ACTA po rosyjsku?

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 05.02.2012 17:13

Premier Rosji Władimir Putin poparł inicjatywę utworzenia „bezpiecznego internetu”, wolnego od demoralizujących treści.

Rosja Pierre-Selim / CC 2.0 Rosja
Czy na ulicach w tym kraju także pojawią się podobnie zamaskowani protestujący?

Pomysłodawcą projektu jest „Liga bezpiecznego internetu”, społeczna organizacja współtworzona głównie przez rodziców. Jej celem jest ochrona dzieci i młodzieży m.in. przed wpływem pornografii dziecięcej i pedofilii. Swojego poparcia dla tej inicjatywy udzielił również patriarcha Cyryl.

Zwierzchnik rosyjskiego prawosławia wyraził niepokój z powodu „wypełniania medialnej przestrzeni treściami negatywnie wpływającymi na duszę ludzką”. Zapewnił o swej modlitwie zauważając, że w tej sferze „toczy się walka między Bogiem i diabłem”. Jego zdaniem współczesna przestrzeń medialna jest „najsilniejszym czynnikiem wpływu na człowieka, na jego świadomość i duszę, a od treści ukazujących się w mediach będzie zależeć przyszłość nie tylko Rosji, ale również całej ludzkiej cywilizacji”.

Należy tu rozróżnić troskę rodziców o swoje dzieci od chęci posiadania wpływu na treści medialne, czyli cenzury. Warto zwrócić uwagę, że właśnie dzięki internetowi organizatorzy ostatnich akcji protestacyjnych w Rosji mogli swobodnie zwoływać swoje zgromadzenia. Oby tworząc „bezpieczny internet” nie wylano „dziecka z kąpielą” i nie zamieniono słusznej inicjatywy rodziców i patriarchy w instrument przedwyborczej cenzury prewencyjnej, czyli „ACTA po rosyjsku”.

TAGI: