• tOIhwOQWLxV
    29.02.2012 02:59
    Z nauk don Juana (Podroz do Ixtlan, Rozdz. 17):? Nie tkutraj zbyt powaznie tego, co mowil Blas ? powiedzial powaznie. ? On nie wie nic o walkach czarownikow. Kiedy zauwazyles, ze cien znajduje sie po lewej stronie, powinienes zdac sobie sprawe, ze chodzi tu o cos powaznego. Ale nie powinienes tez uciekac.? Co mialem robic? Zostac tam?? Wlasnie. Kiedy wojownik spotyka swojego przeciwnika, ktory nie jest ludzka istota, musi stawic mu czolo. Tylko dzieki temu staje sie niewrazliwy na ciosy.? Co ty mowisz, don Juanie?? Mowie, ze miales trzecie spotkanie z godnym ciebie przeciwnikiem. Ona wszedzie podaza za toba, czekajac na moment twojej slabosci. Juz prawie polozyla na tobie lape.Ogarnal mnie niepokoj i oskarzylem go o narazanie mnie na niepotrzebne niebezpieczenstwo. Zalilem sie, ze gra, ktora ze mna prowadzi, jest okrutna.? Bylaby okrutna, jesli dotyczylaby zwyklego czlowieka ? powiedzial. ? Ale w momencie, kiedy zaczyna sie zyc jak wojownik, nie jest sie juz zwyklym czlowiekiem. Poza tym, nie dlatego znalazlem ci godnego przeciwnika, zeby zabawiac sie toba czy draznic cie albo niepokoic. Godny przeciwnik moze posluzyc jako bodziec. Dzieki la Catalinie mozesz zrobic uzytek ze wszystkiego, czego cie nauczylem. Nie masz innego wyjscia.
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów: