Ormiańska diaspora świętowała Epifanię

Karolina Pawłowska

publikacja 15.01.2023 19:03

Mieszkający na Pomorzu Środkowym Ormianie modlili się we franciszkańskiej pustelni, wspominając Epifanię - objawienie się światu Jezusa.

Ormiańska diaspora świętowała Epifanię Marek Mazik Podczas liturgii odbywa się "chrzest wody", przypominający wiernym o chrzcie Jezusa w wodach Jordanu.

Podczas uroczystości Astwacahajnutiun wierni wspominają, tak jak Kościół na początku IV w., jednocześnie cztery wydarzenia: narodzenie Jezusa, pokłon Mędrców, chrzest Chrystusa w Jordanie oraz pierwszy cud w Kanie Galilejskiej.

Uroczystość obchodzona jest 6 stycznia, ale wierni rozproszonej na Pomorzu Środkowym diaspory ormiańskiej podczas liturgii mogli przeżywać ją dopiero dzisiaj, kiedy odwiedził ich duszpasterz.

Nabożeństwu w gościnnych progach franciszkańskiej pustelni na Świętej Górze Polanowskiej, gdzie pomorscy Ormianie znaleźli swoją duchową przystań, przewodniczył ksiądz archimandryta Taron Ghulikyan, zwierzchnik Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego w Polsce.

Podczas liturgii odbywa się "chrzest wody", polegający na zanurzeniu krzyża w wodzie, do której dolany jest święty olej. W odróżnieniu od Kościoła rzymskokatolickiego, w którym olej święcony jest co roku w Wielki Czwartek, w tradycji Kościoła ormiańskiego myron jest błogosławiony raz na 7 lat.

Kapłan zanurza w wodzie krzyż, tak jak Jan Chrzciciel zanurzał Jezusa w nurtach rzeki. Dolewany do wody olej symbolizuje Ducha Świętego, który wówczas zstąpił jako gołębica. W obrzędzie kałanowi towarzyszy ojciec chrzestny "krzyża". W tym roku był nim David Tovmasyan z Koszalina.

Pobłogosławioną wodę wierni zabrali ze sobą, żeby pokropić nią swoje mieszkania.