Powrót na drogę dialogu

WDM

publikacja 04.12.2005 22:32

Po pięciu latach przerwy 13 grudnia 2005 r. zostanie wznowiony dialog katolicko-prawosławny.

Powrót na drogę dialogu Agencja GN Kiedy przywrócimy jedność?

Członkowie Komitetu Koordynacyjnego Międzynarodowej Komisji Mieszanej ds. Dialogu między Kościołem Katolickim a Kościołem Prawosławnym spotkają się w Rzymie. W ramach ogólnego tematu „Communio”, czyli wspólnota, poruszone zostaną sprawy prymatu papieża i kolegialności – poinformował kard. Walter Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan, który przewodniczy katolickiej stronie dialogu. Dokument o autorytecie i synodalności w Kościele czeka na przedyskutowanie od 1990 roku.

Zdaniem kard. Kaspera „będzie to długa dyskusja”, a główne trudności w rozmowach mogą stanowić zagadnienia natury dogmatycznej i kulturowej oraz obciążenia historyczne. W komentarzach jednak dominuje przekonanie, że to spotkanie jest szansą na rzeczywiste wznowienie dialogu między Kościołami katolickim i prawosławnym.

Konstantynopol 1979 r. – zaczyna się dialog

Jedna z pierwszych zagranicznych podróży apostolskich zaprowadziła papieża Jana Pawła II do stolicy wschodniego chrześcijaństwa, dawnego Konstantynopola. Był 30 listopada 1979 r. Kościół prawosławny świętował uroczystość ku czci swego Patrona, św. Andrzeja. Od 1969 roku w tych uroczystościach uczestniczyli także przedstawiciele Kościoła katolickiego. Stojąc obok patriarchy Dymitriosa I, Jan Paweł II mówił z nadzieją o „pełnym braterstwa pojednaniu” i pytał: „Czy mamy jeszcze prawo pozostawać rozdzieleni?”. Przed wyjazdem papieża z Turcji Biskup Rzymu i Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola – honorowy zwierzchnik prawosławia – ogłosili rozpoczęcie oficjalnego dialogu między Kościołami rzymskokatolickim i prawosławnym.

Pierwsze spotkanie sześćdziesięcioosobowej Międzynarodowej Komisji Mieszanej, które miało charakter informacyjny, odbyło się w 1980 r. na greckich wyspach Patmos i Rodos. Ustalono wówczas tematy rozmów i harmonogram spotkań. W latach 1982-1993 odbyło się siedem posiedzeń komisji do dialogu katolicko-prawosławnego, na przemian na terenie katolickim i prawosławnym.

Od Monachium do Balamand – od nadziei do klęski

Trudności w dialogu po raz pierwszy pojawiły się w 1984 r., podczas dyskusji na temat sakramentów inicjacji chrześcijańskiej (chrztu, Eucharystii, bierzmowania). Szczęśliwie udało się je przezwyciężyć. Wraz z przemianami politycznymi, które nastąpiły w Europie Środkowowschodniej po 1989 roku, pojawiły się nowe napięcia w relacjach katolicko-prawosławnych. Wywołało je odradzanie się na Ukrainie, a potem także w Rumunii, Kościoła grekokatolickiego, który został uznany przez Cerkiew prawosławną za narzędzie nawracania wyznawców prawosławia na katolicyzm. Od 1990 roku wyłącznym tematem oficjalnych dyskusji katolicko-prawosławnych były zagadnienia związane z istnieniem i działalnością Kościoła grekokatolickiego oraz wysuwane pod adresem katolików - głównie przez Patriarchat Moskiewski - zarzuty o prozelityzm. Trzy lata później, po spotkaniu w Balamand, dialog został przerwany. Przyjęty wówczas dokument na temat uniatyzmu wywołał ostrą krytykę zarówno w środowisku prawosławnym, jak i katolickim. – Żadne z uzgodnień powstałych w dialogach ekumenicznych nie wzbudziło tylu kontrowersji, co kwestia uniatyzmu – ocenia ks. Hryniewicz.

Dialogowi nie pomogło także odradzanie się na terenie byłego Związku Radzieckiego struktur Kościoła katolickiego. Zostało to potraktowane przez prawosławie jako przejaw prozelityzmu – czyli zabierania przez Kościół katolicki wiernych Kościołowi prawosławnemu. Oskarżenia te przybrały na sile zwłaszcza po oficjalnym ustanowieniu czterech katolickich diecezji w Rosji na początku 2002 roku. Ks. Wacław Hryniewicz uważa, że nie był to czas stracony. – Pomimo zawieszenia oficjalnych rozmów lata te były wypełnione ekumeniczną aktywnością oddolną, w postaci ważnych inicjatyw lokalnych. Należy do nich np. dialog prawosławnych i grekokatolików w Rumunii, który umożliwił pielgrzymkę Jana Pawła II do tego kraju o większości prawosławnej w 1999 roku – twierdzi.

Baltimore 2000 r. – nadzieja na przełom

W lipcu 2000 r. z wielką nadzieją przedstawiciele obu stron przybyli na ósmą sesję dialogu katolicko-prawosławnego do Baltimore, w Stanach Zjednoczonych. Spodziewali się przełomu we wzajemnych relacjach. Tak się jednak nie stało.

W Baltimore powrócono do tematu, który na siedem lat podzielił uczestników sesji w 1993 r. – kwestii uniatyzmu. Ks. Wacław Hryniewicz, członek katolickiej delegacji, wspominał po tym spotkaniu, że od samego początku panowała na nim atmosfera napięcia, nieufności i wyczekiwania. Niektórym przedstawicielom prawosławia nie spodobało się, że w składzie delegacji katolickiej znalazł się grekokatolicki biskup z Rumunii. To prowokacja – twierdzili.

Obrady były bardzo burzliwe. W opublikowanej na łamach „Tygodnika Powszechnego” relacji ks. Hryniewicz wspominał, że często dochodziło do ostrej wymiany zdań, wysuwania różnych oskarżeń, wypominania wzajemnych krzywd, czasem z bardzo odległej historii. Chociaż w końcu udało się opanować emocje i rozpocząć pracę nad wspólnym dokumentem, wkrótce okazało się, że przyjęcie go jest niemożliwe. Ostatecznie ogłoszono tylko krótki komunikat, w którym uczestnicy kończącej się sesji dialogu stwierdzili, że „nie są jeszcze wystarczająco przygotowani do wydania solidnego wspólnego dokumentu, poświęconego temu ogromnie ciernistemu zagadnieniu” (czyli uniatyzmowi).

Dialog będzie trwał

Dialog katolicko-prawosławny jest dialogiem trudnym i wymagającym – ocenia ks. Wacław Hryniewicz. – Co było do przewidzenia jeszcze przed jego rozpoczęciem – dodaje. 25 lat, które minęły od pierwszej oficjalnej sesji dialogu katolicko-prawosławnego, wyraźnie pokazało, jak bardzo jest on wymagający. Minione lata pokazały również, że chociaż czasem niezwykle trudno się porozumieć, obu stronom bardzo zależy, by dialog trwał i tak naprawdę ani katolicy, ani prawosławni nie chcą jego zerwania. Bo – jak powiedział w jednym z wywiadów patriarcha Bartłomiej I: „Nie mamy innego sposobu ani innego środka przezwyciężenia różnic, jak tylko dialog – uczciwy i szczery dialog”.



grudzień 2005