Żyć tym, co niespodziewane

List ten napisałem do ciebie, który chcesz kształtować swoje życie w komunii z Chrystusem, bo On jest miłością. Jeżeli zawsze odwoływać się będziesz do kilku istotnych wartości, do kilku prostych prawd, z coraz większą swobodą pójdziesz od prowizorium do prowizorium.

Razem z ludem Bożym, z ludźmi całej ziemi jesteś zaproszony, by żyć tym, co niespodziewane. Bo jakże sam jeden rozpoznasz promieniowanie Boga?

Bóg jest zbyt olśniewający, żeby Go oglądać. Światłość Boża oślepia. To w Chrystusie, który przejmuje ten pożerający ogień, Bóg objawia się bez blasku.

Rozpoznany czy nie, Chrystus jest tuż obok każdego z nas. Jest tak bardzo związany z człowiekiem, że mieszka w nim nawet wtedy, gdy człowiek o tym nie wie. Jest w nim utajony, jest żarem jego serca, jest światłem w ciemności.

Chrystus jest również Kimś innym niż ty. On, Żyjący, jest i przed, i ponad tobą.

On ukochał cię pierwszy. To Jego tajemnica.

Być kochanym na zawsze, być kochanym na wieczność, by kochać miłością mocną jak śmierć - oto sens życia. Po co istnieć bez miłości?

Odtąd, w modlitwie i w walce, nic nie jest groźne, jeśli nie stracisz miłości. Po co wiara bez miłości? Po co ciało wystawiać na spalenie?

Przeczuwasz to? I walka, i kontemplacja mają jedno źródło - Chrystus, który jest miłością.

Jeśli więc modlisz się - czynisz to z miłości. Jeśli walczysz, by przywrócić ludzkie oblicze człowiekowi krzywdzonemu - czynisz to także z miłości.

Czy zgodzisz się na taką drogę, choćbyś przez miłość miał utracić życie? Czy będziesz żył Chrystusem dla ludzi?


Z ludźmi całej ziemi

Aby doszli do głosu ci, których głosu pozbawiono, aby powstało społeczeństwo bez klas, cóż może uczynić człowiek, jeśli jest sam?

Wspólnie z całym ludem Bożym, można na ziemi rozpalić ogień.

Czy rozpoznałeś mnie w głodnym? To pytanie Chrystusa chwyta za gardło. Gdzie byłeś, gdy wiodłem życie najnędzniejszego? Czy nie byłeś ciemiężycielem choćby jednego człowieka na ziemi? Gdy mówiłem: „Biada wam, bogaci” - bogaci w pieniądze, bogaci w doktryny, czyś nie wybrał wtedy miraży bogactwa?

Walka spełnia się przez czyny. Ustaje w ideach bez życia.

Przełam uciemiężenia ubogich i wyzyskiwanych, a ujrzysz, świadku zdumiony, znaki zmartwychwstania na ziemi.

Dziel swoje dobra ku większej sprawiedliwości. Nie czyń nikogo swoją ofiarą. Bracie wszystkich, bracie uniwersalny biegnij ku odrzuconym, ku tym, których nikt nie poważa.

„Miłuj tych, którzy cię nienawidzą, módl się za tych, którzy ci wyrządzają zło”. W nienawiści - cóżbyś z Chrystusa odzwierciedlał w sobie? „Kochaj bliźniego jak siebie samego”. Gdybyś nienawidził siebie, jakież spustoszenie w tobie!

Człowieku głębi niezmierzonej, chcesz w innym zrozumieć wszystko?

Im bliżej będziesz komunii, tym bardziej wysilał się będzie kusiciel. By się uwolnić od przeciwnika, śpiewaj Chrystusa aż po pogodną radość.
 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»