Identycznie jest w Europie...jedynie bieda, ktora wywoluje niesmak u migranta - uratowala nieliczne kraje europejskie przed inwazja, ktora zorganizowala iluminatka Merkel.
Moze warto się zastanowić nad tym, czy nie jest słuszniejsze wspieranie chrześcijan w Ziemi świetej od wspierania nielegalnych imigrantó w Europie ? Jeżdżaą grupy misyjno - ewangelizacyjne (całe rodziny) do Anglii, do Francji, na Ukrainę, a może "pożyłyby " ,choćby okresowo (3-4 lata) w Ziemi Świetej i wsparły swoją pracą i inwencją tamtejszych chrześcijan ? Moze ich obecność pomogłaby tamtym chrześcijanom podnięść ich status społeczny ? Jest tylu mądrych ludzi, może pomyślą nad formą pomocy chrześcijano TAM, na miejscu.