Centralne nabożeństwo ekumeniczne w Warszawie

KAI/J

publikacja 23.01.2006 09:28

Centralne nabożeństwo ekumeniczne odbyło się 22 stycznia w warszawskim kościele ewangelicko-reformowanym.

Wierni należący do różnych wyznań modlili się o to, aby chrześcijanie świadczyli wobec całego świata, że łączy ich jedna wiara i jeden chrzest. W kazaniu abp Józef Życiński wezwał do podejmowania ekumenicznych wysiłków dla ratowania godności człowieka.

Przypomniał, że przez długi czas w spotkaniach ekumenicznych koncentrowaliśmy się na subtelnych kwestiach teologicznych. Obecnie doświadczamy niepokojących zmian kulturowych. Najpierw ogłoszono śmierć Boga, teraz deklaruje się śmierć człowieka, za jego duchowy pejzaż uznając pustkę zamiast Ewangelii nadziei. Człowiek zwany jest dziś przejściowym, bo można go dowolnie zmodyfikować genetycznie. - Naszym ekumenicznym zadaniem jest dziś poszukiwanie pełnej prawdy o człowieku, którego nie można zrozumieć bez Chrystusa - oświadczył metropolita lubelski. Jego zdaniem trzeba szukać odpowiedzi na pytanie co robić, by ratować godność poranionego człowieka i wlać oliwę Ewangelii w jego rany.

Hierarcha ujawnił, że na forum Wspólnej Grupy Roboczej Światowej Rady Kościołów i Kościoła katolickiego jego propozycja wspólnej obrony godności człowieka została odrzucona przed przedstawicieli krajów skandynawskich i Stanów Zjednoczonych. Uznali oni, że pojęcie godności jest dla tamtych społeczeństw zbyt teoretyczne i zaproponowali, by przypominać raczej prawdę o obrazie i podobieństwie Boga, które znajdują się w każdym z człowieku. - W każdym z nas jest ukryte Boże arcydzieło - zauważył abp Życiński i wskazał, że można je podziwiać np. w życiu Jana Pawła II i Brata Rogera z Taizé, Matki Teresy z Kalkuty i Janusza Korczaka, Dietricha Bonhöffera i ks. Jerzego Popiełuszki.

Kaznodzieja wyraził przekonanie, że wspólna obrona człowieka, choć jest działaniem cichym i niemedialnym, przynosi konkretne skutki. Np. w Irlandii Północnej zmienił się stosunek społeczeństwa do terroryzmu, gdy na pogrzeby ofiar zaczęli przychodzić duchowni wszystkich wyznań. Terroryści zrozumieli, że są sami, że ich działania nie znajdują poparcia - tłumaczył abp Życiński.

Mówiąc o pojawiającej się we współczesnej kulturze opozycji między jakością i świętością życia, metropolita lubelski podkreślił, że "luksus bycia nie stanowi miary człowieczeństwa". Miarą jakości życia jest dla niego świat takich wartości jak współczucie, solidarność, bezinteresowność, a nie "parametry biologiczne czy status finansowy". Za Henrykiem Elzenbergiem powtórzył, że im większe są ideały, do których człowiek zmierza, tym większe i pełniejsze jest jego życie.

Abp Życiński przypomniał, że gdy w 1984 r. został porwany ks. Jerzy Popiełuszko, Kościół ewangelicko-reformowany, którym kierował wówczas bp Zdzisław Tranda, dał wyraz modlitewnej więzi z katolikami, a następnie wysłał delegację na pogrzeb zamordowanego kapłana, za co ewangelicy zapłacili represjami ze strony władz. - Tego gestu solidarności nigdy nie zapomnimy - zapewnił metropolita lubelski i poprosił o przekazanie podziękowań choremu bp. Trandzie.

Nabożeństwu Słowa Bożego przewodniczył miejscowy proboszcz ks. Lech Tranda. Modlitwy i słowa Pisma Świętego czytali duchowni katoliccy, starokatoliccy, protestanccy i prawosławni. Wszyscy zebrani wspólnie odmówili wyznanie wiary i modlitwę "Ojcze nasz", a także śpiewali kolędy. Pieniądze złożone na tacę zostały przeznaczone na potrzeby jednego z rodzinnych domów dziecka w stolicy.

Podczas aktu pokuty, poprzedzającego skierowaną do Boga prośbę o odpuszczenie grzechów chrześcijanie wyznali swe winy wobec Niego i bliźnich. - Siostry i Bracie w Chrystusie, wyznajemy, że nie rozumieliśmy waszego sposobu życia. Wyznajemy naszą widoczną pychę i samowystarczalność. Przebaczcie nam, że zawiedliśmy w okazywaniu miłości Chrystusa - modlił się ks. Marcin Brzóska z Kościoła ewangelicko-augsburskiego.

W modlitwie kończącej nabożeństwo zwierzchnik Kościoła ewangelicko-reformowanego bp Marek Izdebski prosił Ducha Świętego "o wsparcie naszych ułomnych wysiłków na drodze do jedności". Następnie wszyscy obecni biskupi udzielili błogosławieństwa słowami starej irlandzkiej modlitwy: "Niech droga wznosi się, aby Cię spotkać, niech wiatr będzie zawsze z Tobą, niech słonce ciepło oświeca Twoją twarz, deszcze spadają miękko na Twoje pola, i do naszego następnego spotkania niech Bóg trzyma Cię zawsze w swej dłoni".

Oprócz wspomnianych abp. Józefa Życińskiego i bp. Marka Izdebskiego na nabożeństwie obecni byli także: prezes Polskiej Rady Ekumenicznej abp Jeremiasz z Kościoła prawosławnego, jej wiceprezesi: bp Edward Puślecki z Kościoła ewangelicko-metodystycznego i bp Janusz Jagucki z Kościoła ewangelicko-augsburskiego, bp Wiktor Wysoczański z Kościoła polskokatolickiego i bp Tadeusz Pikus z Kościoła katolickiego. Przybył także kapelan Prezydenta RP ks. Roman Indrzejczyk.

"Idźmy już w pokoju, miłujmy się wzajemnie, jak i Chrystus Pan nas umiłował, o dobrze czynieniu i miłosierdziu nie zapominajmy, albowiem są to ofiary miłe Bogu" - tymi słowami ks. Tranda rozesłał zebranych.

Tydzień Powszechnej Modlitwy o Jedność Chrześcijan trwa od 18 do 25 stycznia. Jego tegorocznym hasłem, wybranym przez chrześcijan z Irlandii, są słowa: "Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich".