Zakończył się 2. Ekumeniczny Zjazd Kościołów Niemiec

Uroczystym nabożeństwem na rozległych terenach Theresienwiese w Monachium zakończył się 16 maja 2. Ekumeniczny Zjazd Kościołów Niemiec. W czterodniowym wydarzeniu pod hasłem „Abyście mieli nadzieję”, mimo zimna i ulewnych deszczów, wzięło udział ponad 130 tysięcy stałych uczestników, a każdego dnia rejestrowano ok. 11 tysięcy dodatkowych, jednorazowych gości.

Na tematy etyczne, religijne i polityczne z uczestnikami zjazdu dyskutowali prezydent Niemiec Horst Köhler, kanclerz Angela Merkel, przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert, a także wielu innych ministrów i polityków. W specjalnym przesłaniu do uczestników zgromadzenia Benedykt XVI nawiązał do dyskusji toczących się wokół nadużyć seksualnych i zaapelował, aby „mimo tej udręki” zachowali radość. „Wiele jest w Kościele chwastów, ale złe nasienie nie zdusi dobrego ziarna pszenicznego” - napisał papież. Benedykt XVI podkreślił, że Kościół jest „miejscem nadziei”, ponieważ „w nim Pan nieustannie się nam ofiarowuje” i „tego nic nie może przyćmić”.

Podczas kończącego czterodniowe spotkanie nabożeństwa na Theresienwiese z udziałem stu tysięcy wiernych obaj przewodniczący „Christentagu” – ze strony katolickiej i ewangelickiej – zaapelowali do chrześcijan o „nowe otwarcie”, o to, by odważyli się wspólnie rozwiązywać problemy społeczne i kościelne. Przewodniczący ze strony ewangelickiej Eckhard Nagel skrytykował dominację w polityce i gospodarce myślenia w kategoriach wzrostu, podczas gdy nam „potrzebny jest wzrost ludzkiej wrażliwości na innego człowieka, wzrost poszanowania każdego człowieka”. Katolicki przewodniczący Alois Gluck (zarazem przewodniczący Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich – ZdK) podkreślił: “Jesteśmy chrześcijanami w tym świecie i dla tego świata i o tej wspólnej odpowiedzialności musimy zawsze pamiętać”.


W kazaniu przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich abp Robert Zollitsch podkreślił znaczenie „wdzięczności dla rozwoju społecznego”. „Wdzięczność prowadzi do Boga, umacnia jednocześnie wspólnotę i otwarcie na innych ludzi” - powiedział abp Zollitsch. Grecko-prawosławny metropolita Augoustinos mówił o bojaźni Bożej jako „prawdziwej mądrości człowieka”, natomiast przewodniczący Rady Kościołów Ewangelickich w Niemczech, Nikolaus Schneider ostrzegł przed sytuacją, w której „decydenci będą tracić miarę i granice przyzwoitości, a biedni będą coraz biedniejsi i słabsi coraz bardziej bezradni”.


„Przedstawiciele obu Kościołów przyznali, że `Christentag` w Monachium pogłębił ekumenizm. Ekumenizm żyje” - podkreślił Gluck, natomiast według Nagela „sen o jedności w różnorodności” Kościoła „już się po części spełnił w Monachium”. A prawosławny metropolita Niemiec Augustyn (Lambardakis) oświadczył, że uznanie papieża za honorowego zwierzchnika całego chrześcijaństwa byłoby możliwe. Metropolita, który należy do Patriarchatu Konstantynopola i przewodniczy Konferencji Prawosławnych Biskupów Niemiec, powiedział, że jako „pierwszy wśród równych” biskup Rzymu powinien pełnić w chrześcijaństwie podobną rolę do tej, jaką w prawosławiu odgrywa patriarcha Konstantynopola. Mówca odwołał się przy tym do świadectwa wczesnego Kościoła i dodał, że taki „honorowy prymat” papieża popierają też niektórzy duchowni ewangeliccy.

„Ponieważ ciągle jeszcze małżonkowie różnych wyznań nie mogą wspólnie uczestniczyć w Eucharystii, potrzebujemy pilnie rozwiązań” - apelował Alois Glück . Odnosząc się do kryzysu zaufania, jaki w ostatnim czasie pojawił się w Kościele katolickim , przewodniczący ZdK uważa, że świeccy katolicy powinni przyczynić się do tego, „aby z tego kryzysu zrodziła się nowa żywotność, nowa siła promieniowania i przyciągania”.

Tematyka niemal trzech tysięcy różnorodnych wydarzeń obejmowała takie sprawy, jak kryzys gospodarczy i finansowy, wojna i pokój (udział niemieckich wojsk w Afganistanie), dialog między kulturami i religiami oraz Kościoły i ekumenizm. Jedną z sensacji tego „spotkania chrześcijan” było szczególne nabożeństwo ekumeniczne. Wieczorem 14 maja na Placu Odeon prawie 20 tysięcy uczestników nabożeństwa przy tysiącu długich stołach łamało się chlebem, który wcześniej został poświęcony w obrządku prawosławnym.
 

«« | « | 1 | 2 | » | »»