Obca Europa

Andrzej Grajewski

GN 41/2012 |

publikacja 11.10.2012 00:15

Rośnie agresja wobec chrześcijan w Europie. W ubiegłym roku odnotowano już ponad 700 przypadków dyskryminacji. Czy jutro zamieni się ona w prześladowania?

Debata na konferencji „Dyskryminacja chrześcijan” w Brukseli. Drugi od lewej poseł Konrad Szymański, obok poseł Jan Olbrycht, organizatorzy konferencji biuro europosła konrada szymańskiego Debata na konferencji „Dyskryminacja chrześcijan” w Brukseli. Drugi od lewej poseł Konrad Szymański, obok poseł Jan Olbrycht, organizatorzy konferencji

O tym dyskutowano na konferencji pt. „Dyskryminacja chrześcijan”, zorganizowanej w Parlamencie Europejskim w Brukseli z inicjatywy grup politycznych konserwatystów i chrześcijańskich demokratów. Konferencja zgromadziła blisko 150 osób, posłów, doradców, przedstawicieli Kościoła katolickiego i prawosławnego oraz organizacji pozarządowych. Obrady moderowali polscy posłowie: Jan Olbrycht z PO i Konrad Szymański z PiS, inicjatorzy całego przedsięwzięcia, a podsumował je ks. prof. Piotr Mazurkiewicz, sekretarz generalny Komisji Konferencji Biskupów Unii Europejskiej (COMECE).

Dyskryminacja narasta

Posłowie Olbrycht i Szymański w rozmowie z GN zwracali uwagę, aby w kontekście tej debaty nie pisać o prześladowaniach chrześcijan w Europie, ale ich dyskryminacji. Chodzi o to, aby zachować należytą dystynkcję wobec tego, co spotyka obecnie chrześcijan w wielu krajach świata, a przede wszystkim na Bliskim Wschodzie czy w Afryce, gdzie rzeczywiście są oni prześladowani i gdzie nieraz zagrożone jest ich życie, a sytuacją w Europie. – Chrześcijanin prześladowany może stracić życie, dyskryminowany – posadę albo jakąś sumę pieniędzy, którą będzie musiał wpłacić jako karę, a to istotna różnica – mówi ks. prof. Mazurkiewicz. – Nie oznacza to jednak, że można lekceważyć przejawy dyskryminacji, gdyż bywało, że była ona wstępem do bardziej radykalnych działań.

Trudno się z tym nie zgodzić. Prześladowania zawsze wywołują jakąś reakcję, często mobilizują grupę zagrożoną. Natomiast dyskryminacja jest procesem zaplanowanym, pełzającym i często niewywołującym sprzeciwu. Efekt jest taki, że po pewnym czasie sami nie orientujemy się, że żyjemy w całkiem nowych realiach, gdzie nasze prawa są znacznie ograniczone. – Jeszcze 10 lat temu – mówi poseł Szymański – trudno byłoby sobie wyobrazić tego typu konferencję. Praktyka dnia codziennego, przynoszącego ciągle nowe informacje o przypadkach dyskryminacji chrześcijan, skłoniła nas do analizy tego zjawiska.

Zaprezentowany podczas konferencji „Raport o nietolerancji i dyskryminowaniu chrześcijan za 2011 r.”, przygotowany przez wiedeński ośrodek o nazwie Obserwatorium Nietolerancji i Dyskryminacji wobec Chrześcijan (można go przeczytać na stronie: www.intoleranceagainstchristians.eu), opisuje ponad 700 przypadków dyskryminacji oraz nadużywania prawa wobec chrześcijan. Podsumowując opisane w nim przypadki, poseł Szymański zwraca uwagę, że coraz więcej chrześcijan czuje się w Europie dyskryminowanych: obecność krzyża w miejscu publicznym, np. we włoskiej szkole, jest podważana; noszenie krzyżyka przez pracownicę może okazać się powodem wyrzucenia z pracy np. w brytyjskiej korporacji. Obserwuje się także przymuszanie chrześcijan lub prywatnych instytucji Kościoła do wykonywania aborcji lub współdziałania w adopcji dzieci przez pary homoseksualne, co jest sprzeczne z ich podstawowymi przekonaniami moralnymi w zakresie ochrony życia i rodziny, a klauzula sumienia, która powinna ich chronić przed przymusem państwa, jest ograniczana. W końcu widzimy społeczną agresję wobec chrześcijaństwa, która nie jest odbierana z tą samą uwagą co podobne przypadki związane z innymi religiami.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.