zbor anglikanski ani nie jest Kosciolem w katolickim znaczeniu tego slowa, ani nie maja zadnej mszy, poniewaz przerwali linie swoich swiecen, Sprawe ta badano za Leona XIII, ktory orzekl nieistnienie swiecen u anglikanow. Nawet jesli by chcieli, moga tylko symulowac sakrament. Sa w sposob oczywisty protestantami, z tym ze bardzo roznorodnymi, i niektorym blizej, niektorym dalej do Kosciola. Natomiast sa niewatpliwie protestantami,i to progresistowskimi, z ordynacja kobiet, newet na "biskupow", homoblogoslawienstwami, swiecki zwierzchnikiem w postaci krolowej.
Fakt, anglikanizm jest różnorodny. Można w nim znaleźć konserwatywny High Church o formach które bardzo przypominają katolickie oraz dziwne indywidua przypominające druidów którzy nie wiedzieć czemu lansują gejofilię. Ale faktem jest, że nawet w najbardziej odpicowanych odmianach sukcesji apostolskiej to oni nie mają.
Nie zalezy. Kazdy duchowny anglikanski musi byc po przejsciu na katolicyzm swiecony, bo jesli gdzies jest u nich wazna ordynacja i msza, to dzieje sie to przypadkiem po jakiejs linii bocznej sukcesji, ktorej nie sposob dowiesc. Zasadniczo jednak nawet ci anglikanie, ktorzy zachowuja wiele tradycji katolickich utracili swiecenia poprzez zmiane rytualu krotko po reformacji. Po dziesiatkach lat przywrocili stary, ale nie bylo juz waznie wyswieconych biskupow mogacych dalej waznie swiecic... . Takze nie ma u anglikanow ani mszy, ani swiecen, a co za tym idzie mozna mowic w ich wypadku co najwyzej o chrzescijanskiej wspolnocie koscielnej, a nie Kosciele.
Sa w sposob oczywisty protestantami, z tym ze bardzo roznorodnymi, i niektorym blizej, niektorym dalej do Kosciola. Natomiast sa niewatpliwie protestantami,i to progresistowskimi, z ordynacja kobiet, newet na "biskupow", homoblogoslawienstwami, swiecki zwierzchnikiem w postaci krolowej.