Prawosławni uczcili Męczennika Gabriela

W Białymstoku zakończyły się w czwartek dwudniowe cerkiewne uroczystości, związane z 19. rocznicą przeniesienia tam z Grodna na Białorusi relikwii Męczennika Gabriela, świętego Ziemi Białostockiej i patrona prawosławnej młodzieży.

Głównej liturgii w białostockiej katedrze Św. Mikołaja przewodniczył zwierzchnik Cerkwi w Polsce, metropolita Sawa, w asyście innych prawosławnych hierarchów z Polski i Białorusi.

W nabożeństwie wzięły udział tłumy wiernych, w tym duża grupa uczniów wyznania prawosławnego, zwolnionych tego dnia z zajęć szkolnych. Uroczystości zakończyła procesja z relikwiami wokół świątyni.

"To wasz patron, wasz dzień, wzór do naśladowania. Macie u kogo się uczyć i czego się uczyć, i swoją wiarę powinniście wysoko trzymać, tak jak trzymacie chorągiewki" - powiedział metropolita Sawa do dzieci i młodzieży na zakończenie uroczystości. Do nauczycieli, w tym prawosławnych katechetów, zwrócił się o przekazywanie "tych wielkich darów, którymi prawosławie oczarowuje świat poprzez całą historię i dzisiaj".

Mówił też o znaczeniu świętości w życiu człowieka, nawiązując do historii życia i śmierci Męczennika Gabriela. "Być dziś świętym, to także mieć w swoim sercu dobro i spokój ducha" - mówił hierarcha.

Od 1997 roku obchodom towarzyszą Białostockie Dni Muzyki Cerkiewnej. W tym roku, w czwartek i piątek wieczorem, w katedrze Św. Mikołaja i cerkwi Św. Ducha, odbędą się koncerty z udziałem dziesięciu chórów z Polski i Białorusi.

Gabriel Gowdel, którego relikwie trafiły do Białegostoku we wrześniu 1992 roku, pochodził z pobożnej prawosławnej rodziny. Urodził się w 1684 roku we wsi Zwierki na Białostocczyźnie.

Według przekazów, jako dziecko wyróżniał się wśród innych niezwykłymi, jak na jego wiek, cechami. Skłaniał się bowiem bardziej ku modlitwie i odosobnieniu, niż dziecięcym zabawom. Gdy miał sześć lat, został w nieznanych okolicznościach uprowadzony z domu i zamordowany. Według niektórych przekazów, przed śmiercią poddano go okrutnym torturom.

Kiedy po prawie 30 latach przypadkowo otwarto jego grób obok miejscowej cerkwi - podczas wyszukiwania miejsc do pochowania zmarłych w wyniku epidemii - zauważono, że złożone do grobu ciało nie uległo rozkładowi. Przeniesiono je wówczas uroczyście do krypty cmentarnej w Zwierkach. Wówczas epidemia ustała.

Podstawą kultu świętego stały się liczne uzdrowienia przy jego grobie. Po pożarze w 1746 r. kaplicy w Zwierkach, nienaruszone zwłoki chłopca przeniesiono do pobliskiego Zabłudowa. Potem przez wiele lat relikwie wędrowały po wschodnich kresach Polski. Przechowywano je m.in. w Słucku, Białymstoku i Supraślu.

W 1944 roku trafiły do Grodna, skąd we wrześniu 1992 roku - dzięki porozumieniu z białoruską Cerkwią - zostały uroczyście przeniesione do białostockiej katedry pw. świętego Mikołaja.

W leżących kilkanaście kilometrów od Białegostoku Zwierkach trwają prace wykończeniowe w nowej cerkwi. To tam mają być w przyszłości przechowywane relikwie. W zabudowaniach przy cerkwi mieszkają siostry z domu zakonnego, który wcześniej działał w białostockich Dojlidach. Opiekują się one relikwiami Męczennika Gabriela.

«« | « | 1 | » | »»