publikacja 19.04.2006 23:57
Zbliża się czas Paschy, więc uczniowie pytają Jezusa: „Gdzie chcesz, abyśmy poszli poczynić przygotowania, żebyś mógł spożyć Paschę?”
Jezus im odpowiada: "Idźcie do miasta, a spotka was człowiek, niosący dzban wody. Idźcie za nim i tam, gdzie wejdzie, powiedzcie gospodarzowi: «Nauczyciel pyta: gdzie jest dla Mnie izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami?» On wskaże wam na górze salę dużą, usłaną i gotową. Tam przygotujecie dla nas" (Mk 14, 12-15). To w tej sali, sali na górze, czyli Wieczerniku, Jezus znajdzie się. w Wielki Czwartek, by zasiąść do uczty wraz z Dwunastoma.
1. Obmycie stóp (J 13,1-20)
O tym wydarzeniu wspomina się jedynie w Ewangelii według świętego Jana (jeśli pominąć aluzję w Łk 12,37); stanowi ono niejako prolog do męki Chrystusa. W tym "prologu" chodzi nie o "chwałę", lecz - przeciwnie - o "kenozę" Jezusa, który uniżył się do najdalszych po ludzku granic, spełniając posługę niewolnika, więcej: niewolnika-obcokrajowca w żydowskiej wspólnocie.
Jezus przepasał się prześcieradłem, wziął miednicę z wodą i pochylił się, by umyć stopy swoim uczniom. Uczniowie nie zrozumieli tego gestu, a Piotr się oburzył. Ale Jezus powiedział mu: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną". Kiedy skończył, wyjaśnił uczniom, że ten gest powinien posłużyć im za wzór: "Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem. umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał". Gest Jezusa jest zatem czymś więcej niż przykładem, czymś więcej niż pobudzeniem ducha służby i pokory; przypomina nam, że tu, na ziemi, nikt nie może nazywać się mistrzem i panem.
2. Święta Wieczerza (Mt 26,26-29; Łk 22, 14-20; Mk 14,22-25)
Uczta Jezusa i Jego uczniów odbywała się zatem zgodnie z Żydowskim rytuałem. W trakcie uczty Jezus wziął chleb, pobłogosławił go zgodnie ze zwyczajem, połamał i rozdał swoim uczniom, mówiąc: "Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje". Następnie wziął kielich wypełniony winem. Odmówił dziękczynienie i dał im go pić, mówiąc: "Pijcie z niego wszyscy, to jest moja Krew Przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów". I dodał: "Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego".
W ten sposób trzej Ewangeliści, autorzy trzech Ewangelii zwanych "synoptycznymi", czyli Mateusz, Marek i Łukasz, opisują wydarzenie, które w samym środku uczty zapoczątkowało nowe czasy, objawiając najwyższą ofiarę Syna Bożego, gdyż Jezus rzeczywiście za świat oddał swoje życie, to znaczy swoje Ciało i swoją Krew. Oddał je nie tylko za uczniów, za tych, którzy Go znali i kochali, lecz także za "wielu", wielu wierzących w teraźniejszości i w przyszłości. To o tych samych "wielu" mówił Izajasz: "Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu" (Iz 53, 11). Przypominacie sobie, że Mojżesz przypieczętował słowa Dawnego Przymierza krwią cielców wylaną na ołtarz. Jezus pieczętuje Nowe Przymierze własną krwią, która zostanie wylana raz na zawsze za całą ludzkość. Zastępuje całopalenia (krwawe ofiary ze zwierząt) swoją własną, jedyną i ostateczną ofiarą na Krzyżu (zob. Hbr 8,10-12; 9,18-23). Te słowa Jezusa słyszymy podczas każdej liturgii, odnajdujemy je ponad schizmą we wszystkich liturgiach chrześcijańskich.
Ofiara Chrystusa stanowi wypełnienie "figury", znaku zapowiadającego, jakim był baranek bez skazy, zabijany w dniu żydowskiej Paschy jako dziękczynienie za wyzwolenie narodu żydowskiego z niewoli egipskiej. Ten paschalny charakter ofiary Chrystusa inaczej podkreśla Jan, a inaczej czynią to Synoptycy. Jan dwukrotnie podkreśla, że Jezus został ukrzyżowany tego samego dnia, którego Żydzi gotowali się do spożywania Paschy. Pozostali trzej Ewangeliści podkreślają ten charakter, uwypuklając paschalne znaczenie uczty w Wielki Czwartek, znaczenie Świętej Wieczerzy.
Syn i Duch działają w świecie, ponieważ są posłani przez Ojca. Jezus objawia Apostołom wiarę w Trójcę. "Nadchodzi godzina, kiedy ( . . . ) całkiem otwarcie oznajmię wam o Ojcu" (J 16, 25). Aby Apostołowie zrozumieli "całą prawdę" (J 16, 13), prawdę w całej jej pełni, tę, która dotyczy Boga Trójcy, trzeba będzie, by doprowadził ich do niej Duch (zob. J 16, 13).
Następnie, udając się- na swą dobrowolną mękę, przed wejściem w noc, Jezus zbiera całe to objawienie w jedną, najwyższą modlitwę-, która streszcza całą Jego ziemską misję. Jezus oddaje całe swoje dzieło Ojcu: "Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania" (J 17,4). Nadchodzi teraz ostateczna godzina, kiedy Ojciec otoczy chwałą Syna na Krzyżu.
Przed odejściem Jezus modli się za Apostołów, aby otrzymali synostwo: " (...) ponieważ są Twoimi. Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje" (J 17,9-10). Jezus wzywa nad nimi Ducha Prawdy, posłanego przez Ojca: "Uświęć ich w prawdzie" (J 17, 17).
4. Zdrada Judasza
Podczas tej samej uczty Jezus zapowiedział swoim uczniom: "zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie zdradzi" (M t 26, 21). Wszyscy się zasmucili i każdy pytał sam siebie: "Chyba nie ja?", a Pan odpowiedział: " Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził" (M t 26,23-24). Święty Jan podaje podobny opis zapowiedzi tej zdrady. Zaznacza się w nim cała tajemnica zależności między ludzką wolnością a wypełnieniem się Bożego planu. W opisie Janowy m pojawia się szereg znamiennych różnic w stosunku do wersji Mateusza. Na przykład Jezus wskazuje na Judasza nie słowami: " Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie... ",lecz słowami: "To ten, dla którego umaczam kawałek chleba, i podam mu" (J 13,26). Ponadto opis świętego Jana tak się kończy: "A po spożyciu kawałka chleba wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: «Co chcesz czynić, czyń prędzej». Nikt jednak z uczestników uczty nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. (...) A on po spożyciu kawałka chleba zaraz wyszedł. A była noc" (J 13,27-28.30). Wzmianka: "A była noc" ma przede wszystkim znaczenie symboliczne, wskazuje, że była to godzina panowania ciemności.
Uczta zakończyła się odśpiewaniem psalmów; następnie Jezus wraz z uczniami udał się przez dolinę Cedronu na Górę Oliwną, do ogrodu "Getsemani". Było to miejsce, gdzie zwykli przychodzić, by się modlić, by przebywać razem. Judasz o tym wiedział i dlatego pospieszył powiadomić Kajfasza, że oto nadarza się dobra okazja do aresztowania Jezusa bez rozgłosu, w nocy. Judasz obiecał Kajfaszowi, że wśród ciemności wskaże Jezusa strażom swym pocałunkiem. Poprzedniego dnia przyjął trzydzieści sztuk srebra. Następnego dnia, kiedy Jezus zostanie skazany, Judasz nagle zrozumie konsekwencje swego czynu i zwróci kapłanom trzydzieści sztuk srebra, mówiąc: "Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną"; lecz kapłani odpowiedzą mu pogardliwie: "Co nas to obchodzi? To twoja sprawa" (M t 27,4); wówczas Judasz rzuci srebrniki ku przybytkowi i pójdzie się- powiesić.
W ten sposób - w odróżnieniu od Piotra, który zaparł się Jezusa, ale okazał skruchę i odzyskał przyjaźń i zaufanie Pana - Judasz wprawdzie żałował swego czynu, lecz nie zwrócił się do Pana i pogrążył się w rozpaczy, która prowadzi do śmierci.