Czechy: prawosławne arcybiskupstwo praskie oskarżone o poważne nadużycia finansowe

Władze czeskie kontynuują rozpoczęte pod koniec ub.r. i zakrojone na szeroką skalę śledztwo w sprawie poważnych nadużyć finansowych w prawosławnym arcybiskupstwie praskim.

Na razie swoje stanowiska stracili sekretarz arcybiskupa Michała Igor Střelec, uważany za jego prawą rękę oraz pełniący obowiązki przewodniczącego Rady Eparchialnej (diecezjalnej) o. Jan Beránek. Podano oficjalnie, że usunięto ich z powodu "audytu" i konieczności "reform w celu poprawy pracy eparchii".

Igor Střelec odpowiada za "powiązania rosyjskie" w Kościele Prawosławnym Ziem Czeskich i Słowacji. Według miejscowej "Wolnej Europy" eparchia praska utrzymywała bliskie kontakty z Moskwą, a wielu tamtejszych duchownych kształciło się w Rosji i później otrzymywali oni drogie podarunki od Kremla i patriarchy moskiewskiego Cyryla, m.in. wille. Finansowano im też różne projekty. Na przykład gdy w 2011 wygasła umowa w sprawie wynajmu rezydencji arcybiskupa praskiego w stolicy Czech, zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego "podarował mu po bratersku" dwupiętrowy budynek, w którym do dzisiaj mieści się administracja eparchii.

Abp Michał (Dandár) i Střelec utrzymywali bliskie więzi z Rosją od wielu lat, w przeszłości zaś byli współpracownikami ówczesnej Służby Bezpieczeństwa (StB) Czechosłowacji. Przyszły hierarcha mieszkał kilka lat w ówczesnym ZSRR i tam w 1969 uzyskał dyplom Leningradzkiej Akademii Duchownej. W tym samym roku zwerbowała go StB, w której otrzymał pseudonim "Misza". Po wyświęceniu go na kapłana przez ówczesnego metropolitę leningradzkiego Nikodema (Rotowa) pracował kilka lat w jednej z parafii rosyjskich w Dreźnie.

Z kolei długoletni bliski współpracownik arcybiskupa Igor Střelec, choć nie ma wykształcenia teologicznego, dzięki ścisłym powiązaniom z Rosją finansował różne projekty tego silnie uzależnionego od Moskwy Kościoła. Sponsorował jego działalność wydawniczą, na jego nazwisko zarejestrowano stronę internetową Kościoła w Czechach i Słowacji, organizował i opłacał krajowe i zagraniczne podróże hierarchów. Działania te były możliwe dzięki spółce akcyjnej Czeska Narodowa Fundacja Kulturalna, której jest on właścicielem, a która jest opłacana z budżetu rosyjskiego. Media czeskie zarzuciły też sekretarzowi abp. Michała powiązania z jednym z biznesmenów rosyjskich, bliskich Kremlowi i objętych sankcjami międzynarodowymi.

W lipcu 2023, gdy w pełni trwała rozpętana przez Rosję wojna w Ukrainie, arcybiskup praski wziął udział w spotkaniu z przedstawicielami rosyjskiego klubu motorowego "Nocne Wilki", objętymi sankcjami z powodu swych bliskich więzi z prezydentem Putinem i popieraniem agresji rosyjskiej. Na pytanie mediów, dlaczego czeski hierarcha prawosławny uczestniczy w takim wydarzeniu, abp Střelec odparł, że spotkanie to było poświęcone pamięci Rosjan poległych w czasie I wojny światowej.

Te bliskie stosunki swego duchowieństwa z Rosją ostro krytykowali miejscowi wierni, o czym szeroko pisano i mówiono w czeskich mediach.

Ale głównym problemem, o którym co jakiś czas dowiaduje się opinia publiczna, są sprawy majątkowe Kościoła Prawosławnego Ziem Czeskich i Słowacji. W maju 2022 media ujawniły jego ogromne zadłużenie spowodowane brakiem wpłat do państwowego systemu opieki zdrowotnej za swoich duchownych przez 10 lat. W odpowiedzi na to władze skonfiskowały część nieruchomości kościelnych.

Zadłużenie to powstało, mimo że w 2013 Republika Czeska uchwaliła ustawę o zwrocie majątku, na mocy której budżet państwa wypłaca pieniądze tym Kościołom, które straciły własność w wyniku nacjonalizacji w czasach rządów komunistycznych, jako zadośćuczynienie za doznane represje. Dzięki tym ustaleniom tamtejszy Kościół prawosławny otrzymał ponad 300 mln koron (ok. 16 mln dolarów). Obecnie czeski wymiar sprawiedliwości bada dwa przypadki przywłaszczenia sobie mienia przez abp. Michała.

Według spisu ludności z 2021 w Czechach mieszkało ok. 40 tys. prawosławnych, ale od tamtego czasu ich liczba znacznie wzrosła, głównie w następstwie masowego napływu do tego kraju uchodźców ukraińskich po rozpoczęciu wojny w ich kraju.  Niektóre oceny mówią nawet o ponad 600 tys. wiernych.

Dveri.bg, kg
«« | « | 1 | » | »»

Reklama