Cerkiew w oku politycznego cyklonu

Maciej Legutko

GN 38/2021 |

publikacja 23.09.2021 00:00

W Czarnogórze rośnie napięcie wokół pozycji Serbskiej Cerkwi Prawosławnej, czego wyrazem były zamieszki towarzyszące wyborowi nowego metropolity.

Demonstranci blokowali ulice barykadami z kamieni. BORIS PEJOVIC /epa/pap Demonstranci blokowali ulice barykadami z kamieni.

Ingres nowego metropolity Czarnogóry i Przymorza, reprezentującego Serbską Cerkiew Prawosławną, przebiegał 5 września w wyjątkowo napiętej atmosferze. Joannicjusz II musiał przylecieć do monasteru w Cetyni helikopterem z policyjną obstawą, drogi zostały zabarykadowane przez przeciwników organizacji ingresu. Dźwięk dzwonów mieszał się z dymem palonych opon i odgłosami starć policji z demonstrantami. Zamieszki przed najważniejszym czarnogórskim klasztorem trwały dwa dni (4–5 września), do szpitala trafiło kilkudziesięciu rannych protestantów i policjantów.

Cetynia jest kolebką czarnogórskiej państwowości. Fakt że w tym samym mieście rezydują metropolici Serbskiej Cerkwi Prawosławnej, dla wielu Czarnogórców jest trudnym do zaakceptowania wyrazem dominacji większego sąsiada. Na te sięgające ponad stu lat animozje dodatkowo nałożyła się polityka. Dwie dominujące w Czarnogórze partie – prozachodnia Demokratyczna Partia Socjalistów Czarnogóry i rządząca proserbska partia Za Przyszłość Czarnogóry – próbują wykorzystać Cerkiew do swoich celów. Pierwsi postulują ograniczenie jej roli, drudzy zaś znaleźli w niej głównego sojusznika.

Symbol serbskiej dominacji

By zrozumieć genezę sporu wokół Serbskiej Cerkwi Prawosławnej, należy cofnąć się do poprzednich wieków. Czarnogóra szybciej niż Serbia wyzwoliła się spod tureckiego panowania. Księstwo Czarnogóry istniało od 1852 roku, w 1910 przekształciło się w królestwo Czarnogóry. Walcząca po stronie aliantów monarchia w czasie I wojny światowej została jednak zajęta przez Austro-Węgry, a po wojnie już się nie odrodziła. W listopadzie 1918 Serbowie włączyli ją w skład nowo utworzonego Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców. Wspomnienie tej daty do dziś budzi emocje. Gdy w listopadzie 2020 r. ambasador Serbii w Czarnogórze Vladimir Bożović nazwał wydarzenia z 1918 roku „zjednoczeniem”, został przez rząd w Podgoricy uznany za „persona non grata” i zmuszony do wyjazdu. Za ostatni akt procesu inkorporacji Czarnogóry uważany jest dekret z 1920 r. o reaktywowaniu Patriarchatu Serbskiego i przekazaniu mu wszystkich monasterów na terenie Czarnogóry.

Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.