• Georg
    28.07.2014 16:35
    Od kiedy to heretycy sa bracmi Katolikow?
    • Bezimienny
      28.07.2014 17:14
      Bezimienny
      Jest taki fajny tekst u św. Jana (1J 3, 10-11)

      "Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła: każdy, kto postępuje niesprawiedliwie, nie jest z Boga,
      jak i ten, kto nie miłuje swego brata. Taka bowiem jest wola Boża, którą objawiono nam od początku, abyśmy się wzajemnie miłowali".

      Ciekawe prawda? Niemiłowanie brata świadczy o tym, że ktoś jest dzieckiem diabła. Warte przemyślenia, czy ktoś kto odmawia chrześcijanom prawa do bycia naszymi braćmi (choćby i odłączonymi) nie jest tym, który przestał kochać. Może sam jest dzieckiem diabła, co?
      • vanitas
        29.07.2014 13:30
        @bezimienny
        w 2 liście Jana jest jednak coś innego:
        "Jeśli ktoś przychodzi do was
        i tej nauki nie przynosi,
        nie przyjmujcie go do domu
        i nie pozdrawiajcie go, albowiem kto go pozdrawia,
        staje się współuczestnikiem jego złych czynów."
      • Bezimienny
        29.07.2014 13:59
        Bezimienny
        No vanitas, tak jest tam napisane. Tyle że z kontekstu (wiersz 7) wynika, ze chodzi o tych, którzy nie wierzyli w człowieczeństwo Jezusa. Czyli w coś dla wiary chrześcijańskiej bardzo podstawowego. Bo chodzi podstawy soteriologii. No i co tez istotne: chodzi o nieprzyjmowanie do domu czy pozdrawianie> To uwiarygodniałoby herezję. A nie o nieuznawanie w bliźnim brata.
      • vanitas
        29.07.2014 15:14
        @Bezimienny
        Kontekst jest - że chodzi o tych, którzy odrzucają coś z Ewangelii czy jest to Człowieczeństwo Chrystusa, czy jego Bóstwo, czy cokolwiek innego. Zielonoświątkowcy też odrzucają sporo...
      • śwjacenty
        29.07.2014 19:01
        Drogi venitasie oświeć mnie co zielonoświątkowcy odrzucają z ewangelii ? Jako chrześcijanie ewangeliczni są oni przecież wyznawcami i głosicielami pełnej ewangelii. Jeżeli ewangeliczni coś odrzucają to tylko to co zostało w nauczaniu Kościoła dodane do ewangelii w ciągu wieków zniekształcając naukę apostolską.
      • _jasiek
        30.07.2014 09:30
        _jasiek
        Ad "śwjacenty". Wykazuje Pan protestancki sposób myślenia. Dei Verbum – konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym, jeden z ważniejszych dokumentów soboru watykańskiego II na równi stawia Pismo i Tradycję, której strażnikiem jest Kościół Święty. Zdanie " to co zostało w nauczaniu Kościoła dodane do ewangelii w ciągu wieków zniekształcając naukę apostolską" przeczy temu Dokumentowi, niech więc się Pan zastanowi, czy głosząc takie, trudno nazwać inaczej jak herezje, nie stawia się Pan poza Kościołem.
      • śwjacenty
        30.07.2014 17:19
        Drogi Jaśku Tradycja nie istnieje bez Pisma. Ono jest ostateczną instancją rozstrzygającą kwestie wiary. Dlatego w Dziejach Apostolskich czytamy jak wierzący codziennie sprawdzali w pismach czy to co było im głoszone jest prawdą. Powiesz pewnie, że w tamtych czasach nie było jeszcze Nowego Testamentu. Był jednak Stary Testament, o którym św. Paweł pouczał, że cały jest natchnionym Słowem Bożym pożytecznym dla wykrywania błędów. W tym miejscu nikt uczciwy nie zaprzeczy niezbędnej roli Tradycji jako danego Kościołowi przez Ducha Świętego narzędzia do odczytywania tekstów biblijnych. W chrystocentrycznej i trynitarnej tradycji starotestamentowy Sługa Jahwe z psalmów odczytywany jest jako zapowiadany Jezus Chrystus, który w Nowym Testamencie odczytywany jest jako Syn Boży, w boskiej naturze równy Ojcu i Duchowi. Taka jest ortodoksyjna Tradycja pochodząca od Ducha Świętego i służebna wobec Słowa Bożego. Jednak na ten świat wyszło jeszcze wiele innych zwodniczych duchów i fałszywych proroków. Tych należy badać i demaskować posługując się Słowem. Oni to przez wieki dodawali do ortodoksyjnej tradycji własne ustalenia sprzeczne ze słowem Bożym bo nie pochodzące od Ducha Świętego. Przeciwko takim Bóg pobudził w Kościele szesnastowiecznym reformatorów. Drogi Jaśku żadne ludzkie ustalenia nie poparte autorytetem Słowa Bożego nie mogą być poważnym argumentem nawet jeżeli podpisują się pod nimi książęta Kościoła.
      • Georg
        30.07.2014 18:23
        @bezimienny
        Dzieci Boga maja nie tylko Ojca, ale tez Matke-Swiety Rzymsko-katolicki Koscol ktorego Matka jest Niepokalana.
      • śwjacenty
        31.07.2014 10:09
        Ad. "do śwjacenty" Problem z niektórymi katolikami polega na tym, że nie mogą zrozumieć, że objawienie Boże jest kompletne i skończone w Jezusie Chrystusie. Dlatego Bóg mówi do Kościoła ciągle tak samo, że "Kto ma Syna ma żywot". Nie ma innej drogi dla nas poza Jezusem Chrystusem. Nie można nic do tego dodać ani od tego odjąć (Ap. św. Jana 22,18-19: Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi: Jeżeli ktoś dołoży coś do nich; dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze; A jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta opisanych w tej księdze). Prywatne wizje mistyków takie jak Anny Katarzyny Emmerich teologia poprawnie nazywa zjawieniami nie objawieniami, bo te są jak wyżej napisałem zakończone. Są one jak tłumaczył ksiądz katecheta w Radiu Maryja o tyle do przyjęcia o ile powtarzają i przypominają to co już zostało objawione. Co do "Pasji" wg A. K. Emmerich to nie została ona wzięta pod uwagę w czasie procesu beatyfikacji ( był na tym portalu artykuł na ten temat). Drogi przyjacielu/przyjaciółko jeżeli chcesz wiedzieć co Bóg mówi do Kościoła to czytaj Pismo w asystencji Ducha Świętego. Tam znajdziesz słowa żywota i wszystko co jest ci potrzebne. Słuchaj tez swoich pasterzy ("kto was słuch mnie słucha") pod warunkiem, że nie zaczynają głosić "innej ewangelii' i "innego Jezusa", bo przed takimi ostrzega św. Paweł przeklinając ich choćby byli to nawet aniołowie z nieba (Gal. 1,8-9). Pozdrawiam.
      • vanitas
        01.08.2014 11:41
        @Św. Jacenty - Pismo to jedynie część Tradycji która została spisana. Pan Jezus nakazał apostołom: GŁOŚCIE, a nie SPISZCIE. To Pismo bez Tradycji nie istnieje.

        Fakt, że dziś używa się Pisma do weryfikacji, czy coś jest zgodne z Tradycją (wszak minęło 2000lat prawie) - ale oprócz Pisma istotnym probierzem są pisma Ojców Kościoła, czy np. liturgia. Innymi słowy - z faktu, że czegoś nie ma w Piśmie nie wynika fakt, że nie należy to do Objawienia - o ile występuje w innych źródłach.


      • śwjacenty
        01.08.2014 19:57

        Drogi "vanitasie" jeżeli cię dobrze zrozumiałem to uważasz, że poza biblią, którą nazywasz spisaną (jedynie) częścią tradycji istnieje druga część niespisana w biblii ale równorzędna do niej pod względem autorytetu. Czyli to oznacza dla ciebie, że ta druga równorzędna część jest również natchnionym Słowem Bożym. Idąc tym tokiem rozumowania należy dojść do wniosku, że pozabiblijna część tradycji utrwalona rozwijana w pismach Ojców i Doktorów Kościoła oraz w dokumentach soborowych i redakcjach Urzędu Nauczycielskiego Kościoła jest natchniona tak jak całe Pismo Święte. Jeżeli tak jest to dlaczego dzieła np. św. Augustyna czy św. Tomasza albo dzienniczek siostry Faustyny albo dokumenty SW II albo encykliki papieskie itp. nie zostały włączone do kanonu ksiąg natchnionych i nie stanowią kolejnych części biblii ? Czy nie jest tak dlatego, że jednak nie są natchnione i jako takie nie mogą być stawiane na równi z natchnionymi a zatem nieomylnymi tekstami Pisma Świętego ? Jeżeli pisma Ojców Kościoła mają być probierzem prawdziwości tego co się dzisiaj pisze w Kościele to ja się pytam: skąd wiemy, że Ojcowie Kościoła się nie mylili ? Odpowiesz pewnie, że tak jest bo tak uznało Magisterium, albo sobory, albo papieże. Jeżeli jednak dalej będę pytał skąd wiesz, że ci się nie pomylili to ostatecznie wspominając jeszcze prowadzenie Ducha Świętego będziesz musiał odwołać się do spisanego w biblii Słowa Bożego jako ostatecznego autorytetu. Autorytetu Magisterium Kościoła nie da się uzasadnić nie sięgając do Pisma Świętego. Oznacza to, że biblia jest ostatecznym wyznacznikiem tego co jest ortodoksyjne a co heretyckie, czyli (sola scriptura) tylko Pismo jest ostatecznym rozstrzygającym autorytetem i podstawą naszej wiary. Pan Jezus posłał nas byśmy głosili ewangelię bo w niej są słowa żywota i w niej jest moc ku zbawieniu abyśmy uwierzyli. Spośród wielu ewangelii tylko 4 zostało wybrane jako natchnione i włączone do kanonu Pisma Świętego. Inne nie mają tej mocy tak jak nie mają jej pisma Ojców Kościoła. Pozdrawiam i pozostaję z nadzieją na rzeczową odpowiedź :)

    • beatt
      28.07.2014 20:27

      Pan Jezus i Apostolowie zostali wyslani aby niesc Dobra Nowine i Ewangelizowac To Duch Swiety zdecduje czy sie nawroca modlmy sie o zjednoczenie Kosciola Dla Boga niema zeczy niemozliwych

      • do swjacenty
        30.07.2014 19:58

        Kosciol to Mistyczne Cialo Chrystusa Pan Jezus mowi przez Kosciol Swiety Sakramenty Swiete Przez Kaplanow i Swietych i Prorokow!
        To Duch Swiety nas prowadzi i Obdarowuje Charyzmatami a wszelkie odstepstwo wyklucza.Jezus Zyje i Mowi Prosze przeczytac Objawienia Bl.Katarzyny Ememrich iwspolczesnych Mistykow Vassule Ryden uslyszy pan co Mowi Duch do Kosciola

  • Mirek
    28.07.2014 16:57
    Z moich doświadczeń z protestantami wynika, że najważniejsze jest dawanie świadectwo swojej wierności Kościołowi. Nie udawanie, że jesteśmy tacy sami, bo nie jesteśmy. To jest ta różnorodność, o której mówi papież. Z ludzkiego punktu widzenie jedność nie jest możliwa, ale papież to, co niemożliwe pozostawia Duchowi Świętemu. Tak zrozumiałem to Świadectwo Wierności dane przez papieża Franciszka. W momentach wątpliwych zostawiam swoje wątpliwości właśnie Jezusowi i Duchowi Świętemu. Nie oceniam (patrz Ewangelia) - bo trochę faryzejskie jest takie podejście z góry do człowieka wybranego przez Ducha Świętego na zastępcę Najwyższego Pasterza na Ziemi...
  • eei
    28.07.2014 17:02
    kolego, braćmi jesteśmy od zawsze, bo mamy jednego ojca w niebie: ....albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście
  • Autor
    28.07.2014 19:58
    Od wielu lat działam razem z protestantami ale tylko z tymi, którzy chcą razem przyprowadzać ludzi do Jezusa. Czytając komentarze mam świadomość wielkiej potrzeby nowej ewangelizacji ale katolików..... Papież jest moim przewodnikiem by nie zatracić się w ciemnych myślach "wierzących".

    Z Bogiem

    nawrócony katolik
  • Przyjaciel
    28.07.2014 19:58
    Papież ma bardzo wrażliwe serce bo ja nie akceptuje ataków,wrogości,szyderstw Zielonoświątkowców na Katolicyzm...Niesamowite ataki słowne,szyderstwa pod adresem papiestwa,Matki Jezusa,spowiedzi usznej,Najświętszego sakramentu itd.
    http://www.effatha.org.pl/apologetyka/apologetyka.htm
    Jestem mniej tolerancyjny niż nasz wspaniały Ojciec Święty Franciszek.
  • Ja
    28.07.2014 20:00
    Miłować tak lecz nie mamy obowiązku zgadzać się w błędną nauką setnego odłamu protestantyzmu.
  • Kurt
    28.07.2014 20:35
    Powiem szczerze, że już nic nie rozumiem z tego co robi Papież. Czyli co nie ważne kto jest w jakim kościele, wspólnocie itp. oby wierzył w Pana Jezusa? Przecież Ojciec Święty takimi zachowaniami rozmydla cały dorobek Kościoła Katolickiego składający się na Magisterium Kościoła. O co w tym wszystkim chodzi? Czasami tęsknię za Papieżem Benedyktem XVI, może nie był tak spontaniczny ale za to zachowywał naukę Kościoła i cały Depozyt Wiary Katolickiej. Takie zachowania Papieża Franciszka spowoduje dalszy odpływ ludzi z Kościoła Katolickiego bo przecież jeżeli wszystkie kościoły i wspólnoty chrześcijańskie są prawdziwe to po co tkwić w Kościele Katolickim, który ogranicza wiernych np. Sakramentami itp.

    Dobrze to nie wróży, coś jest nie tak. Nawet ślepiec by to zauważył.
    • Ania
      28.07.2014 20:53
      Ja również mam ogromne obawy co do postępowania papieża. Przecież on takimi działaniami jak w Casercie mówi, że nieważne, czy jesteś katolikiem czy protestantem. Bylebyś wierzył w Boga. To nie ma nic wspólnego z nauczaniem Kościoła. Ja też nic z tego nie rozumiem. Po co więc są misje, jeśli nawracanie na wiarę katolicką nie ma sensu, bo i tak każdy będzie zbawiony? Czy ktoś mógłby to wytłumaczyć?
      • Savonarola
        30.07.2014 03:49
        Postaram sie wytlumaczyc Ci Twoje watpliwosci. Dla chrzescijan na pierwszym miejscu powinien stac BOG.Pierwsi chrzescijanie nie byli katolikami nie znali wielu rzeczy,ktore praktykuje sie obecnie w Kosciele (kultu -obrazow,relikwii,Maryi, spowiedzi na ucho,celibatu itd.itd.)Jezeli w Twoim zyciu na pierwszym miejscu stawiasz Kosciol,to musisz przyznac,ze BOG stoi ponad Kosciolami i to Jezus bedzie sadzil zywych i umarlych po swoim powtornym przyjsciu.Zgoda?. I teraz pytanie-czy uwazasz,ze Kosciol katolicki jako JEDYNY prowadzi do zbawienia,czy dopuszczasz,ze BOG moze zbawic takze ludzi,ktorzy oddaja MU czesc i uwielbiaja GO,ale nie sa czlonkami Kosciola rzymskiego? Moze papiez swoim postepowaniem wskazuje nam wszystkim droge wzajemnej tolerancji? I jeszcze jedno-kto to jest heretyk? W Polsce gdzie zdecydowana wiekszosc naszych rodakow stanowia katolicy,domyslam sie ze heretykami sa wszyscy inni ewangeliczni chrzescijanie,natomiast w takiej Anglii,Holandii,Szwecji,Danii,Norewgii...
        itd. protestanci stanowia wiekszosc i tam heretykami sa...? Nie,tam nie ma heretykow,tam jest wzajemna tolerancja i nawet muzulmanie traktowani sa tam na rowni z innymi.
    • Ginter
      28.07.2014 23:52
      Nie dramatyzuj NIE LĘKAJ SIĘ. Kościół jest święty, Pan Bóg jest w Kościele i prowadzi Papieża. Nie ma człowieka który byłby w stanie zaszkodzić Bogu - KTÓŻ JAK BÓG! Kościół jest dla wszystkich otwarty to kwestia twojego wolnego wyboru czy jesteś z Kościołem i z Papieżem. Ja jestem z Franciszkiem tak jak byłem z nierozumianym przeze mnie Benedyktem XIV bo wierzę głęboko że nie ma takiej siły która mogłaby wziąć w posiadanie Kościół Boży poza Chrystusem Bogiem który jest pośród nas i który sam prowadzi Kościół do zbawienia.
      • _jasiek
        01.08.2014 13:55
        _jasiek
        Papież jest ciągle człowiekiem i ma jak każdy wolną wolę, także działania wbrew Bożym zamysłom. Daleki jestem od twierdzenia, że przyjął taką drogę ale niestety wysyła wiele mylących sygnałów albo wchodzi w sytuacje, kiedy lewicowe media robią z nich coś przeciwnego Jego zamysłom. Nie rozumiem czego nie można rozumieć u Benedykta XVI. On jako skromny pracownik Winnicy Pańskiej po prostu sprzątał w Kościele to co narobiła "teologia zerwania ciągłości", stawiająca Sobór Watykański Drugi w roli, Boże wybacz, rewolucji francuskiej, czy w skrajniejszych przypadkach bolszewickiej w Rosji. W Jego ostatnim spotkaniu z duchowieństwem padło takie stwierdzenie: "... interpretacje, banalizujące zamysł Soboru, miały negatywny wpływ na realizację reformy liturgicznej... To właśnie ten Sobór mediów docierał do wszystkich. On dominował i spowodował tak wiele katastrof, problemów, nieszczęść: zamknięte seminaria, zamknięte klasztory, zbanalizowana liturgia...”.
        Więcej:
        http://www.fidelitas.pl/1993.html
  • defol
    28.07.2014 22:00
    Nie będzie nigdy jedności z katolikami bo nie ma tam nauczania opartego na Biblii. A w nierównym jarzmie nie mam zamiaru z kimś chodzić i klepać zdrowaśki do stworzenia. A Bóg dał wszystko, nawet swego Syna ale chwały swojej nie odda nikomu bo jest Bogiem zazdrosnym.
    • śwjacenty
      29.07.2014 10:27
      Pokornie zwracam uwagę, że niebiblijne nauczanie zdarza się też pastorom. Prawdziwy podział między chrześcijanami to granica w poprzek denominacji między nowonarodzonymi z wody i z Ducha a nominalnymi (kulturowymi, religijnymi). Między takimi jedności być nie może, bo co wspólnego może mieć światłość z ciemnością.
    • vanitas
      29.07.2014 13:35
      Cóż - pierwszym, który "klepał zdrowaśki" - był niejaki Gabriel - Archanioł. Ale to na marginesie.

      Biedny jesteś drogi Defol, skoro zawężasz Ewangelię jedynie do jej spisanej części (Biblii). a przecież - tam jest wprost napisane, że apostołowie (np. Jan w listach) pewnych rzeczy nie chcą z jakichś powodów pisać, wolą przekazać ustnie.
      • hrabia
        29.07.2014 14:20
        Gabriel jedynie pozdrowil Maryje natomiast Kosciol dopisal druga czesc modlitwy juz po powstaniu i rozpowszechnieniu kultu "posredniczki i pocieszycielki". Gabriel pozdrowil Ja tylko raz,a katolicy powtarzaja pozdrowienie Gabriela i dopisana pozniej przez Kosciol prosbe o modlitwe wielokrotnie co nie ma wiekszego sensu. Ci z nas ktorzy wierza w Boga beda zawsze kierowali swoje modlitwy do Stworcy. Owocem wizyty papieza wsrod chrzescijan moze byc rozpowszechnienie wsrod katolikow Ruchu Odnowy w Duchu Sw.
      • śwjacenty
        29.07.2014 20:55
        Skąd wiesz drogi vanitasie, że św. Jan to czego nie napisał w 2 i 3 liście nie napisał w ewangelii ? Z ewangelii Janowej (rozdz. 20, 30- 31: "I wiele innych cudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze. Te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mięli żywot w imieniu jego."), wynika że jeżeli byłoby to nam potrzebne dla naszej wiary to zostałoby zapisane.
  • bernard
    28.07.2014 22:06
    Po pierwsze nie wszyscy protestanci są antykatoliccy. Jeżeli ci chcieli się spotkać z Ojcem Świętym, to znaczy, że zależy im na jedności chrześcijan. Pamiętajmy, że Św. Jan Paweł II spotykał się także z muzułmanami, buddystami. Każdy człowiek jest naszym bratem, bo jest dzieckiem Boga, to proste. Ja osobiście bardzo cenię zielonoświątkowców za ich radykalizm, umiłowanie Biblii. Oczywiście, że niektórzy są męczący ze swoim antykatolicyzmem, ale czyż katolicy często nie są antyprotestanccy. Ja bardzo się cieszę z tego spotkania. Ostatnio coraz więcej jest sygnałów że Bóg prowadzi kościoły do pojednania. Módlmy się o to.
    • śwjacenty
      29.07.2014 09:44

      Ogólnie się z tobą zgadzam bracie Bernardzie. Mam jednak wątpliwości w kwestii braterstwa wszystkich ludzi i nazywania wszystkich dziećmi Boga. Każdy z nas jest Jego stworzeniem ale dzieckiem ? W ewangelii św. Jana czytamy, że:                                " Tym zaś, k t ó r z y g o  p r z y j ę l i  d a ł  p r a w o  s t a ć  s i ę  d z i e ć m i  B o ż y m i, tym, którzy wierzą w imię jego. Którzy narodzili się nie z krwi ani z z cielesnej woli mężczyzny, lecz z Boga."

    • Ajja
      03.08.2014 10:58
      Problem w tym, że papież zamiast pokazywać zielonoświątkowcom piękno Kościoła, utwierdza ich w ich błędach. Znam rodzinę amerykańskich byłych już zielonoświątkowców(takich z dość "odlotowej" wspólnoty - bełkotanie językami i podobne). Liczna rodzina, wierząca, gorliwi obrońcy życia. Po konwersji ich 2 synów wstąpiło do seminarium. Na szczęście nikt ich nie przekonywał, że lepiej będzie gdy dalej będą zielonoświątkowcami.
      • śwjacenty
        04.08.2014 11:18
        Znam przynajmniej kilkadziesiąt rodzin, które opuściły Kościół rzymskokatolicki z przekonaniem, że porzucają błędy dla wiary ewangelicznej, bo wiara w KKK to jednak nie to samo co wiara w ewangelię. Może to jednak Kościół rzymskokatolicki choć niepozbawiony uroku :) jest pogrążony w błędach doktrynalnych i w błędnych praktykach a papież zastanawia się jak dokonać przełomu i wydobyć go z nich tak, aby było to zrozumiałe dla katolików, którzy modlitwę językami praktykowaną codziennie przez św. Pawła nazywają pogardliwie bełkotem.
  • Wind_Catcher
    29.07.2014 10:58
    "Wyznał, że papież może mieć pokusę, by powiedzieć: „ja jestem Kościołem, wy jesteście sektą”. Dodał, że „wśród tych, którzy prześladowali i potępiali zielonoświątkowców” byli także katolicy. - Jestem pasterzem katolików i proszę was o przebaczenie za tych braci i siostry, którzy [tego] nie rozumieli albo byli skuszeni przez diabła - powiedział papież."

    Nie wiem jak Was katolicy, ale mnie jako katolika rażą te słowa, które powiedział papież. Ni jak ma się to do słów z Credo: "Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół". Pan Jezus zbudował jeden Kościół i oparł go na Piotrze, a więc prawdziwym Kościołem Chrystusowym jest Kościół rzymsko-katolicki. Inne jakby nie patrzeć - to właśnie sekty - heretycy (polecam bardzo zapoznać się z nauczaniem poprzednich papieży potępiających mocno sekty protestanckie i inne denominacje "chrześcijańskie").

    Trzeba bardzo modlić się za naszego papieża. Ten fałszywy ekumenizm, który ostatnimi czasy "promuje" papież - poprzez gesty i czyny, nie zaprowadzi do niczego dobrego i jest grzechem przeciwko Miłosierdziu Bożemu.
  • Wind_Catcher
    29.07.2014 14:42
    "Wyznał, że papież może mieć pokusę, by powiedzieć: ja jestem Kościołem, wy jesteście sektą. Dodał, że wśród tych, którzy prześladowali i potępiali zielonoświątkowców byli także katolicy. - Jestem pasterzem katolików i proszę was o przebaczenie za tych braci i siostry, którzy [tego] nie rozumieli albo byli skuszeni przez diabła - powiedział papież."

    Nie wiem jak Was katolicy, ale mnie jako katolika rażą te słowa, które powiedział papież. Ni jak ma się to do słów z Credo: "Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół". Pan Jezus zbudował jeden Kościół i oparł go na Piotrze, a więc prawdziwym Kościołem Chrystusowym jest Kościół rzymsko-katolicki. Inne jakby nie patrzeć - to właśnie sekty - heretycy (polecam bardzo zapoznać się z nauczaniem poprzednich papieży potępiających mocno sekty protestanckie i inne denominacje "chrześcijańskie").

    Trzeba bardzo modlić się za naszego papieża. Ten fałszywy ekumenizm, który ostatnimi czasy "promuje" papież - poprzez słowa i czyny, nie zaprowadzi do niczego dobrego i jest grzechem przeciwko Miłosierdziu Bożemu.
  • katolik
    31.07.2014 19:22
    Pan Jezus powiedział o Sobie, że jest Prawdą. Każdy kto się boi prawdy, boi się Pana Jezusa.
    http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
Dyskusja zakończona.