publikacja 06.10.2016 00:00
W Iraku wciąż trwa wojna z Państwem Islamskim. Przyjechaliśmy tu dzięki ks. Tomaszowi Jegierskiemu, który przywiózł pomoc dla chrześcijańskich uchodźców. Oni są największą ofiarą Daesh.
Michał Rułka
Młody chrześcijanin korzysta z chwili spokoju, by wieczorem skontaktować się z przyjaciółmi.
Coraz mocniej zaciska się pętla wokół Mosulu, irackiej stolicy państwa Islamskiego, pejoratywnie nazywanego tu Daesh (po arabsku brzmi to podobnie do „nieudolny”). Z jednej strony atakowane przez żołnierzy Irackiego Kurdystanu (Baszur), z drugiej – przez wojska związane z władzą w Bagdadzie. Tysiące żyjących tu chrześcijan zostało zamordowanych, dziesiątki tysięcy musiało uciekać ze swoich domów. Ale nie wszyscy zdecydowali się na los uchodźcy. Wielu z nich także chwyciło za broń i ruszyło, wraz z Kurdami, do walki.
Módlcie się za nas
Obóz dla chrześcijańskich uchodźców. W pobliżu Irbil, stolicy Irackiego Kurdystanu. To tu trafiła pomoc z Polski. Mleko w proszku dla niemowląt i małych dzieci – bardzo potrzebny tu produkt.
Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.