publikacja 27.10.2011 00:15
Ksiądz Skarga jest wśród patronów 2012 roku. Tak wzburzyło to polskich luteran, że w liście „wyrażają zaniepokojenie”.
PAP/Jacek Bednarczyk „Uczyń mnie jak kolumnę żelazną i mur spiżowy” – modlił się przed kazaniami. Na zdjęciu pomnik ks. Piotra Skargi na placu św. Marii Magdaleny w Krakowie
Patronat nad 2012 r. nadał ks. Skardze Sejm RP. „Ks. Skarga stanowczo opowiadał się za państwem jednowyznaniowym” – napisali delegaci Synodu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP. – „Działań ks. Skargi nie sposób uznać za akceptowalne dla współczesnego myślenia o kształcie państwa (...). Czy przez swoją decyzję Sejm RP nie opowiedział się po stronie niedemokratycznej i kłócącej się ze współczesnością koncepcji postrzegania spraw religijnych? Swoją decyzją Sejm RP przypomina osobę bardzo kontrowersyjną i idee, które powinny być obce nowoczesnemu społeczeństwu” – zagrzmieli 16 października nasi bracia luteranie. O co im chodzi? Przyjrzeliśmy się postaci ks. Piotra Skargi.
W Grójcu karmić świnie
Urodził się w 1536 r. w Grójcu na Mazowszu. Pochodził z ludu. Dlatego szlachcice, którym później wytykał grzechy, pisali złośliwie, że powinien raczej „w Grójcu karmić świnie”.
Miał rogatą mazurską duszę. Według prof. Janusza Tazbira, z usposobienia był cholerykiem. Flegmatyków porównywał do „zmokłej kokoszy” i wyrażał lekceważenie dla ludzi „bez gniewu i gorącości”. Był trochę jak Kmicic z Trylogii, lecz zamiast wojence, całe życie poświęcił swoim, jak pisał, „dwóm Matkom”: Kościołowi i Polsce. Zresztą Sienkiewicz sporo z dzieł ks. Skargi zaczerpnął.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.