W Samarii dialogu

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 19.01.2015 14:22

Słowa z ewangelii św. Jana - "Jezus rzekł do Samarytanki: Daj mi pić", są tematem ekumenicznych spotkań w chrześcijańskich świątyniach Płocka.

Ks. protojerej Eliasz Tarasiewicz głosi słowo Boże w czasie Mszy św. na rozpoczęcie tygodnia ekumenicznego Archiwum Gościa Płockiego Ks. protojerej Eliasz Tarasiewicz głosi słowo Boże w czasie Mszy św. na rozpoczęcie tygodnia ekumenicznego

Mszy św. na rozpoczęcie tygodnia ekumenicznego przewodniczył ks. prof. Henryk Seweryniak, który odpowiada za dialog ekumeniczny w naszej diecezji. Liturgii towarzyszyły wymowne symbole, które miały przypominać o ”kruchym darze jedności”: kadzidło ofiarowane przez proboszcza prawosławnej parafii w Płocku, ornat wykonany przez chrześcijan prawosławnych w Ziemi Świętej, stuła wyszyta przez siostry karmelitanki z Betlejem i kielich wykonany w Ziemi Świętej przez niepełnosprawnych młodych Palestyńczyków. – To niewielkie i kruche naczynie liturgiczne, jest tak delikatne i kruche, jak krucha jest nasza jedność. A jednak na nowo spotykamy się, aby dzielić się źródłami naszej wiary. Czujemy się razem, my chrześcijanie Płocka, zobowiązani do tego, by w trudnych czasach dzielić się z innymi tymi źródłami chrześcijaństwa, z których sami wyrastamy, żeby tworzyć nowe źródła dla tych wszystkich, którzy szukają i pragną, razem nie przeciwko sobie. To jest istota ekumenizmu – powiedział ks. prof. Seweryniak.

O Jezusie, który głosił Ewangelię także w trudnych miejscach, w których ludzie nie byli sobie życzliwi, o ewangelicznych Samariach trudnych spotkań mówił w homilii ks. protojerej Eliasz Tarasiewicz, proboszcz parafii prawosławnej w Płocku. - Idący przez Samarię Jezus przekracza granice terytorialne, ale i mentalne. Ma odwagę podjęcia decyzji o spotkaniu z kimś, kto się różni, kto jest postrzegany jako wróg. My też musimy spotykać różnych ludzi; raz bywa miło, a raz przykro, ale dialog z innymi zawsze rozwija – mówił ks. Tarasiewicz. Zwrócił uwagę, że zadaniem chrześcijan jest kroczenie za Zbawicielem i budowanie jednego domu Bożego. – Dziś każdy buduje dla siebie, ale nie tak chciał Jezus. Chrześcijanie otrzymali dary, które mają służyć do budowania mostów, dawać nadzieję, poczucie bezpieczeństwa i wytchnienie od trudów dnia codziennego. Chrystus nas wszystkich zaprasza do swego domu – powiedział proboszcz prawosławnej parafii w Płocku.