• Anakin
    31.03.2017 13:47
    no nie wiem czemu tam można przyklasnąć? Może zdania Lutra o żydach? Może stosunek do czarownic? Rozpętanie wojen religijnych zmniejszyło przeludnienie. Trochę katolickich męczenników zostało świętymi. W sumie wyszło ok. Myślę, że sympozjum dojdzie do wniosku, że jak tylko luteranie oddadzą odszkodowanie za drzwi w Wittenberdze do będziemy kwita.
    • JAWA25
      31.03.2017 17:44
      Dzięki za zwrócenie uwagi na te sprawy. Można dodać "przyjazne" podejście Lutra do Słowian czy podobnie kulturalne inaczej nawoływanie przez niego do wytępienia chłopskich powstańców w Niemczech (1524)
    • Gość
      01.04.2017 00:07
      przydało by się odszkodowanie od luterańskich Szwedów za potop jak do uznawania zaszłości i zasług przychodzi, można umorzyć część odsetek na zachętę
  • Mariusz
    31.03.2017 14:49
    Papież Franciszek jest niesamowity! Widzi świat oczami Ewangelii, a nie "ludzkich zasad". Piękne jest to, że obserwując perspektywę świata naszego Papieża, można w pewien sposób lepiej zrozumieć jak sam Bóg nas widzi.
  • tradycja
    31.03.2017 15:13
    Tak, nawet Judasz był całkiem pozytywnym uczniem Chrystusa, z wyjątkiem jednego czynu - zdrady, a już "tylko" za to Jezus powiedział, że lepiej by było dla niego gdyby się nie narodził....
  • Rohirrim
    31.03.2017 15:13
    Paradox polega na tym, że jeśli drogi brat Marcin znajduje się w Niebie z przykrością wysłuchuje słów papieża że względu na potępionych dzięki przewrotnej nauce protestantyzmu. Jeśli zaś brat Marcin znajduje się w piekle jest bez wątpienia uradowany perspektywą powitania nowych braci którzy dostana się tam dzięki obecnemu poszukiwaniu dobra w jego nauce. Czyściec jako wymysł papistów nie wchodzi w rachubę
  • Pytanie za 100 punktów
    31.03.2017 15:21
    Czyli co właściwie? Co było pozytywne w nauce Lutra? :) Konkrety, proszę.
    • Gość
      31.03.2017 16:47
      WYGODNY JESTEŚ, POCZYTAJ TROCHĘ SAM.
      • Pytanie za 10000 punktów
        31.03.2017 19:07
        właśnie czytam i nic pozytywnego nie widzę, dlatego proszę o konkrety! Luter oderwał od katolicyzmu pół Europy, czyli przysłużył się szatanowi. To ma być pozytyw? Nawet gdyby zgubił tylko jedną duszę to zasłużył na piekło, a co dopiero, gdy doprowadził do zguby tysiące?
    • śwjacenty
      03.04.2017 09:11
      Co złego w oderwaniu się od bałwochwalstwa i zabobonu ?
      • halinkaa
        03.04.2017 13:19
        św. jacenty w kogo ty wierzysz, może w bałwana jakiego z czerskiej ulicy
      • Rohirrim
        05.04.2017 09:15
        Ma się rozumieć wszetecznica babilońska ? Zdaje się że pogarda heretyków jest tym większa im więcej papież zapewnia że dzielą nas z protestantami jakieś "zaszłości i nieporozumienia":
  • Gość
    31.03.2017 15:42
    Skoro ma być pełne pojednanie luteranów z katolikami, to konkretne pytanie: co z mszą świętą. Czy Franciszek uzna w imię pojednania z Lutrem, że przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Pana Jezusa już nie obowiązuje? U luteran nie ma przeistoczenia (transsubstancjacji, przechowywane hostie po konsekracji nadal pozostają Ciałem i Krwią niezależnie od tego czy ktoś je przyjmuje w danej chwili czy nie), lecz konsubstancjacja (Ciało i Krew Pana Jezusa obecne podczas przyjmowania komunii). W Kościele katolickim jest Najświętszy Sakrament u luteranów (i reformowanych) Wieczerza Pańska. Czy te istotne różnice Franciszek chce tak po prostu znieść? Czy o to chodzi?
    • Gość
      31.03.2017 16:43
      Pytasz: "czy o to chodzi?" Ale z jakimś żalem, pretensja do papieża jakby za chwilę miał zmieniać katolickie dogmaty. Papież dobrze wie co robi, wie, że nie może zmienić dogmatów. Zna się dobrze na teologii. Ma armię doradców, tez specjalistów. Przypisywanie papieżowi odstępstwa świadczy tylko o kompletnej ignorancji a także o nienawróconym sercu, zakażonym podejrzliwością. Nawróć się z tego.
      • Gość
        31.03.2017 21:26
        Właśnie, problem jest ta "armia doradców"i "specjalistów" Papieża, z kard. Kasperem i Marxem na czele!
      • Rohirrim
        05.04.2017 09:24
        Papież oczywiście nie zmienia dogmatów tylko duszpastersko do nich podchodzi. Od 50 lat przerabiamy ten schemat.
  • Gość
    31.03.2017 17:24
    Pytam o konkretną rzecz: transubstancjacja czy konsubstancjacja. Dla ekumenistów to wszystko jedno, dla mnie nie. Jestem katolikiem. Czekam na dalszy rozwój wypadków.
    • Godzilla
      31.03.2017 19:44
      A ja myślę że chrześcijanom wszystkich kościołów przydałoby się więcej pokory. Czy spór kto ma rację ma sens? Transubstancjancja czy konsubstancjacja to żonglerka pojęciami wymyślonymi przez ludzi. Ani katolicy ani luteranie nie powinni rościć sobie prawa do "jedynej prawdy" tylko jednoczyć się w pokorze wobec Tajemnicy wieczernika.
      • śwjacenty
        03.04.2017 09:17
        Masz rację. Trans czy kon- substancjacja to pojęcia bardziej wynikające z założeń filozoficznych Arystotelesa niż z Biblii. " a łamiąc chleb po domach, przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca" Dz. 2,46
      • Gość
        03.04.2017 15:25
        pewnie że tak - tylko że... dokładnie stąd się wzięła konsubstancjacja. Z podejścia "katolicy to żonglerzy pojęciami, nie mogą sobie rościć prawa do jedynej prawdy. No i bardziej czerpią z Arystotelesa niż z Biblii". Dokładnie tu przebiegło pęknięcie, a teraz Ty chcesz iść tą samą drogą - i to nam ma rzekomo pomóc?
  • katolik
    31.03.2017 17:29
    Luter oderwał od Kościoła pół Europy, więc nagrodę otrzymał od Lucyfera.
  • Jan Roncalli
    31.03.2017 17:33
    Warto zastanowić się w kontekście błędów reformacji nad historią bałwochwalstwa w ogóle. Bóg jedyny ma problem kiedy człowiek czyni bożka z szatana, samego siebie, swojej myśli, z przywódcy politycznego, wyobrażenia o Bogu, innego człowieka, zwierzęcia, przedmiotu, materii, ciała, seksu, jedzenia, nihilizmu, pieniądza, pracy, alkoholu, narkotyków, władzy, wiedzy, zdrowia itp. Tego należy się wystrzegać i za nawrócenie należy się modlić. Człowiek ma prawo do wymawianej ze zrozumieniem Modlitwy Pańskiej. Czczijmy Boga i Jego świętą wolę. Boże, naucz nas rozpoznawać Twoją świętą wolę, żebyśmy nie błądzili!
  • JAWA25
    31.03.2017 18:00
    wspomniawszy http://gosc.pl/doc/3570504.Franciszek-modli-sie-za-Castro samo ciśnie się coś w rodzaju "należy zwrócić uwagę na pozytywne aspekty zsyłek na Sybir czy przymusowych robót w III Rzeszy" i może jak kto się postara to znajdzie, jakieś badanie Sachalinu przez Bronisława Piłsudskiego
    • Gość
      01.04.2017 00:02
      następna konferencja będzie o pozytywach długoletniego sąsiedztwa wschodu Europy z państwem Osmańskim
      • Gość
        04.04.2017 13:09
        jak się skończy fetowanie z luteranami może pofetować z wyznawcami drogi Karma Kagyu, np. w Polsce dość się szybko rozwijają, dbają o dobór członków z wyższej półki oraz młodzieży, werbunek dość przemyślany, mają elementy pozytywne w swojej doktrynie i medytować lubią, Budda był nawet ciekawszym modelem niż Luter
  • Gość
    31.03.2017 18:18
    Jeśli Papież mówi że trzeba uznać to co w reformacji było dobre to znaczy że były w niej dobre rzeczy.
  • Gośćdf
    31.03.2017 20:09
    Pogrążania ciąg dalszy. Ręce opadają
  • Gość
    31.03.2017 21:58
    Rozumiem, że według większości przeszanownych krytykujących Papieża, zamiast dążyć do zjednoczenia Kościoła, powinniśmy zaprowadzać pokój poprzez wytępienie wszystkich innych odłamów i religii ogniem? Bóg chce wszystkich do siebie przygarnąć. Myślę, że nie ma takiej szansy, żeby Franciszek został papieżem "przypadkiem", albo, żeby obsadził go sobie diabeł (sorry, Lucek, za wysokie progi). Tak więc jest nim z woli Boga, a wola Boga zawsze wiedzie do dobrego, choć często ścieżkami, które ciężko nam zrozumieć. Dlatego mówimy o wierze i zaufaniu w stosunku do Boga.
    • halinkaa
      03.04.2017 13:41
      nawracanie ogniem skończyło się wraz z krzyżakami w Europie, raczej powinno się ich ewangelizować w zakresie jakiego pozbawił ich Luter, np. powrót zakonów, kultu maryjnego, prostując skrzywienia np. na punkcie przesadnego zafiksowania w. protestanckim etosie pracy, to się przerodziło z czasem w materializm, mamoniarstwo, eliminację nieproduktywnych czy eugenikę, prusactwo jako zespół cech też się brało z przeceniania pewnych wartości niby niemiecko-protestanckich, z czasem pozwoliło na bezkrytyczne przyjęcie czegoś gorszego, tak, że jedno wypaczenie rodziło następne, przyroda nie znosi próżni
      • śwjacenty
        06.04.2017 08:33
        Pani "halinkaa" zakony to formy pobożnościowe a kult maryjny to doktryna. Ewangelizowanie na tym nie polega. Ewangelizowanie to głoszenie Ewangelii o Jezusie Chrystusie, który zwyciężył śmierć, którego krew zmywa wszelki grzech, w którym mamy pełnie łask. Z Nim i my jesteśmy podnoszeni z martwych, z naszych grzechów i mamy nowe życie.
  • DNA
    31.03.2017 22:10
    Ale to co było złe przekreśla to co dobre, choć dobre być nie mogło być, bo było złe. I najgorsze jest to że w dalszym ciągu w tym co złe tkwią.
  • DNA
    31.03.2017 22:12
    Jak długo można tkwić w tym co złe? Jeśli są mądrzy to powinni to co złe porzucić, a nie porzucają. Sprawa jest prosta i oczywista. Nie chcą wyjść z błędu czyli herezji.
    • tradycja
      01.04.2017 09:02
      Protestanci nauki Lutra nie porzucają, bo jak stwierdzono na Najsławniejszym i Najwspanialszym Soborze, poza Kościołem też są "liczne pierwiastki uświęcenia i prawdy", (KKK 870 i następne), więc w każdym wyznaniu można się zbawić, nie trzeba być koniecznie katolikiem (to sarkazm oczywiście).
  • DNA
    31.03.2017 22:15
    Tak to jak na siłę chce się być oryginalnym.
  • Gość
    01.04.2017 02:29
    No to najwyzszy czas na zaproszenie do Watykanu lezbijskiej biskup Sztokholmu, ktora pozdejmowala krzyze w swojej "swiatyni" i nazywa islamistow "aniolami". Jak tak dalej pojdzie, to KK rozsypie sie na naszych oczach, rozwalony przez lewaka bazujacego na post-prawdzie.
  • zdegustowany
    01.04.2017 03:08
    Zastanawiam się czy największą przeszkodą w zjednoczeniu chrześcijan nie są wierzący, którzy nie czytają książek, mało wiedza o teologii a ośmielają się a pouczać papieży, biskupów i pastorów.
    Jak już coś napiszą to widać, że matury z religii by nie zdali. Ale czują się mądrzejsi i bardziej katoliccy od papieża. To samo dotyczy tez innych wyznań. Jestem zdegustowany poziomem wiedzy i dyskusji niektórych.
  • Gość
    01.04.2017 09:10
    Trzeba jasno powiedzieć: mamy papieża lewaka. Jeszcze trochę i każe nam wyznawać wiarę w szatana.
  • Gość
    01.04.2017 10:46
    Pozytywną stroną reformy Lutra jest papież Franciszek Augsburski.
  • Gość
    01.04.2017 11:13
    Jestem zaskoczony jak bardzo w komentarzach czcigodni Autorzy bazują na podkreślaniu różnic i że to druga strona musi się mylić. Myśle sobie, ze to bardzo wygodne w przeciwieństwie do wysiłków Papieża. Założenie, że tylko protestanci tkwią w błędzie przypomina sytuacje, gdy żona mówi do męża: "nasze kłopoty małżeńskie to tylko twoja wina". W Kościele zawsze współistniały różne rozumienia pewnych spraw np tego jak Chrystus jest obecny w Komuni. Prawosławni po prostu w to wierzą i zostawiają Zbawcy to jak to robi. Na zachodzie były dwie koncepcje: kon- i trans- substancji. Całe wieki nie było ważne precyzyjne określenie w jaki sposób Zbawiciel obecny jest w Komunii (na tym też polega misterium- tajemnica). Ważne było i jest po dziś dzień tak u katolików jak i luteran, że Jezus jest obecny w Komunii. Gdy takiego "dłubania" w tej tajemnicy dokonano z konieczności ktoś musiał się czuć wykluczony. Podobanie w temacie pod iloma postaciami udzielać Kominii i jest bliższe "oryginalnej" sytuacji z ostatniej wieczerzy, co więcej czy można wobec różnicy zdań kogoś wysyłać do piekła? Pytanie dla mnie na dziś jest takie: Czy wysiłki papy F I zmierzające do zakończenia kłótni i uznania się wzajemnie przez chrześcijan nie za lepszych jeden od drugiego (protestanci tez potrafią się wywyższać!) lecz za różnorodnych ale w codziennej praktyce życia jednak braci to zło? Uważam, że najważniejsza w życiu jest relacja z Bogiem. Może ona wyglądać różnie nie tylko w różnych kulturach (w afryce katolicki Pan Jezus jest czarny a w Polsce biały) ale może ta relacja być też różnie wyrażana. Nie wiem czy warto dla stracu przed utratą własnej tożsamością (mszy, poczucie "lepszości" bo to nie mnie nazywają heretykiem) ryzykować wieczność...? Bo przemoc i gwałt na innych raczej w drodze do nieba nie służą... Duży szacunek dla F I za jego próby zrozumienia innych chrześcijan i za świadomość, że różnorodność w chrześcijaństwie to Boży dar i bogactwo a nie diabelskie przekleństwo!;)
  • luka
    01.04.2017 16:59
    W komentarzach widać jaki jest płytki katolicyzm wielu bo z wiarą w Jezusa Chrystusa nie ma nic to wspólnego
  • voniu
    02.04.2017 10:29
    Wg katolickiej doktryny, Papieża poprzez natchnionego przez Ducha Świętego wybiera konklawe. Ten znów Papież staje się od tej pory nieomylny. Skąd wobec tego ten brak zaufania do Jego nauk? Czyżby faktycznie mógł się mylić? Czyżby faktycznie katolicka doktryna teollgiczna może być jednak błędna?
    • Gość
      03.04.2017 03:39
      Zdaje sie, ze ta nieomylnosc papieska dotyczy tylko konkretnych, jasno zaznaczonych sytuacji/wypowiedzi. Nie wszystko co mowi papiez ma status "nieomylnosci". Ale ja ta wiedze czerpie z wywiadu z Cejrowskim, w ktorym poruszony zostal tentemat, wiec warto byloby to zweryfikowac.
  • jo_tka
    03.04.2017 04:12
    jo_tka
    Myślę, że nie zna Pan katolickiej doktryny w tej kwestii. Nieomylność papieska wynika z asystencji Ducha Świętego, jaką Bóg dał Kościołowi i dotyczy tego, co papież do wierzenia podaje. Nie każdej papieskiej wypowiedzi, nie każdego dokumentu, nie każdego tematu.
  • Gość
    04.04.2017 09:41
    @Gość z 1-04-2017 z godziny 11:13. Po tej wypowiedzi widać, jak katolicy mogą być już sprotestantyzowani (jeśli autor uważa się za katolika). Katolicy i protestanci to nie "mąż i żona". Co za idiotyczne porównanie. Jeśli ludzie już tak myślą, gdzież się podziała wiara? Radzę jednak poczytać o sakramentach (w tym o Najświętszym Sakramencie i Jego rozumieniu) u heretyków (tak, tak, mimo że dzisiaj to słowo nie jest politycznie poprawne, protestanci wciąż nimi pozostają) i naprawdę ISTOTNYCH różnicach. Do jedności nie tędy droga, lecz w powrocie "braci odłączonych" do jednej owczarni. Z Panem Bogiem.
  • Gość
    05.04.2017 15:02
    Za zasługę ponoć uważa się lepsze poznanie Pisma św. tylko nie wiadomo czy to uznać jako zaletę, bo to że każdy sobie interpretował jak chciał i szukał w każdym zdaniu 2 i 3 dna powodowało powstanie kilkuset odłamów protestanckich, zgodnie z zasadą dla każdego coś miłego, ogólna jakość nauczania w tych poszczególnych kościołach też raczej dzisiaj na niskim poziomie, u katolików, niepiśmiennych, do tego słuchających mszy po łacinie, docierano na różne inne sposoby, stare drewniane kościoły posiadały malowidła ze scenami biblijnymi, gdzie pewne mądrości były wyłożone kawa na ławę, metodą obrazkową i chyba czasem jak się komuś kilka tych prostych mądrości utrwaliło i się potem tym w życiu kierował, to lepiej na tym wychodził, niż jak spędził żywot na czytaniu pism, szukania dziury w całym, a potem na werbowaniu innych do wyznawania swojej wersji
    • śwjacenty
      06.04.2017 08:44
      Malowidła też można sobie rozumieć i tłumaczyć na różne sposoby, a czy Kościół rzymskokatolicki jest takim monolitem ? Wystarczy porozmawiać z katolikami. Ci młodsi najczęściej nie maja bladego pojęcia w co wierzy Kościół a ci starsi mieszają na różne sposoby teologie z ludowymi wierzeniami. Zresztą nawet teologowie katolickich uczelni i biskupi nie są zgodni. Jedność Kościoła katolickiego to pozory na poziomie organizacji. Co łączy np. katolika z Niemiec i z Polski ?
Dyskusja zakończona.