.
Dyskusja zakończona.