...Benedykt XVI nie konsultował z nim utworzenia w Kościele katolickim ordynariatu personalnego dla byłych anglikanów.
( to jakiś rodzaj religijnej poprawności) Niby czemu Papież miałby to z nim konsultować? Przecież Papież zarządza w Kościele Katolickim suwerennie a to, że grupa anglikanów przyjęła jego propozycję czy wręcz! sama chciała świadczy, że Papież na siłę nikogo nie przyciągał. Widać anglikanie to dorośli ludzie i sami podejmują decyzję gdzie chcą trwać.
I chwała Bogu bo o ile chrześcijaństwo będzie jednością przez ruch ekumeniczny a przez to wiarygodniejsze to Kościół katolicki też będzie wiarygodniejszy poprzez swoją jedność - zabliźniając swoje rany z czasów Reformacji.
( to jakiś rodzaj religijnej poprawności)
Niby czemu Papież miałby to z nim konsultować? Przecież Papież zarządza w Kościele Katolickim suwerennie a to, że grupa anglikanów przyjęła jego propozycję czy wręcz! sama chciała świadczy, że Papież na siłę nikogo nie przyciągał. Widać anglikanie to dorośli ludzie i sami podejmują decyzję gdzie chcą trwać.
I chwała Bogu bo o ile chrześcijaństwo będzie jednością przez ruch ekumeniczny a przez to wiarygodniejsze to Kościół katolicki też będzie wiarygodniejszy poprzez swoją jedność - zabliźniając swoje rany z czasów Reformacji.