• Marek Kita (Kraków)
    23.01.2009 13:36
    Piękny i mądry tekst, tylko nie rozumiem tego krytycznego nawiązania na końcu do Teilharda de Chardin i Bonhoeffera. Chyba wkradło się tu przejęzyczenie lub palce autora zmyliły klawisz, bo przecież wizja chrześcijanina solidarnego ze światem - nie zamykającego się w getcie, lecz stanowiącego zacyn dobra - to właśnie projekt obu wspomnianych myślicieli, notabene katolika i protestanta. Ze szczegółami ich wizji można dyskutować, ale obaj symbolizują chrześcijaństwo zaangażowane w przemianę oblicza ziemi, wychodzące z przysłowiowej kruchty... A więc pielgrzymka zaufania przez ziemię odbywa się nie "wbrew", lecz raczej zgodnie z ich wizją.
Dyskusja zakończona.