Dossier Jezusa Chrystusa
Powiedział on: „Mogę powiedzieć, że Jezus historyczny nigdy mnie nie interesował. Nie miałoby dla mnie żadnego znaczenia, gdyby ktoś udowodnił, że Jezus nigdy nie istniał i że przekaz Ewangelii jest fikcyjną historią. Dlatego, ponieważ przesłanie Kazania na Górze zawsze pozostałoby dla mnie prawdziwe”. Z pewnością był on poruszony do głębi [nauczaniem Jezusa - przyp. red.], jednak jego postawy nie można nazwać ewangeliczną. Najlepiej określić ją, jako postawę opartą na wartościach płynących z Ewangelii. Śledząc uważnie to, co napisał Mahatma Gandhi, można dojść do wniosku, że był on przywiązany do osoby Chrystusa. Gandhi powiedział kiedyś: „Przez wiele lat mojego życia uważałem Jezusa z Nazaretu za wielkiego Mistrza, prawdopodobnie najpotężniejszego, jakiego kiedykolwiek znał świat... Mogę powiedzieć, że Jezus zajmuje specjalne miejsce w moim sercu, jako nauczyciel, który wywarł olbrzymi wpływ na moje życie”. Nie można jednak mówić w tym przypadku o zaangażowaniu wiary w Chrystusa. Jezus Chrystus dla takich wyznawców hinduizmu jak Gandhi pozostaje najwyższym wzorcem człowieka godnego naśladowania i inspiracji.
Trzeba zauważyć, że hindusi praktycznie nie rozróżniają tego co ludzkie, od tego, co boskie. To, że Jezus Chrystus był Bogiem, jest rzeczą bezdyskusyjną dla wielu hindusów. Trudno im jednak uwierzyć w to, kiedy chrześcijańskie rozumienie stwierdza, że Jezus Chrystus jest jedynym wcieleniem Boskości. Hindusi mają zwyczaj interpretowania Tajemnicy Jezusa Chrystusa wyłącznie z hinduskiego punktu widzenia. W ten sposób, zgodnie z hinduskim światopoglądem, dla wielu hindusów Jezus Chrystus jest jednym z wielu Mistrzów, Proroków czy Wcieleń. Mahatma Gandhi wyraża ten sposób postrzegania Jezusa przez wielu hindusów tak: „Uważam Jezusa za jednego z największych Nauczycieli ludzkości, jednak nie uważam go za jedynego Syna Bożego... Jezus jest tym, który zbliżył się najbardziej do doskonałości. Mówienie jednak, że jest on doskonały, jest odmawianiem Bogu jego suwerennej nadrzędności, jaką Bóg ma względem człowieka”.
Keshave Chandra Sen, hindus, żyjący w latach 1838-1884, widzi w Jezusie Chrystusie przedmiot swojego głównego zaabsorbowania. Zakorzeniony w patriotyzm, odbierał on Chrystusa, jako autentycznego Azjatę. Pytał: „Czyż Chrystus i jego uczniowie nie byli Azjatami? Chrześcijaństwo zostało założone i zaczęło się rozwijać w Azji”. Nacechowany bardzo głęboko hinduską tradycją „bhakt” (Nurt religijny w Indiach i zarazem rozpowszechniona forma religijności indyjskiej, wyrażająca się w silnie emocjonalnej pobożności, miłosnym oddaniu i czci wobec boga [przyp. red.])? K.C. Sen wyraża, z emocjonalnym zapałem, swoją głęboką miłość do osoby Chrystusa. Równocześnie jednak podstawowe Misterium Chrystusa jako Boga i Człowieka pozostaje przez takich hindusów jak K.C. Sen, nie zauważone. W powyższych przykładach nie można oprzeć się myśleniu o tych paralelach, które porównać można z herezjami, odrzuconymi przez pierwsze synody (sobory) ekumeniczne.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.
W Białymstoku odbył się z tej okazji koncert dzieł muzyki cerkiewnej w wykonaniu stuosobowego chóru.