Taizé: 50 lat kościoła Pojednania

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 07.08.2012 17:23

Ekumeniczna Wspólnota z Taizé świętuje 50 lat od inauguracji (6 sierpnia 1962) kościoła Pojednania, w którym różnojęzyczna rzesza młodych ludzi codziennie gromadzi się na wspólnej modlitwie.

Taizé: 50 lat kościoła Pojednania Roman Koszowski/GN Plac przez kościołem w Taize

Podczas wieczornego nabożeństwa brat Alois, przeor Wspólnoty podkreślił, że jego pragnieniem jest, by ci, którzy tu wchodzą, czuli się przyjmowani przez Boga, i żeby mogli odczuć Jego obecność w swoim życiu.

W tym tygodniu jest nas jeszcze więcej niż w ubiegłym – cztery i pół tysiąca osób z niemal wszystkich krajów Europy i wielu młodych ludzi z innych kontynentów. Jest ponad 300 Polaków - relacjonuje brat Marek.

O rocznicy przypomniała także krótka modlitwa: „Jezu Chryste, w Święto Przemienienia Pańskiego wysławiamy Ciebie za rzesze ludzi wierzących, którzy przyjeżdżali tutaj przez mijające właśnie dzisiaj pięćdziesiąt lat, aby razem z naszą wspólnotą modlić się w tym kościele. Spraw, abyśmy wszyscy swoim życiem potrafili nieść pokój i pojednanie tam, gdzie mieszkamy: naszym rodzinom, ludziom z naszego otoczenia, podzielonym chrześcijanom i wszystkim narodom ziemi”.

Brat Alois w każdy czwartek po wieczornej modlitwie w tym właśnie kościele spotyka się ze wszystkimi, którzy są w Taizé. W ostatni czwartek mówił między innymi o pięknie wspólnoty, którą jest Kościół. Zachęcał młodych ludzi, by po powrocie z Taizé w sposób twórczy włączali się w życie swoich parafii. Zadał młodym ludziom bardzo konkretne pytanie: „Czy w kilkoro, choćby we dwóch lub trzech, moglibyście pomóc swojej parafii upiększyć kościół i sprawić, żeby był bardziej gościnny? Powołanie chrześcijańskie charakteryzuje się także wrażliwością na piękno” – mówił przeor ekumenicznej wspólnoty.

Przedstawił następnie zebranym kilka prostych propozycji: „Z pomocą bardzo niewielu środków moglibyście zadbać o to, żeby wasz kościół był otwarty i by można w nim pobyć w ciszy, żeby był w nim ktoś, kto będzie gotów porozmawiać i wysłuchać tych, którzy tego potrzebują, żeby były w nim chwile zupełnie prostej modlitwy. Dzisiaj, kiedy życie codzienne nabiera zawrotnego przyspieszenia, potrzebujemy oaz pokoju” – stwierdził brat Alois.

Największą radością nas, braci z Taizé, jest to, kiedy młodzi uczestnicy organizowanych przez nas spotkań odnawiają przyjaźń z Chrystusem i wracają do siebie z pragnieniem pogłębiania jej z innymi w swoich lokalnych wspólnotach kościelnych - mówi brat Marek.

TAGI: