Byłoby pięknie

Elżbieta Walukiewicz

publikacja 16.03.2012 07:32

„Dorośli to mają fajnie, im wszystko wolno…” – byłoby pięknie, gdyby tak było naprawdę.

Być wolnym jak ptak HENRYK PRZONDZIONO/GN Być wolnym jak ptak
Byłoby pięknie?

Z perspektywy dziecka oznacza to, że dorośli nie muszą iść spać o wyznaczonej godzinie, jeść tego, czego nie lubią, mogą wychodzić z domu, kiedy chcą, oglądać filmy „dla dorosłych”, mają dużo pieniędzy, mogą kupować, co chcą i wiele jeszcze innych rzeczy. Dopiero z biegiem lat same obserwują, że ta „wolność” okupiona jest wieloma wyrzeczeniami, ograniczeniami i obowiązkami.

Po przeczytaniu definicji wolności ze Słownika Współczesnego Języka Polskiego, gdzie jest ona określona jako: „niezależność, niezawisłość, swoboda, samodzielność”, moglibyśmy właściwie wrócić do dziecięcego rozumienia wolności – nie ma żadnych ograniczeń – wolno mi wszystko. Dalej w tym samym słowniku, na tej samej stronie można przeczytać, że wolność to: „określone prawo obywateli do czegoś, określone przez dobro powszechne, interes społeczny i porządek prawny. Wolności obywatelskie. Wolność osobista. Wolność sumienia. Wolności religijne. Wolność słowa. Wolność zgromadzeń” (Słownik Współczesnego Języka Polskiego, W-wa 1998, Przegląd Reader,s Digest, t. II, s. 534).

Na szczególną uwagę zasługują tu sformułowania: „określone prawo […] do czegoś” oraz „określone przez”. Tutaj mamy do czynienia z typową postawą rodzica: „możesz, ale…”, i powstaje w nas bunt – jakie „ale” – wolność czym określona, jak określona, po co określona? A co z pięknymi słowami o niezależności, swobodzie, samodzielności? Taki jest świat. Na straży wolności człowieka stoi cały szereg przepisów, praw, konwencji. I tak szczerze mówiąc, to w formie zupełnej swobody, beztroski, niezależności – nie ma ludzi wolnych. Każdy z nas, niezależnie od wieku, narodowości, koloru skóry i poglądów, jest ograniczony wieloma przepisami, zasadami, kodeksami, umowami. Każdy rodzaj wolności jest czymś określony.

Artykuł 5. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka mówi o prawie do wolności i bezpieczeństwa osobistego: „Każdy ma prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego. Nikt nie może być pozbawiony wolności, z wyjątkiem następujących przypadków i w trybie ustalonym przez prawo” – i tu następuje szereg „ale”, które mogą nas tej wolności pozbawić.

Artykuł 9. Wolność myśli, sumienia i wyznania: „Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje wolność zmiany wyznania lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania, indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swego wyznania lub przekonań przez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i czynności rytualne”. Ale prawa te mogą podlegać ograniczeniom, wynikającym z zagrożenia interesów bezpieczeństwa publicznego czy koniecznym ze względu na ochronę porządku publicznego, zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności innych osób.

Artykuł 10. Wolność wyrażania opinii: „Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe”. Ale: „Korzystanie z tych wolności, pociągających za sobą obowiązki i odpowiedzialność, może podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym w interesie bezpieczeństwa państwowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego ze względu na konieczność zapobieżenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu, z uwagi na ochronę zdrowia i moralności, ochronę dobrego imienia i praw innych osób oraz ze względu na zapobieżenie ujawnieniu informacji poufnych lub na zagwarantowanie powagi i bezstronności władzy sądowej.” (Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmieniona następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełniona Protokołem nr 2; Dz. U. z dnia 10 lipca 1993 r.)

Jako chrześcijanie również zobowiązani jesteśmy do przestrzegania pewnych zasad etycznych, moralnych, które wynikają z naszej przynależności konfesyjnej. Trudno mówić o wolności, będąc z każdej strony otoczonym różnymi nakazami i zakazami. Wiele fragmentów biblijnych mówi o wolności i zniewoleniu: „Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu, a niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz syn pozostaje na zawsze. Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie” (Ewangelia Jana 8,34–36). „Jako wolni, a nie jako ci, którzy wolności używają za osłonę zła, lecz jako słudzy Boga” (1. List Piotra 2,16). „Obiecując im wolność, chociaż sami są niewolnikami zguby; czemu bowiem ktoś ulega, tego niewolnikiem się staje” (2. List Piotra 2,19).

Paragrafy, klauzule, przepisy – to wszystko jest naszą codziennością. Czy to nas zniewala, zależy tylko i wyłącznie od naszego nastawienia oraz zgody na ogólnie przyjęte normy i ich przestrzeganie. Dla mnie być wolną znaczy żyć zgodnie ze swoim sumieniem i przekonaniami. Mało tego, ponosić też odpowiedzialność za to, kim jestem, jakie mam poglądy, jakiego jestem wyznania, co mówię i robię.

Artykuł pochodzi z kwartalnika "Warto" wydawanego przez Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła Ewangelicko Augsburskiego w RP

TAGI: