Chodzenie w Duchu

Doyle Klaassen

publikacja 01.09.2009 13:21

Duch Święty dla wierzących jest kluczem do prowadzenia chrześcijańskiego życia, gdyż uczy nas, modli się o nas, zapewnia nas o tym, że jesteśmy dziećmi Bożymi, daje nam dary, zarówno Kościołowi, jak i każdemu z osobna.

Chodzenie w Duchu fot. Henryk Przondziono

Naszym obowiązkiem jako ludzi wierzących jest odwrócenie i powstrzymywanie się od grzechu, prowadzenie życia "w Duchu", co w rezultacie powstrzyma nas od uczynków naszej starej, grzesznej natury. Co więcej, to Duch Święty sprawi, że Jego owoc wyrośnie w nas: miłość, radość, cierpliwość, uprzejmość, wierność, łagodność i wstrzemięźliwość. Dzięki temu staniemy się bardziej podobni do Jezusa.

A więc głównym celem służby Ducha Świętego jest zrobienie z nas lepszych ludzi. Posiadanie spektakularnych darów jest sporadyczne. Cecha wyróżniająca kontrolę Ducha Świętego jest etyczna i wyraża się obecnością Jego owocu, a nie nadprzyrodzonymi i związanymi z dawaniem znaku darami.

Napełnienie
Napełnienie z (lub przez) Ducha Świętego, to nie jest chrzest Duchem Świętym, który miał miejsce w Dniu Zesłania Ducha Świętego, i jest aktem, kiedy wierzący są wszczepiani w Ciało Chrystusa (1 Kor 12,13). Jako taki nie jest ani powtarzalny ani odwracalny. Nigdzie w Nowym Testamencie nie znajdujemy nakazu, aby szukać chrztu Duchem Świętym.

Zastanawiając się nad napełnieniem Duchem Świętym możemy dostrzec trzy rzeczy. Ponieważ siedmiu diakonów powołanych do służby w Dziejach Apostolskich (r. 6) było znanych jako pełni Ducha Świętego (wiersz 3), możemy wnioskować, że bycie pełnym Ducha Świętego jest głównym doświadczeniem chrześcijanina (Dz 11,24 i 13,52). Pełnia Ducha Świętego jest również ekwipunkiem dla długotrwałej służby, jak to miało miejsce w przypadku Jana Chrzciciela (Łk 1,15-17) i apostoła Pawła (Dz 9,17; 22,12-15; 26,16-23). W pewnych okolicznościach napełnienie Duchem Świętym było krótkie i odnosiło się do określonej i szczególnej służby, jak w przypadku Zachariasza i Elżbiety (Łk 1,5-8.41.67), i Piotra ( Dz 4,8.31; 7,55; 13,9).

I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha. Rozmawiając z sobą przez psalmy i hymny, i pieśni duchowne, śpiewając i grając w sercu swoim Panu, dziękując zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Ulegając jedni drugim w bojaźni Chrystusowej. (Ef 5,8-21)

Ponieważ czasownik (bądźcie) jest użyty w trybie rozkazującym, możemy wnioskować, że napełnienie Duchem Świętym jest rozkazem, a nie tylko sugestią lub przywilejem wybranych chrześcijan. Czasownik ten występuje również w liczbie mnogiej, nakaz ten odnosi się do wszystkich chrześcijan. I także występuje w stronie biernej, wiemy, że musimy całkowicie poddać się Duchowi, aby nas napełnił. Ponieważ występuje on w trybie rozkazującym czasu teraźniejszego, sugerującym powtarzającą się czynność, rozumiemy, że napełnienie Duchem Świętym ma być ciągle powtarzającym się doświadczeniem. Tak więc konieczne jest codzienne poddanie się Panu.

Napełnienie pociąga za sobą cztery konsekwencje: wzajemne oddziaływanie poprzez psalmy, hymny i duchowe pieśni (termin ten nie zawiera w sobie mówienia językami), z serca płynące uwielbianie Boga, wdzięczność za wszystko okazywaną Bogu w imieniu Pana Jezusa oraz posłuszeństwo i pokorę wierzących w stosunku do siebie nawzajem, wynikające z oddawania czci Jezusowi. Godne uwagi jest to, że ten istotny tekst mówiący o napełnieniu Duchem Świętym nie mówi zaś o mistycznych elementach, które tak często kojarzone są ze służbą Ducha Świętego.

Chodzenie w Duchu
"Kroczenie w Duchu" oznacza, że nie będziemy popełniać uczynków ciała, ale będziemy obserwować jak owoc Ducha w nas rośnie. Paweł używa greckiego słowa peripateo (chodzenie, kroczenie), odnosząc się do postępowania i stylu życia. "Chodzenie" sugeruje pewne i ciągłe działanie, a nie jednorazowe doświadczenie. W Liście do Rzymian 8, Paweł mówi o byciu kontrolowanym i wspieranym przez Ducha (w. 11-13). Tak jak napisał Charles R. Erdman: "Całe życie osoby wierzącej winno być przeżyte "w Duchu", pod Jego kierownictwem i prowadzeniem, przez Jego moc i pomoc. Jeśli człowiek tak żyje, nie ulegnie grzesznym pragnieniom ciała". Chociaż Duch Święty może czasem natchnąć, pobudzić wierzących przez silne wrażenia (odczucia), tok myślowy, słowa innych, a nawet przez okoliczności - w każdym przypadku należy liczyć się z możliwością ludzkiego błędu - "chodzenie w Duchu" powinno być widziane jako coś bardziej obiektywnego i podstawowego.

"Chodzimy w Duchu" kiedy żyjemy według Pisma Świętego. Kiedy zwracamy nasze myśli na to, co duchowe (Rz 8,4-5), musimy zająć się rzeczami, dla objawienia których Duch Święty został posłany (J 14,25-26), czyli ze "Słowem prawdy" (J 16,12-13). "Kroczenie w Duchu" nie jest tajemniczą zgadywanką, ale uważnym i dokładnym naśladowaniem tego, czego naucza Pismo. Napełnieni Duchem chrześcijanie są zarówno uczeni w Słowie Bożym, jak i "chodzą" zgodnie z Jego nauką. Posileni Duchem możemy odseparować się od uczynków ciała (Rz 8,13). Tak więc nie tylko posiadamy instrukcje od Boga Ducha, ale również Jego pomoc w życiu (Ef 3,16). Doświadczamy tego, kiedy w sposób aktywny i zdecydowany odmawiamy kontynuowania grzesznego stylu życia.

"Chodzimy w Duchu" także wtedy, kiedy gorliwie prosimy o Jego pomoc w codziennym życiu i kiedy świadomie odwracamy się od grzechu. A nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia (Ef 4,30). Nie możemy zasmucać Ducha Świętego sposobem, w jaki żyjemy i stale oczekiwać wzrostu Jego owocu. Jeśli świadomie, nawet w jakimś niewielkim stopniu, tolerujemy grzech w swoim życiu, nie "chodzimy w Duchu".

Artykuł pochodzi z kwartalnika "Warto" wydawanego przez Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła Ewangelicko Augsburskiego