Abp Jakub: martwi absencja

Wielkanoc obrządków wschodnich w tym roku przypada pięć tygodni po katolickiej. Tylko raz na jakiś czas prawosławni i katolicy obchodzą to święto wspólnie. Często prawosławna Wielkanoc jest jednak po katolickiej, a różnica może być nawet właśnie pięciotygodniowa. Wszystko za sprawą nieco innego sposobu wyliczania daty tego święta.

Ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub skierował do wiernych i duchowieństwa orędzie paschalne, które w Wielkanoc będzie odczytywane w cerkwiach diecezji.

Zwraca w nim uwagę na znaczenie w prawosławiu zachowania postu i uczestnictwa w nabożeństwach, także na "bogactwo i piękno" prawosławnego nabożeństwa paschalnego. Hierarcha podkreśla znaczenie Wielkiego Postu poprzedzającego Wielkanoc. "Nie można więc lekceważyć i uważać za relikt przeszłości tych ważnych w życiu liturgicznym komponentów, pomagających odczuć nam naszą słabość, ale i wielkość Boga" - napisał w orędziu.

Zwracając uwagę na znaczenie przeżywania postu, Wielkiego Tygodnia i Świąt Wielkanocnych, abp Jakub napisał, że martwi absencja na nabożeństwach prawosławnej młodzieży i dzieci. "W ten sposób są pozbawione tych wzniosłych przeżyć i darów łaski. Na naszych barkach spoczywa obowiązek uczynienia wszystkiego, by nasza młodzież i dzieci znaleźli swe miejsce w Cerkwi i odczuli wewnętrzną potrzebę życia w łasce Bożej" - podkreślił hierarcha, zwracając się do wiernych i duchowieństwa.

"Współczesne życie wymaga od nas dowodów twardej i niezachwianej wiary, jedności i zespolenia w działaniu, gdyż tylko wtedy potrafimy stawić czoła współczesnym wyzwaniom" - dodał abp Jakub.

Dokładnych szacunków dotyczących liczby osób prawosławnych w Polsce nie ma. Hierarchowie oceniają, że wiernych jest ok. 550-600 tys. Przyjmuje się, że połowa z nich mieszka w regionie północno-wschodnim, na terenie prawosławnych diecezji: białostocko-gdańskiej oraz warszawsko-bielskiej.