Indie, prawie najbardziej ludny kraj świata, ale jakoś nie czytam o kontaktach najwyższych pasterzy Kościoła z nim. A nie jest on nam zbyt obcym krajem. Ludzie języków aryjskich w Indiach, najbardziej wpływowa kulturowo i politycznie grupa, wywodzi się z naszej, bałtosłowianskiej części Europy. Dokonały się już w tej sprawie ustalenia nauki, zwłaszcza genetyczne i lingwistyczne. Trzeba, żeby doszło to jeszcze do świadomści tych i naszych ludów i do jakiegoś zbliżenia politycznego i gospodarczego, a także kontaktów religijno-misyjnych (mówię tu o stronie katolickiej). Myślę, że ze strony polskich misjonarzy przydałaby się jakaś inicjatywa (moja dawna uczennica już tam pracuje wśród misjonarek miłości św. Teresy z Kalkuty!)
Trzeba, żeby doszło to jeszcze do świadomści tych i naszych ludów i do jakiegoś zbliżenia politycznego i gospodarczego, a także kontaktów religijno-misyjnych (mówię tu o stronie katolickiej). Myślę, że ze strony polskich misjonarzy przydałaby się jakaś inicjatywa (moja dawna uczennica już tam pracuje wśród misjonarek miłości św. Teresy z Kalkuty!)