Dużo okrągłych słów, a co widzimy? "Biskupki" luterańskie, pochwałę sodomii u luteran i dopuszczalność aborcji. Tyle w tym temacie. I to jest prawdziwym "odrzuceniem magisterium na rzecz własnych interpretacji teologicznych oraz niszczeniem jedności Kościoła Chrystusowego."
Cóż, ostatnio nawet papież emeryt pisał o wpływowym homoseksualnym lobby w samym środeczku Watykanu. Watykańska dyplomacja w postaci polskiego biskupa na Dominikanie i wesołe życie Paetza to jednak zjawiska, które może powinny lekko złagodzić gromy ciskane na "luterańskie biskupki" "pochwalające sodomię". Trochę więcej pokory.... choć co jak co, ale pokora nie należy do repertuaru cnót rzymskiego katolicyzmu....
Prof. Tadeusz Guz - jest uznanym badaczem i znawcą Lutra i protestantyzmu. Nie kwestionowanym nawet przez protestantów (sic). No cóż - Luter , rzekomy "biblista" - tak umiłował Biblię, że wyrzucił z niej 7 ksiąg.....
Naukowy dorobek ks. Guza jest niekwestionowany tylko w Radiu Maryja albo w Instytucie ks. Skargi. Ks. Guz nie jest traktowany poważnie w środowiskach naukowych tak jak niepoważna była nieistniejąca już niemiecka "uczelnia", z której pochodzi jego tytuł profesorski.
Luter nie wyrzucił żadnych natchnionych ksiąg z Biblii. Jego tłumaczenie zawierało nawet te siedem apokryficznych pism, przed którymi ostrzegał św. Hieronim: "Strzeż się wszelkich apokryfów a wiedz, iż nie pochodzą one od tych, których imiona uwidocznione są w tytułach". O tym, że pisma uznawane przez Kościół rzymski jako wtórnokanoniczne nie są w pełni natchnione świadczą liczne zawarte w nich sprzeczności z nauczaniem mojżeszowym i apostolskim. Kościół katolicki uznał je jednak ostatecznie w Trydencie ze względu na potrzebę potwierdzenia tych wątków teologicznych, których nie da się ugruntować na Nowym Testamencie ani na starotestamentowym prawie, prorokach i pismach.
Przepraszam uznanym przez kogo? proszę wskazać choć jedną międzynarodową lub lokalną komisję teologiczną ds. dialogu rzymskokatolicko-luterańskiego lub jakąkolwiek uznaną publikację naukowa Guza o Lutrze. Prosze też o dowody jakoby był on uznawany przez protestantów - to jakieś żarty
"Prof. Tadeusz Guz - jest uznanym badaczem i znawcą Lutra i protestantyzmu. Nie kwestionowanym nawet przez protestantów" Nie wspomnę kim w sposób niekwestionowany Guz jest według protestantów, gdyż musiałbym użyć słów obraźliwych.
Obejrzałem te prelekcje Guza i byłem szczerze przerażony: taka mieszanka niekompetencji, arogancji i absolutnie złej woli ostatnio była do usłyszenia w uściech XVII-wiecznych jezuitów. Twierdzenia Guza, że Luter był ateistą, satanistą, i jest odpowiedzialny za nazizm, komunizm i gender, nadto za rzekomy wysoki odsetek samobójstw we współczesnych Niemczech, to prawdziwe perełki lubelskiego intelektu. Cóż, widać KUL stał się naprawdę bardzo zatęchłym pseudoteologicznym przysiółkiem gdzieś daleko na wschodzie Polski. Co mówię z wielkim żalem, jako absolwent tej uczelni.... W każdym razie w czasie kolejnej ogólnopolskiej kolekty w kościele na KUL nie dam ani grosza, zaś moją ofiarę przeznaczę na najbliższe schronisko dla psów. A tak przy okazji... nie wiem, kiedy KUL zaczął intelektualnie gnić, ale podejrzewam, że było to jeszcze w latach 90., gdy władze uczelni zakazały ks. prof. Hryniewiczowi głoszenia kazań w kościele akademickim....
No ale jednak "jakieś" tam różnice mdzy luteranizmem a katolicyzmem są. Ładnie widać je w kontekście filozoficznym - dlatego polecam książkę Józefa Piepera "O miłości". Jej główną zaletą jest to, że jest... krótka. I przejrzysta. Bo ta "naukowa" dłubanina (z obu stron zresztą) nie ma większego sensu poza stwarzaniem (niemal z niczego) racji bytu dla uniwersytetów. W świecie realnym dawno ją straciły.
Cieszę się, że w środowisku katolickim znalazł się ktoś, kto zwraca uwagę na szkodliwość działaności profesora Guza. Tutaj link do wspomnianego artykułu "Czy Luter napisał, że „Bóg nie może być Bogiem, on musi stać się najpierw diabłem”? opublikowanego na portalu zdrowa nauka, http://zdrowanauka.info/index.php/2016/11/04/czy-luter-napisal-ze-bog-nie-moze-byc-bogiem-on-musi-stac-sie-najpierw-diablem/
Czy ta "Apostołka Miłodierdzia" to nie ta sama, co zapisała w swoim Dzienniczku słowa Jezusa: "Dziś sprowadź Mi dusze heretyków i odszczepieńców i zanurz ich w morzu miłosierdzia Mojego; w gorzkiej Męce rozdzierali Mi ciało i Serce, to jest Kościół Mój. Kiedy wracają do jedności z Kościołem, zagajają się Rany Moje i tym sposobem ulżą Mi Męki."
Skoro Luter jest tak bliski nauczaniu Kościoła,to czemu Protestanci nie są Katolikami? Autor, oraz inni, wciąż dowodzą, że te wszystkie tezy Lutra są w istocie katolickie, a to, co wygląda na niezgodne z Nauką KK jest niezgodne tylko powierzchownie, ale faktem pozostaje 500 lat bycia protestantów poza Kościołem, więc jakie są tego istotne przyczyny? Chyba całej winy nie da się zrzucić na "dzielących i jątrzących" Jezuitów.
Nie wspomnę kim w sposób niekwestionowany Guz jest według protestantów, gdyż musiałbym użyć słów obraźliwych.
opublikowanego na portalu zdrowa nauka,
http://zdrowanauka.info/index.php/2016/11/04/czy-luter-napisal-ze-bog-nie-moze-byc-bogiem-on-musi-stac-sie-najpierw-diablem/
miłosierdzia Mojego; w gorzkiej Męce rozdzierali Mi ciało i Serce, to jest Kościół Mój.
Kiedy wracają do jedności z Kościołem, zagajają się Rany Moje i tym sposobem ulżą Mi
Męki."