Wspomnienie o ks. Dariuszu Liku

Ks. Tomasz Gierasimczyk

publikacja 22.01.2022 15:24

Staraliśmy się uprawiać "parterowy" ekumenizm - o współpracy z proboszczem parafii ewangelicko-augsburskiej w Zielonej Górze opowiada ks. Paweł Bryk, katolicki proboszcz parafii w Brzeźnicy i Chotkowie.

Wspomnienie o ks. Dariuszu Liku Krzysztof Król /Foto Gość Przy nowym krzyżu na uporządkowanym cmentarzu ewangelickim w Brójcach modlili się katolicy i ewangelicy. Na zdjęciu: pastor ks. Dariusz Lik i ks. Paweł Bryk.

Ksiądz Paweł Bryk: - Z ks. Dariuszem Likiem rozpoczęliśmy współpracę w roku 1999, kiedy to z inicjatywy władz Chorągwi ZHP uroczystość przekazania Betlejemskiego Światła Pokoju nabrała charakteru publicznego, stałą formą tej ceremonii zostało nabożeństwo ekumeniczne z udziałem wyznań reprezentowanych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, a także szerzej. Ks. Dariusz zawsze był uczestnikiem tych nabożeństw i pomagał w tworzeniu ich scenariusza. W ramach tych spotkań odbyło się kilka ciekawych inicjatyw, nie zawsze miały one miejsce w Zielonej Górze: w roku 2003 odbyło się przekazanie Światła Pokoju w Międzyrzeczu, poprzedzone wspólną modlitwą ekumeniczną w wiosce Święty Wojciech, gdzie uczciliśmy tysiąclecie chrześcijaństwa na Ziemi Lubuskiej (za ten początek uważamy właśnie misję Pięciu Braci Międzyrzeckich); celebrowaliśmy także razem takie nabożeństwo w Gorzowie w związku z 100. rocznicą urodzin sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty czy w Paradyżu w 50. rocznicę seminarium.

Ks. Dariusz zawsze dbał o to, aby ekumenizm nie był tylko praktyką duchownych, ale aby w ten proces angażować szeroko wiernych, dlatego zawsze pojawiał się na tych wydarzeniach w licznej asyście swoich parafian. Skutkiem spotkań przy Świetle Betlejemskim było też życzliwe współdziałanie w pracy duszpasterskiej wśród harcerzy. Kilka razy dzielił się swoim doświadczeniem wiary na różnych spotkaniach, rekolekcjach czy pielgrzymkach. Sam chrześcijaństwo odkrył jako dorastający młodzieniec i wtedy też przyjął chrzest. Stąd było to szczególnie mocne świadectwo, przemawiające do młodych. Uczestniczył w noworocznych spotkaniach opłatkowych dla instruktorów ZHP i ZHR, które przez kilka lat odbywały się w domu bp. Adama Dyczkowskiego. Bywał też po prostu gościem na naszych obozach, lubił spędzać z nami czas np. nad morzem, w Łukęcinie.

Znajomość rozpoczęta przy okazji Betlejemskiego Światła Pokoju rozwinęła się w wielu kierunkach. Zawsze byliśmy zgodni, że ekumenizm nie może być tylko sprawą duchownych i ograniczać się do formalnych gestów, choćby najbardziej uroczystych, ale że pragnienie jedności musimy wszczepiać w serca zwykłych ludzi. W tym duchu zaraz po roku 2000 powstał zwyczaj spotkań modlitewnych, w których uczestniczyli ze strony katolickiej ludzie świeccy z „Rodziny Zawierzenia” (nieformalny ruch modlitewny osób zaangażowanych w rekolekcje ignacjańskie prowadzony przez siostry zawierzenia), a ze strony ewangelickiej zawsze była dość duża reprezentacja parafian. Spotkania te odbywały się w styczniu z okazji Tygodnia Ekumenicznego w domu rekolekcyjnym „Jackówka” w Paradyżu albo w Borowym Młynie k. Pszczewa, u jednej z rodzin z „Rodziny Zawierzenia”. Celebrowaliśmy wspólnie katolickie nieszpory z homilią, a potem odbywały się agapy o charakterze opłatkowym i zawsze dawaliśmy dużo czasu zwykłym ludziom z naszych wspólnot na rozmowy o różnych sprawach.

Także w życiu parafii w Brójcach i potem w Brzeźnicy staraliśmy się uprawiać ten "parterowy" ekumenizm z udziałem zwykłych ludzi. Katolicy jeździli do Zielonej Góry na Święto Reformacji, ewangelicy przyjeżdżali do Brójec na święto patronalne kościoła pomocniczego pw. św. Michała, który dawniej był świątynią ewangelicką. Poza częścią liturgiczną była to okazja do wspólnej zabawy, świętowania, czasem nawet międzywyznaniowych rozgrywek sportowych. W Brzeźnicy narodził się nowy zwyczaj. Zaczęliśmy organizować adwentowe spotkania na wzór tych, które są tak bardzo obecne w tradycji ewangelickiej. Ich miejscem stał się Chotków. Ostatnie takie nabożeństwo z udziałem ks. Dariusza było jeszcze 12 grudnia minionego roku. Od trzech lat istnieje też zwyczaj składania rewizyty przez naszych parafian na spotkaniu u luteranów w Nowej Soli. Takie spotkanie jeszcze z udziałem ks. Dariusza miało miejsce 19 grudnia.

Ten "parterowy" ekumenizm przybrał też formę wspólnego zaangażowania w prace renowacyjne przy porządkowaniu dawnego cmentarza ewangelickiego w Brójcach. Jesienią obchodziliśmy, jeszcze razem, 10-lecie tego projektu. Każdego roku we wrześniu spotykaliśmy się na modlitwie na tym cmentarzu, a przy jego porządkowaniu łączyła siły młodzież z obu wspólnot. Ten projekt z czasem przybrał formę bardzo konkretną - dzięki  środkom z Unii Europejskiej przez rok młodzież z obu naszych wspólnot spotykała się w weekendy, w czasie których poznawaliśmy najpierw wspólne korzenie wiary, potem odkrywaliśmy różnice między wyznaniami i to, co może w nich być inspirujące. Młodzież uczestniczyła razem w warsztatach, podejmowała różne działania np. związane ze świętami. Ukoronowaniem projektu były cztery pielgrzymki do miejsc ważnych dla obu wspólnot. W ten sposób odwiedziliśmy sanktuaria w Myśliborzu, w Siekierkach n. Odrą i w Brzesku k. Pyrzyc, centrum pamięci pastora Dietricha Bonhoeferra w Szczecinie. Byliśmy też w Świdnicy, Jaworze i Karpaczu. Odbyliśmy pielgrzymkę do wspólnych początków wiary (Gniezno - Lednica - Poznań), poznaliśmy miejsca ważne dla obu wspólnot religijnych (Kraków, Częstochowa, Kalwaria Zebrzydowska, Wadowice, Cieszyn, Wisła, Dzięgielów). Innym kierunkiem wspólnych działań było np. zaangażowanie w pracę w domu rekolekcyjno-powołaniowym „Jackówka”. ks. Dariusz chętnie bywał uczestnikiem konferencji o małżeństwie i celibacie, na oba tematy mając wiele dobrych rzeczy do powiedzenia.

Charakterystyczne jest to, że ks. Dariusz nigdy nie uważał, że są „dobre” i „złe” wyznania religijne, ale że granica dobra i zła przechodzi przez serce człowieka. Może być dobra i zła wiara, dobra i zła pobożność, ale to zależy od relacji człowieka z Bogiem, a nie od przynależności konfesyjnej. Stąd jego wielka roztropność w przyjmowaniu do wspólnoty ewangelickiej konwertytów. Przyjmował osoby, których decyzja była wyważona, przemyślana i wynikała z wyższych pobudek. Często spotykał osoby „obrażone” na swój Kościół i wtedy starał się najpierw pogodzić je z własny wyznaniem, a przede wszystkim odnaleźć relację z Jezusem. Niejeden raz zdarzało mi się (a wiem, że nie tylko mi) jechać do parafii ewangelickiej, żeby wyspowiadać takiego „obrażonego” katolika czy wytłumaczyć mu jakieś zawiłości, których nie rozumiał.

Zawsze zgadzaliśmy się, że to, co nieznane, budzi lęk. Dlatego staraliśmy się poznawać nasze wspólnoty, podkreślać to, co jednoczy. Przez kilka lat miały więc miejsce międzywyznaniowe spotkania duchownych przy grillu w święto Bożego Ciała. Wybór dnia nie był przypadkowy. To święto w okresie początków Reformacji było kością niezgody między wyznaniami. Podjęliśmy więc razem pomysł, aby popołudnie Bożego Ciała spędzać razem w ogrodach naszych znajomych pod Brójcami, w towarzystwie duchownych różnych wyznań. Były to długie, głębokie i ciekawe rozmowy o usprawiedliwieniu, łasce, Eucharystii, odpuszczeniu grzechów, o celibacie i rodzinie oraz na wiele innych tematów. Uczestniczyły w nich niezapomniane osobowości: prawosławny ks. Antoni Habura czy reprezentujący baptystów pastor Włodzimierz Świrydziuk. Obaj już odeszli do Pana.


Ks. Paweł Bryk był m.in. dyrektorem ekonomicznym Zielonogórsko-Gorzowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gościkowie-Paradyżu, proboszczem parafii Brójce, a dziś prowadzi parafie w Brzeźnicy i Chotkowie. Jest związany także z duszpasterstwem harcerzy.

Ks. Dariusz Lik urodził się w 1967 roku w Szczecinie. W 1993 roku został ordynowany na duchownego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, a rok później został wikariuszem w Zielonej Górze. W 1997 roku został wybrany proboszczem zielonogórskiego zboru. Był duszpasterzem młodzieży, katechetą, kapelanem więziennym i szpitalnym. Pełnił także funkcję dyrektora Luterańskiej Stacji Diakonii, z której od ponad 20 lat korzystają najbardziej potrzebujący mieszkańcy Zielonej Góry. Był również wieloletnim przewodniczącym zielonogórskiego oddziału Polskiej Rady Ekumenicznej. Inicjował wiele wydarzeń kulturalnych, m.in. Wieczory u Luteranów oraz Dni Biblii. Odszedł po długiej chorobie 16 stycznia w Zielonej Górze.