Lewica dyskryminuje

Bogumił Łoziński

GN 21/2019 |

publikacja 23.05.2019 00:00

Lewica głośno mówi o tolerancji i szanowaniu poglądów innych, a jednocześnie w drastyczny sposób te wartości łamie.

Demonstracje, naciski, ataki – to arsenał lewicy kontrastujący z głoszonym hasłem tolerancji. Jakub Szymczuk /foto gość Demonstracje, naciski, ataki – to arsenał lewicy kontrastujący z głoszonym hasłem tolerancji.

Doktorowi hab. Andrzejowi Zybertowiczowi odmówiono przyznania profesury. Jest socjologiem o uznanym dorobku naukowym, zajmuje się analizą specyfiki wpływu służb specjalnych na życie polityczne III RP. Jednak bardziej znany jest z działalności politycznej. Obecnie pełni funkcję doradcy prezydenta Andrzeja Dudy i często wypowiada się w mediach jako jego przedstawiciel. Postępowanie w sprawie przyznania Zybertowiczowi tytułu profesora nauk społecznych wszczęła Rada Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu w listopadzie 2017 r. Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów Naukowych wyznaczyła w styczniu ubiegłego roku pięciu recenzentów dorobku naukowca. Wszyscy opowiedzieli się za nadaniem mu tytułu profesora. Jednak Sekcja I Nauk Humanistycznych i Społecznych CK odmówiła przyznania profesury. Przedstawiciel tego gremium stwierdził, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, podejmie ją prezydium Centralnej Komisji na spotkaniu 27 maja.

Zybertowicz uważa, że odmowa ma podłoże polityczne. – Mam wrażenie, że mamy do czynienia z sytuacją paradoksalną. Zazwyczaj bowiem chodzi o to, żeby władza polityczna nie ingerowała w funkcjonowanie świata akademickiego. A w tym przypadku być może sam świat akademicki zaprosił styl konfrontacji politycznej do swojego wnętrza – stwierdził naukowiec w Radiu RMF FM. Asumpt do uznania odmowy za działanie motywowane politycznie dała przede wszystkim wypowiedź prof. Tadeusza Gadacza, który w komentarzu w mediach społecznościowych nie krył zadowolenia, że odmawiając profesury Zybertowiczowi, „środowisko naukowe stanęło na wysokości zadania”. Dariusz Rosati, kandydat Koalicji Europejskiej w wyborach do PE, postkomunista, napisał otwarcie: „Brawo Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów Naukowych. Pan Zybertowicz jest politycznym agitatorem, za to profesury się nie daje”.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.