Raport o stanie dialogu ekumenicznego w Polsce

Paweł Bieliński (KAI)

publikacja 17.01.2007 13:33

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan obchodzony w dniach 18-25 stycznia jest najbardziej spektakularną inicjatywą ekumeniczną w Polsce. W Warszawie rozrósł się on niemal do miesiąca i zwany jest ekumenicznym karnawałem.

Wierni różnych Kościołów gromadzą się na Mszach św., nabożeństwach słowa Bożego lub nieszporach w świątyniach różnych wyznań, aby razem prosić Boga o przywrócenie pełnej jedności Kościoła.

Kościół katolicki w Polsce włączył się w obchody Tygodnia w 1962 r., zaś od 1974 r. organizuje je wspólnie z Polską Radą Ekumeniczną, skupiającą obecnie siedem Kościołów: prawosławny, ewangelicko-augsburski, ewangelicko-reformowany, ewangelicko-metodystyczny, polskokatolicki, starokatolicki mariawitów i chrześcijan baptystów.

Wbrew wytycznym Watykanu

Od 10 lat kilkuosobowy zespół, powołany wspólnie przez Radę ds. Ekumenizmu Konferencji Episkopatu Polski oraz Polską Radę Ekumeniczną opracowuje szczegółowy program nabożeństw na każdy dzień Tygodnia. Przygotowuje też broszurę, zawierającą propozycje tekstów liturgicznych, modlitw wiernych i homilii na poszczególne dni. Publikacja ta trafia do wszystkich parafii katolickich oraz do parafii Kościołów z PRE.

Jeśli jednak zamiast nabożeństwa ekumenicznego modlitwa o jedność odbywa się w ramach Mszy św. (a taka jest zazwyczaj praktyka w Kościele katolickim), używa się z formularza Mszy o jedność Kościoła, z wykorzystaniem czytań biblijnych przewidzianych na Tydzień Modlitw.
Polską specyfiką Tygodnia jest gościnna wymiana kaznodziejów: na Mszach św. w kościołach katolickich kazania głoszą duchowni z innych Kościołów chrześcijańskich, zaś księża katoliccy w czasie nabożeństw w świątyniach bratnich Kościołów. Gdzie indziej na świecie taka forma "wspólnoty ambony" nie istnieje. Tradycję tę zapoczątkował kard. Stefan Wyszyński, zgadzając się w 1963 r., aby pierwszy prezes PRE, luterański biskup Zygmunt Michelis głosił kazania na Mszach św. o jedność chrześcijan w warszawskim kościele sióstr sakramentek.

Choć praktyka ta nie jest zgodna z wytycznymi Stolicy Apostolskiej, Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan zgadza się na jej kontynuowanie. Abp Alfons Nossol, długoletni (1984-2006) przewodniczący najpierw Komisji, a potem Rady ds. Ekumenizmu Konferencji Episkopatu Polski podkreśla, że wielokrotnie Kościół katolicki w naszym kraju wyprzedzał oficjalne decyzje i wytyczne watykańskie, gdy chodzi o nawiązywanie kontaktów z chrześcijanami innych wyznań. Na sympozjum ekumenicznym na warszawskim Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w grudniu 2004 r. hierarcha podziękował wręcz Prymasowi Polski kard. Józefowi Glempowi za wspieranie działalności ekumenicznej, nawet jeśli ocierała się ona o granice ortodoksji.

Ekumeniczny karnawał

W wielu diecezjach nabożeństwa ekumeniczne są przedłużane poza Tydzień Modlitw, jak np. w diecezji opolskiej, gdzie nawet początek Adwentu obchodzony jest wspólnie przez różne wyznania w formie ekumenicznego czuwania modlitewnego.

Podobnie jest w Warszawie, gdzie w styczniu trwa prawdziwy "ekumeniczny karnawał". W tym roku nabożeństwa zaczęły się już 6 stycznia, w kaplicy Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, który choć nie należy do PRE, stara się czynnie uczestniczyć w ruchu ekumenicznym. Zakończą się zaś 29 stycznia w katolickiej parafii św. Alojzego Orione, gdzie na modlitwę zaprasza Stowarzyszenie Pokoju i Pojednania "Effatha". Faktycznie więc Tydzień Modlitw trwa w stolicy niemal cały miesiąc, obejmując co najmniej 20 celebracji. Centralne nabożeństwo ekumeniczne, na którym zwykle obecni są zwierzchnicy Kościołów, przewidziane jest w tym roku na niedzielę 21 stycznia w katolickim kościele bł. Władysława z Gielniowa. "Chyba nikt na świecie nie traktuje tak poważnie tego Tygodnia jak Polska" - uważa abp Nossol.

W niektórych miastach odbywa się również drugi cykl modlitw ekumenicznych - przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego, gdzieniegdzie odprawiane są też regularne comiesięczne nabożeństwa. Charakter wspólnej modlitwy Kościołów mają też majowe Ekumeniczne Dni Biblijne organizowane od 1994 r. przez założone przez protestantów Towarzystwo Biblijne w Polsce, w którego pracach uczestniczy także Kościół katolicki.

Biblia łączy

Biblia łączy chrześcijan. Jednak dopiero w latach 70. XX w. zaczęły ukazywać się ekumeniczne przekłady Pisma Świętego, dokonane przy udziale biblistów katolickich. W Polsce próby takie zaczęto podejmować już na początku lat 60., ostatecznie jednak nie zakończyły się one sukcesem. Nie została również podjęta propozycja wspólnego przekładu Biblii złożona przez Komisję Episkopatu ds. Ekumenizmu w połowie lat 70. Dopiero w 1993 r. Komitet Krajowy Towarzystwa Biblijnego w Polsce, nawiązując do zamysłu trwającego wówczas II Synodu Plenarnego Kościoła katolickiego w Polsce, zdecydował o rozpoczęciu prac nad ekumenicznym przekładem Pisma Świętego. Prowadzi je międzywyznaniowy zespół złożony z 30 przedstawicieli 11 Kościołów, w tym ośmiu katolików. Kierują się oni "Wytycznymi do współpracy międzywyznaniowej w tłumaczeniu Biblii", opracowanymi w 1987 r. przez watykański Sekretariat ds. Jedności Chrześcijan i Zjednoczone Towarzystwa Biblijne.

W 1997 r. jako pierwsze ukazały się tłumaczenia Ewangelii wg św. Mateusza i św. Marka, w 2000 r. Ewangelia wg św. Łukasza, zaś w 2001 r. ujrzał światło dzienne przekład całego Nowego Testamentu i Psalmów. Optymistycznie przewidywano, że cały Stary Testament będzie gotowy już w 2004 r., lecz prace nad przekładem jego ksiąg wciąż trwają. Zdaniem bp. Janusza Jaguckiego, ekumeniczny przekład Nowego Testamentu to wyraz dojrzałości chrześcijan w Polsce. "Mimo że pozostało wiele różnic między nami, mamy jednak wspólną skarbnicę wiary, jaką jest Pismo Święte" - podkreśla zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP.

Podczas prezentacji ekumenicznego Nowego Testamentu w 2001 r. kard. Józef Glemp wyrażał radość, że Duchy Święty zjednoczył tłumaczy z różnych Kościołów przy wspólnej pracy, a jej rezultat może być używany przez wszystkie wyznania chrześcijańskie w naszym kraju. W praktyce jednak w kościołach katolickich tekst ten jest wykorzystywany jedynie podczas nabożeństw ekumenicznych. Natomiast w Kościołach członkowskich PRE jest on często używany. Trudno jednak przewidzieć, czy całkowicie zastąpi dotychczasowe tłumaczenia.

Ekumenicznie ważnym wydarzeniem było również opublikowanie w 1997 r. przez Towarzystwo Biblijne, za zgodą Konferencji Episkopatu Polski, "Biblii Warszawsko-Praskiej" - pierwszego od 400 lat polskiego tłumaczenia Pisma Świętego, dokonanego przez jednego autora. Był nim katolicki biskup Kazimierz Romaniuk.

Osiągnięcia dialogu

Pierwsze oficjalne kontakty ekumeniczne w naszym kraju zostały nawiązane na przełomie lat 60. i 70. XX w. Ze strony katolickiej ich dobrym duchem był przez niemal cztery dziesięciolecia bp Władysław Miziołek (1914-2000). Do wyraźnego ekumenicznego przyspieszenia doszło pod koniec lat 90. Niewątpliwy wpływ na to miał przykład papież Jana Pawła II i jego zachęty kierowane do polskich chrześcijan, aby nie tylko się tolerowali, ale także kochali.

W miejsce istniejącej od 1974 r. Komisji Mieszanej Komisji Episkopatu Polski ds. Ekumenizmu i Polskiej Rady Ekumenicznej, powołano w 1997 r. Komisję ds. Dialogu Konferencji Episkopatu Polski i Polskiej Rady Ekumenicznej (współprzewodniczą jej bp Tadeusz Pikus i prawosławny abp Jeremiasz), podwyższając znacznie rangę i możliwości decyzyjne tego gremium. Dotychczas bowiem składało się ono głównie z księży-teologów, a obecnie należą doń biskupi i zwierzchnicy Kościołów.
W łonie Konferencji Episkopatu Polski, obok Rady ds. Ekumenizmu (którą od 2006 r. kieruje bp Pikus), powstały zespoły do dialogu z Kościołami prawosławnym, luterańskim, polskokatolickim, mariawickim i adwentystycznym, po czym zawiązały się wspólne komisje bilateralne. Polska jest prawdopodobnie jedynym krajem na świecie, gdzie istnieją tego typu stałe komisje międzykościelne, za którymi po stronie katolickiej stoi autorytet Konferencji Episkopatu.

W warunkach polskich przełomowy charakter miało podjęcie w 1998 r. systematycznych rozmów z polskokatolikami i mariawitami, głównie z powodu bliskości doktrynalnej tych Kościołów do katolicyzmu, jak również z uwagi na animozje o podłożu historycznym, które dotychczas uniemożliwiały dialog.
Największym jak dotąd ekumenicznym wydarzeniem było podpisanie w 2000 r. przez Kościół katolicki i Kościoły należące do Polskiej Rady Ekumenicznej (z wyjątkiem baptystów) "Deklaracji o wzajemnym uznaniu ważności chrztu świętego". Wprawdzie dwustronne porozumienia w tej sprawie, wypracowane przez desygnowanych przez Kościoły teologów, były gotowe już 20 lat wcześniej, jednak nie miały one charakteru oficjalnej decyzji władz kościelnych.

Teoria i praktyka

Od strony teologicznej dialog ekumeniczny jest przygotowywany na wyższych uczelniach katolickich. Istnieją w Polsce trzy instytuty ekumeniczne: na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (od 1983 r.; kieruje nim ks. Leonard Górka), na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie (od 1995 r.; na czele z ks. Łukaszem Kamykowskim) i na Uniwersytecie Opolskim (od 2000 r.; jego dyrektorem jest ks. Piotr Jaskóła). Zagadnienia ekumeniczne są wykładane także na uniwersyteckich i papieskich wydziałach teologicznych oraz w seminariach duchownych.

"Ekumeniczne myślenie jest myśleniem wraz z kimś drugim" - to przekonanie o. Hryniewicza przyświeca współpracy KUL i UKSW z Chrześcijańską Akademią Teologiczną w Warszawie, na której studiują prawosławni, protestanci i starokatolicy. Najważniejsze postacie polskiej teologii ekumenicznej - abp Nossol, ks. Wacław Hryniewicz OMI, ks. Alfons Skowronek, o. Stanisław Napiórkowski OFMConv. - są znane i cenione także poza granicami kraju, o czym świadczy uczestnictwo Nossola, Hryniewicza i Napiórkowskiego, a także obecnego kardynała Stanisława Nagy'ego w pracach międzynarodowych komisji ds. dialogu katolicko-luterańskiego i katolicko-prawosławnego. Inny Polak, abp Józef Życiński uczestniczy w pracach Wspólnej Grupy Roboczej Światowej Rady Kościołów i Kościoła Rzymskokatolickiego.

Dialog ekumeniczny ma także swój wymiar praktyczny. Wyraża się on m.in. we współużytkowaniu świątyni lub jej użyczaniu, gdy wspólnota innego Kościoła jest jej pozbawiona (zdarza się to np. na Opolszczyźnie i Warmii). Ekumeniczne kaplice istnieją m.in. w filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie, na lotniskach w Warszawie i Katowicach, w szpitalach w Radomiu i Bielsku-Białej, w więzieniu w Białej Podlaskiej, a w Kielcach powstała świątynia ekumeniczna. Od ponad 20 lat na stołecznym Cmentarzu Wolskim odbywają się katolicko-prawosławne procesje.

Od kilku lat Kościoły prowadzą wspólnie działalność charytatywną. W 2000 r. w Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom, zapoczątkowane 12 lat temu przez katolicką Caritas, włączyły się luterańska Diakonia i Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia "Eleos". Przed Bożym Narodzeniem rozprowadzają one w parafiach świece na stół wigilijny. Dochód z ich sprzedaży przeznaczony jest na pomoc dzieciom, które dotyka ubóstwo i przemoc. Za ponad 4,5 mln świec sprzedanych w 2005 r., udało się zebrać ponad 18 mln zł. Pozwoliło to na objęcie konkretną pomocą ponad 340 tys. dzieci. Za tę ekumeniczną posługę charytatywną chwalił polskich chrześcijan Benedykt XVI na spotkaniu w luterańskim kościele Świętej Trójcy w Warszawie 25 maja 2006 r. Zachęcał też do jej rozwijania.

Widocznym znakiem dobrych stosunków ekumenicznych jest fakt, że hierarchowie kościelni zapraszają się wzajemnie na ważne dla ich wspólnot uroczystości, ramię w ramię uczestniczą też w różnych obchodach państwowych. Trudno już dziś zliczyć wszystkie ekumeniczne inicjatywy, nabożeństwa, festiwale, jakie odbywają się w całej Polsce.

Małżeństwa wyznaniowo mieszane

Głównym zadaniem, jakie obecnie stoi przed chrześcijanami w Polsce, jest uregulowanie problemu małżeństw wyznaniowo mieszanych. Samo zawarcie małżeństwa przez osoby różnych wyznań nie nastręcza dziś większych problemów, choć jeszcze kilkadziesiąt lat temu jedno z narzeczonych musiało najpierw przyjąć wiarę drugiego. Przy ślubie, którego świadkiem może być także niekatolik, najczęściej asystują i związek błogosławią duchowni obu Kościołów.

Jednak zgodnie z obowiązującymi przepisami Kodeksu Prawa Kanonicznego i opracowanej na jego podstawie instrukcji Konferencji Episkopatu Polski z 1986 r., aby katolik mógł zawrzeć związek małżeński z osobą należącą do innego wyznania, musi uzyskać zgodę biskupa miejsca. Inaczej taki ślub byłby nieważny. Udzielenie wymaganej zgody uzależnione jest od spełnienia trzech warunków: strona katolicka musi oświadczyć, że gotowa jest odsunąć od siebie niebezpieczeństwo utraty wiary oraz złożyć szczere przyrzeczenie, że uczyni wszystko, co w jej mocy, aby dzieci zostały ochrzczone i wychowane w Kościele katolickim. Drugim warunkiem jest powiadomienie w odpowiednim czasie drugiej strony o wspomnianym przyrzeczeniu. Trzecim jest pouczenie przez duszpasterza obydwu stron o celach małżeństwa i jego przymiotach według wiary katolickiej.

W praktyce nieraz prowadzi to do trwających latami napięć i konfliktów w rodzinach. Przed dwoma laty abp Jeremiasz mówił w wywiadzie dla KAI, że "zdarzają się śluby małżeństw mieszanych w kościołach prawosławnych, ale po narodzeniu dziecka niekiedy dochodzi do okrutnych nacisków i wręcz intryg, grożących rozpadem małżeństwa, których celem jest zmuszenie do dokonania chrztu w kościele katolickim. Miałem do czynienia z taką sytuacją w najbliższej rodzinie i kilkakrotnie w diecezji".
Od 2003 r. Komisja ds. Dialogu przygotowuje ekumeniczną instrukcję nt. małżeństw chrześcijan o różnej przynależności wyznaniowej. Najpierw obie strony przygotowywały jego projekt niezależnie od siebie. Od 2005 r. praca nad nim toczy się w zespole roboczym składającym się z przedstawicieli Kościołów zrzeszonych w PRE i Kościoła katolickiego. Już wcześniej prace nad małżeństwami wyznaniowo mieszanymi prowadził Bilateralny Zespół Katolicko-Prawosławny. Znajdowały się one w stanie bardzo zaawansowanym, włącznie z projektem przygotowania kancelaryjnego, a także przygotowania narzeczonych do zawarcia związku małżeńskiego. Zostały nawet opracowane katolickie i prawosławne katechezy na te same tematy. Strona prawosławna jednak na pewien czas zawiesiła te prace, których dotąd nie wznowiono.

Wychowanie katolickie czy chrześcijańskie?

Z uznaniem o podjęciu prac nad ekumenicznym dokumentem w sprawie małżeństw mieszanych wypowiedział się Benedykt XVI na wspomnianym spotkaniu z 25 maja 2006 r. Ujawnił przy okazji, że tekst ten zawierać będzie "wspólną chrześcijańską naukę o małżeństwie i rodzinie", "akceptowane przez wszystkich zasady zawierania małżeństw międzywyznaniowych" i "konkretny program duszpasterski obejmujący takie małżeństwa". "Życzę wszystkim, by do tej delikatnej kwestii Kościoły podchodziły z rosnącym zaufaniem i współpracowały szanując w pełni prawa i odpowiedzialność małżonków za kształtowanie w wierze własnej rodziny oraz wychowanie dzieci" - oświadczył papież.

Słowa te wzbudziły w Kościołach członkowskich PRE nadzieję na zmianę dotychczasowej praktyki katolickiej w tej kwestii. Same bowiem na ogół nie wymagają deklaracji na temat wychowania dzieci, decyzję w tej sprawie pozostawiając małżonkom. Chciałyby więc zniesienia wymogu pisemnego oświadczenia strony niekatolickiej, że nie będzie czynić przeszkód w katolickim wychowaniu dzieci i zastąpienia go zapewnieniem, że małżonkowie będą się starali wychowywać swoje dzieci w duchu chrześcijańskim.

Abp Nossol wyjaśnia, że chodzi o to, aby nikogo nie zmuszać do wychowywania potomstwa w wierze jednego z rodziców, najczęściej matki, bo zwykle to ona jest w największym stopniu odpowiedzialna za edukację religijną. "Dlatego mocno zaakcentujemy konieczność wychowania dzieci po chrześcijańsku w ogóle, a do rodziców należeć będzie decyzja o konkretnym wyznaniu" - zapowiada biskup opolski.
Członkowie Komisji ds. Dialogu postanowili wzorować się na analogicznej instrukcji włoskiej, zatwierdzonej przez Stolicę Apostolską, adaptując ją do warunków polskich. Zdaniem bp. Pikusa przygotowywane rozwiązania "upraszczają procedury" i "pozwalają, by małżeństwa mieszane mogły jak najlepiej, bez utraty wiary, zachować swoją tożsamość, a jednocześnie wolność wyznania". Nie ma jednak mowy o pełnej zgodności między Kościołami w sprawie małżeństw mieszanych, choćby dlatego, że niektóre nie uznają sakramentalnego charakteru związku małżeńskiego.

Bez interkomunii

Przedstawiciele Kościołów zgodnie podkreślają, że nowa instrukcja jest niezbędna, bo właśnie na przykładzie małżeństw mieszanych można najlepiej i najdobitniej określić postępy ekumenizmu w życiu Kościołów i wspólnot chrześcijańskich. Jaka będzie ostateczna wersja dokumentu, przekonamy się już wkrótce. Zakończenie prac nad jego tekstem przewidziane jest na 2007 r. Przed ogłoszeniem zostanie on jeszcze poddany pod dyskusję Konferencji Episkopatu Polski i władz poszczególnych Kościołów członkowskich PRE, które przedstawią swoje stanowiska. Instrukcja zostanie poprzedzona krótkim wprowadzeniem, które mogłoby zostać uroczyście podpisane przez zwierzchników Kościołów zrzeszonych w PRE i Kościół katolicki.

Pytany, czy w dokumencie może być mowa o interkomunii w małżeństwach mieszanych wyznaniowo, abp Nossol wyjaśnia, że jedność eucharystyczna jest celem dążeń ekumenicznych. "Stół Pański jest uwieńczeniem wszystkiego i nie możemy rozpoczynać od uwieńczenia. Chcielibyśmy Boga do tego niejako zmusić. Ale Bóg jest miłością, a miłość przymusu nie uznaje, bo jest najwyższym owocem wolności. Sami żądamy dla siebie wolności, pozostawmy ją też Bogu. I uzbrójmy się w cierpliwość - Bożą!" - wzywa hierarcha.

Mówić jednym głosem

Od wielu lat o. Stanisław Napiórkowski niczym "głos wołającego na puszczy" apeluje o powołanie wspólnego forum zwierzchników kościelnych, którzy spotykaliby się raz w roku i zajmowali głos w sprawach ważnych dla narodu, godności człowieka, życia i śmierci, wychowania, Europy. Również abp Jeremiasz jest zdania, że "już czas najwyższy, aby Kościoły chrześcijańskie w Polsce wspólnie wypowiadały się w sprawach społecznych". Tym bardziej, że wielkim zadaniem chrześcijan staje się "praca misyjna w Unii Europejskiej".

Pierwsze jaskółki w tej kwestii już się pojawiły na niebie, jednak wiosny chyba jeszcze nie czynią. Członkowie Komisji ds. Dialogu wypowiadali się w swoich komunikatach nt. bezrobocia, wejścia Polski do UE, apelowali o udział w wyborach prezydenckich. W 2004 r. dziewięć Kościołów zjednoczyło się we wspólnym apelu do Senatu o nielikwidowanie Funduszu Kościelnego.
Na podjęcie czekają jednak również inne wyzwania. Wciąż nie rozwiązany jest problem dopuszczania chrześcijan z innych Kościołów do funkcji chrzestnego w Kościele katolickim. Przedstawiciele PRE bardzo chcą, aby jeden z rodziców chrzestnych nie musiał być koniecznie wyznania katolickiego.
Nadal nie widać końca sporu między grekokatolikami i prawosławnymi o własność 23 cerkwi. Nie pomogło nawet powołanie w 2002 r. Wspólnej Komisji Kościołów Prawosławnego i Greckokatolickiego.
Przygotowywana jest za to publikacja wspólnego podręcznika dla katechetów i liderów różnego rodzaju duszpasterstw, w którym Kościoły członkowskie PRE i Kościół rzymskokatolicki dokonają samoprezentacji.

Wiele się dzieje

Zdaniem abp. Nossola, "w Polsce nastąpiło faktyczne przełamanie murów pomiędzy wyznaniami i wzajemne zbliżenie". Podobnie uważa abp Jeremiasz, który przed spotkaniem z Benedyktem XVI zapewniał dziennikarzy, że "szczególnie w ostatnich latach mamy wyjątkowo dobrą sytuację, jeśli chodzi o stosunki międzykościelne".

Dobrą opinię o stanie polskiego ekumenizmu ma także sekretarz generalny Światowej Federacji Luterańskiej. W czasie niedawnej wizyty w Polsce cieszył się, że podpisana w 1999 r. katolicko-luterańska "Wspólna Deklaracja w sprawie nauki o usprawiedliwieniu" została przetłumaczona na polski wspólnie przez oba Kościoły. "Wypracowano wspólne słownictwo. To wspaniałe! W innych krajach były problemy z przekładem. Trzeba tu przyjechać, żeby zobaczyć jak wiele się w Polsce dzieje!" - podkreślił ks. dr Ishmael Noko.

styczeń 2007