Wspólna katolicko-prawosławna deklaracja o ochronie stworzenia

publikacja 25.11.2005 14:34

W poniedziałek 10 czerwca 2002 r. Jan Paweł II i ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I zawarli w Wenecji wspólną deklarację katolicko-prawosławną w sprawie ochrony stworzenia. Równoczesne podpisanie tego dokumentu przez obu przywódców religijnych stało się możliwe dzięki bezpośredniemu połączeniu telewizyjnemu między Watykanem a Wenecją.

Zebraliśmy się tu dzisiaj w duchu pokoju dla dobra wszystkich istot ludzkich i ochrony stworzenia. W tym historycznym momencie, u początków trzeciego tysiąclecia, stwierdzamy ze smutkiem, że codziennie wielu ludzi cierpi przemoc, głód, ubóstwo i choroby. Jesteśmy także zaniepokojeni negatywnymi dla ludzkości i dla całego stworzenia skutkami zatrucia podstawowych zasobów przyrody, jak woda, powietrze i ziemia, spowodowanego przez postęp gospodarczy i technologiczny, który nie uznaje swoich ograniczeń i nie liczy się z nimi.

Bóg Wszechmogący zamierzył świat pełen piękna i harmonii i takim go stworzył, czyniąc wszystko wyrazem swojej wolności, mądrości i miłości (por. Rdz, 1, 1-25).

W centrum całego stworzenia umieścił On nas, istoty ludzkie, z naszą niezbywalną godnością ludzką. Chociaż wiele cech mamy wspólnych z resztą żywych istot, Bóg Wszechmogący wobec nas posunął się dalej i dał nam duszę nieśmiertelną, będącą źródłem samoświadomości i wolności, zdolności umysłowe, które sprawiają, że jesteśmy Jego obrazem i podobieństwem (por. Rdz 1, 26-31; 2, 7). Naznaczeni tym podobieństwem, zostaliśmy postawieni przez Boga w świecie, aby z Nim współpracować dla coraz pełniejszej realizacji Bożego celu stworzenia.

Na początku historii mężczyzna i kobieta zgrzeszyli przez nieposłuszeństwo Bogu i odrzucenie Jego zamysłu wobec stworzenia. Jednym z następstw tego pierwszego grzechu było zburzenie pierwotnej harmonii stworzenia. Jeśli uważnie zbadamy przeżywany obecnie przez wspólnotę światową kryzys społeczny i środowiska naturalnego, musimy dojść do wniosku, że w dalszym ciągu naruszamy dane nam przez Boga przykazanie: być powołanymi do współpracy z Bogiem stróżami nad stworzeniem w świętości i mądrości.

Bóg nie porzucił świata. Bóg chce, aby Jego zamysł i nasza nadzieja ziściły się w naszym współdziałaniu przy odbudowie pierwotnej harmonii. Jesteśmy świadkami rosnącej w naszych czasach świadomości ekologicznej, którą należy pobudzać do tworzenia praktycznych programów i inicjatyw. Świadomość związków między Bogiem a ludzkością nadaje pełniejszy sens doniosłości więzi między istotami ludzkimi a środowiskiem naturalnym, które Bóg stworzył i powierzył nam, abyśmy go strzegli z mądrością i miłością (por. Rdz 1, 28).

Szacunek dla stworzenia wynika z szacunku dla życia i ludzkiej godności. Jedynie wtedy, gdy uznamy, że świat został stworzony przez Boga, możemy odkryć obiektywny porządek moralny, który można ująć w kodeks postępowania w środowisku naturalnym. W tej perspektywie chrześcijanie i wszyscy inni wierzący mają do odegrania szczególną rolę w głoszeniu wartości moralnych i wychowywaniu ludzi w świadomości ekologicznej, która nie jest niczym innym jak tylko odpowiedzialnością za nas samych, za innych i za stworzenie.

Potrzebny jest akt skruchy z naszej strony i nowa próba spojrzenia na siebie, na innych i na otaczający świat, z perspektywy Bożego planu wobec stworzenia. Jest to problem nie tylko gospodarczy i technologiczny; jest to sprawa ładu moralnego i duchowego. Jedynie wtedy znajdziemy rozwiązanie w płaszczyźnie ekonomicznej i technologicznej, gdy w zaciszu naszego serca dokona się jak najbardziej radykalna przemiana, która będzie mogła doprowadzić do zmiany naszego stylu życia i naszych wzorców nieumiarkowanego spożycia i produkcji. Prawdziwe nawrócenie w Chrystusie pozwoli nam zmienić nasze sposoby myślenia i działania.

Po pierwsze, musimy odzyskać pokorę, uznać na nowo granice swych sił i - co najważniejsze - granice naszej wiedzy i naszej zdolności oceny. Podejmowaliśmy decyzje, czyniliśmy działania i przyjęliśmy takie wartości, które oddalają nas od takiego świata, jakim powinien być, oddalają od zamiarów Boga wobec stworzenia, od tego wszystkiego, co jest istotne dla zdrowia planety i wspólnoty ludzkiej. Potrzebna jest nowa postawa wobec rzeczy i nowa kultura, oparte na centralnym miejscu osoby ludzkiej w ramach stworzenia i kierujące się etyczną postawą wobec środowiska, która zasadza się na naszym potrójnym związku: z Bogiem, z nami samymi i ze stworzeniem. Taka etyka domaga się współzależności i kładzie nacisk na zasady powszechnej solidarności, sprawiedliwości społecznej i odpowiedzialności w celu krzewienia prawdziwej kultury życia.

Po drugie, musimy szczerze przyznać, że ludzkość ma prawo do czegoś więcej niż to, co widzimy wokół nas. My, a jeszcze bardziej nasze dzieci i przyszłe pokolenia mają prawo do lepszego świata, wolnego od zatrucia, przemocy i rozlewu krwi, do świata wielkoduszności i miłości.

Po trzecie, świadomi znaczenia modlitwy winniśmy błagać Boga Stwórcę, aby oświecił wszystkie narody, gdziekolwiek są, co do obowiązku poszanowania i troski wobec stworzenia.
Wzywamy zatem wszystkich mężczyzn i wszystkie kobiety dobrej woli, aby zastanowili się nad ważnością następujących zadań etycznych:

2. Być gotowym do badania prawdziwych wartości opartych na prawie naturalnym, które stanowi podstawę każdej kultury ludzkiej.

3. W pełni i konstruktywnie wykorzystywać naukę i technologię, uznając jednocześnie, że zdobycze nauki należy oceniać zawsze w świetle centralnego miejsca osoby ludzkiej, dobra wspólnego i głębokiego celu stworzenia. Nauka może nam pomóc w naprawieniu błędów przeszłości, w dążeniu do wzrostu dobrobytu materialnego i duchowego obecnych i przyszłych pokoleń. Miłość do naszych dzieci ukaże nam drogę, którą należy podążać naprzód.

4. Zachować pokorę w dążeniu do posiadania i otwartość na wymogi, jakie stawia przed nami solidarność. Nasza śmiertelność i słabość naszych sądów przestrzegają nas przed podejmowaniem działań nieodwracalnych w stosunku do tego, co przyjęliśmy do uważania za naszą własność w czasie naszego krótkiego pobytu na tej ziemi. Nie otrzymaliśmy nieograniczonej władzy nad stworzeniem, jesteśmy jedynie w służbie wspólnego dziedzictwa.

5. Uznać różnorodność sytuacji i odpowiedzialności w pracy na rzecz poprawy środowiska w świecie. Nie czekajmy, że każda osoba i każda instytucja niosą takie samo brzemię. Każdy ma swoja funkcję do pełnienia, ale z poszanowaniem wymogów sprawiedliwości i miłości, społeczeństwa najbardziej kwitnące winny dźwigać większe ciężary i od nich wymaga się większego poświęcenia niż od tych, które mogą uczynić biedni. Religie, rządy i instytucje spotykają się z różnymi sytuacjami: lecz na gruncie zasady pomocniczości wszyscy mogą podjąć się pewnych zadań, pewnej części wspólnego wysiłku.

6. Krzewić pokojowe podejście do różnic wobec tego, jak należy żyć na tej ziemi, jak dzielić się nią i korzystać z niej, co należy zmienić a co pozostawić niezmienione. Nie pragniemy pomijać kontrowersji co do środowiska, ponieważ wierzymy w zdolność ludzkiego rozumu i dialog jako sposób osiągnięcia porozumienia. Zobowiązujemy się szanować punkty widzenia tych wszystkich, którzy się z nami nie zgadzają i do szukania równocześnie rozwiązań w drodze szczerej wymiany zdań i bez uciekania się do ucisku i przemocy.
Jeszcze nie jest za późno. Świat Boże ma niewiarygodną moc uzdrawiania. W ramach jednego pokolenia będziemy mogli nadać ziemi słuszny kierunek z myślą o przyszłości naszych dzieci. Niech nasze dzisiejsze pokolenie rozpocznie to z pomocą i błogosławieństwem Boga.

Rzym - Wenecja, 10 czerwca 2002

za KAI