Okres pasyjny. Nie tylko o poście u luteran

Ks. Cezary Królewicz, ks. Andrzej Dębski za www.luteranie.pl

publikacja 24.03.2003 10:28

Okres pasyjny. Nie tylko o poście u luteran

Czas pasyjny to okres, w którym rozmyślamy nad męką Pańską. Przygotowujemy się na przeżywanie, po raz kolejny, historii Bożego dzieła odkupienia człowieka na krzyżu Golgoty. Idąc do Jerozolimy, jak nas do tego zachęca Słowo Boże, chcemy towarzyszyć Jezusowi do samego krzyża.

Historia męki Pańskiej jest dla wszystkich ludzi przykładem tego, iż cierpienie jest nierozłącznie związane z życiem. W czasie pasyjnym, patrząc na cierpienia Syna Bożego, uświadamiamy sobie nasze grzechy, którymi zasmuciliśmy Boga i oddaliliśmy się od Niego. Poselstwo o krzyżu zostało postawione w centrum zwiastowania, nauczania, świadectwa i wyznania, ewangelizacji i duszpasterstwa.
Zbawienie tylko przez Jezusa Chrystusa wyniósł ks. dr Marcin Luter na czoło wszelkiej nauki i wiary Kościoła. Kiedyś tak się wyraził: Chrześcijanin po różach kroczy, gdy stoi pod krzyżem i odeń nie zboczy.

Chrystus daje nam przykład, jaką postawę wobec cierpienia powinniśmy przyjmować. Wszak trudno wyobrazić sobie większe cierpienie, niż to, które stało się udziałem Zbawiciela. Cierpienie będące wynikiem okrutnego przebiegu prowadzonego dochodzenia, okrutnego sposobu wykonywania kary śmierci przez przybicie do krzyża. Biczowanie, cierniowa korona, niesienie krzyża, to sceny najbardziej wstrząsające w historii męki Pańskiej. Jezus Chrystus wziął na siebie grzechy całej ludzkości, cierpiał za wszystkich ludzi, niósł grzechy całego świata. Kościół przypomina nam słowa Jezusa, w których zapowiada On śmierć i zmartwychwstanie i wzywa do naśladowania, a jednocześnie wskazuje na najważniejsze wartości w naszym życiu.

Naszym krzyżem jest przede wszystkim całe życie wraz z jego cierpieniem, chorobami, doświadczeniami, życie, które kończy śmierć.

Uczniem Jezusa może być tylko ten, kto idzie Jego drogą, drogą krzyża, drogą gotowości do poświęceń dla sprawy Ewangelii, cierpienia a nawet oddania życia.

 

Dietrich Bonhoeffer napisał: Krzyż nie jest straszliwym kresem czyjegoś pobożnego, szczęśliwego życia, ale początkiem społeczności z Jezusem Chrystusem.

Dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, mowa o krzyżu jest mocą Bożą. Cóż bardziej może wstrząsnąć sumieniem zatwardziałego grzesznika i otworzyć jego oczy na okropność grzechu, jeśli nie krzyż Syna Bożego? Ukrzyżowany Chrystus jest mocą beznadziejnie cierpiącego człowieka, jego ostoją i nadzieją w śmierci.

Jak światło w nocy rozprasza wszelkie ciemności, tak samo działają cierpienia i śmierć Jezusa. Osłaniają ohydę i brzydotę grzechu, wyzwalają z ciemności, doprowadzają do zrozumienia konieczności zdecydowanej walki z grzechem. Jednak z pomocą mocy Bożej ku zbawieniu, mocy ukrytej w krzyżu. Człowiek musi się poddać wstrząsającej mocy cierpień i śmierci Syna Bożego. Byłby bez sumienia, bez serca i bardziej nieczuły niż martwe żywioły, twardszy niż skały, które pękały, gdy Jezus umarł. Niech i nas zaboli ta wielka różnica, jaka istnieje między tym, co Jezus dla nas uczynił, a między tym, co my czynimy dla Niego.

W jednej z pieśni ewangelickich czasu pasyjnego czytamy:

Na krzyżum przelał krew, Skonałem pośród mąk,
Byś wieczny żywot miał, Z przebitych moich rąk ;
Jam Swej nie szczędził krwi - A ty, co dałeś mi?

Jezus umarł i zmartwychwstał po to, aby Bóg stał się ośrodkiem Twego życia.

A umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, już nie dla siebie samych żyli, lecz dla Tego, który dla nich umarł i został wzbudzony (2 Kor 5, 15).

Ewangelia ukazuje nam Jezusa trwającego w modlitwie, w drodze w stronę krzyża. I poniósł krzyż, a z nim grzech całego świata, brzemię śmierci, jako zapłatę za grzech. Chrystusa odnajdujemy w Jego Świętym Słowie. On jest tak bliski u Stołu Pańskiego każdemu z nas, bez względu na to, czy nas te dary Komunii Świętej spotykają w kościele, czy przy łożu boleści.

Kiedy będziemy już u progu Wielkiego Tygodnia niech modlitwa Twoja będzie żarliwą prośbą, aby wszystko co Ci da Bóg w Jezusie - Słowo, Wieczerzę Świętą, moc wiary - było godnym uwielbieniem Boga, Zbawiciela.


Czas pasyjny

W kalendarzu liturgicznym Kościoła kluczową rolę odgrywa okres roku kościelnego, zwany czasem pasyjnym. Rozpoczyna się on w Dniu Pokuty i Modlitwy (tzw. Środa Popielcowa) i trwa przez ok. 40 dni -- aż do Wielkiego Tygodnia włącznie. Nazwa czasu pasyjnego jest zapożyczona od słowa pasja, oznaczającego mękę, cierpienie Jezusa Chrystusa, Głowy i Pana Kościoła.

Czas pasyjny - podobnie jak wcześniej Adwent - jest okresem wewnętrznego wyciszenia, duchowej refleksji, odsunięcia od siebie absorbujących spraw zewnętrznych. Jest to czas pokuty, rozumianej jako pamiętanie, powrót do Boga i Jego Słowa, do społeczności Kościoła - poprzez spowiedź i sakrament Komunii Świętej. Podczas czasu pasyjnego nie organizuje się radosnych uroczystości, chrztów bądź ślubów, wzrasta natomiast liczba uczestników nabożeństw niedzielnych oraz tzw. nabożeństw pasyjnych, organizowanych w trakcie tygodnia.

Ewangelicy są nierzadko pytani o to, czy praktykują post. Należy zwrócić uwagę, że praktyka postu, rozumiana jako wstrzymywanie się na pewien czas od określonych potraw lub napoju, jest raczej wtórna wobec biblijnego rozumienia tego pojęcia. Pan Bóg stwierdza: "Lecz to jest post, w którym mam upodobanie: że się rozwiązuje bezprawne więzy, że się zrywa powrozy jarzma, wypuszcza na wolność uciśnionych i łamie wszelkie jarzmo, że podzielisz twój chleb z głodnym i biednych bezdomnych przyjmiesz do domu, gdy zobaczysz nagiego, przyodziejesz go, a od swojego współbrata nie obrócisz się" (Księga Izajasza, r. 58., ww. 6 i 7.).

Post w Kościele Ewangelickim ma zatem przede wszystkim postać etycznej postawy wobec drugiego człowieka; właśnie czas pasyjny, poprzez skupienie, modlitwę i koncentrację na Słowie Bożym, ma umożliwić wierzącym weryfikację postaw, naprawę wyrządzonych innym szkód, wejrzenie w siebie, podjęcie zobowiązania życia na co dzień według wskazań Ewangelii.

Tym niemniej w niektórych regionach kraju (co wynika z tradycji historycznych bądź rodzinnych) praktykuje się post również jako pewną wstrzemięźliwość wobec napoju i jedzenia. - Wśród młodego pokolenia coraz częściej upowszechnia się zwyczaj rezygnowania w czasie pasyjnym nie tylko z rozrywki, o czym była mowa wcześniej, lecz także na przykład z używek - kawy, herbaty - lub oglądania telewizji, jedzenia słodyczy etc. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze często trafiają do tzw. skarbonek diakonii, wystawianych w parafiach, z których dochód jest przeznaczany przez Kościół na cele charytatywne, m. in. na prowadzenie domów opieki - a zatem w duchu cytowanego wyżej Słowa Bożego.